Strona 1 z 3

sterylizacja sikanie w ubranku

PostNapisane: Czw lip 19, 2018 13:31
przez Chaton8
mam takie szybkie pytanie, kotka wlasnie wrocila ze sterylizacji, nie odbieralam jej tylko maz i nie dopytalam co z tym ubrankiem czy ona jakos ma sie w nim zalatwiac czy dawac jej jakies podklady , teraz nie za bardzo daje sie poogladac i nie wiem czy ona tam cos ma wlozone czy nie. To jest moj pierwszy sterylizowany kot w internetach pisza o noszeniu ubranka natomiast nie wiem czy ona jest w stanie sie swobodnie w tym wysikac.

Re: sterylizacja sikanie w ubranku

PostNapisane: Czw lip 19, 2018 13:40
przez ewar
Wysika się, spokojnie. Kotom ubranko przeszkadza, nie lubią go, ale przyzwyczajają się z czasem. Trochę dziwnie chodzą na początku, przewracają się...itd. Typowe. Moje ubranek nie noszą, ale tak jest bezpieczniej. Możesz jej zdjąć na jakiś czas, pod kontrolą i pozwolić jej się umyć. Trzeba tylko uważać, aby nie lizała sobie rany.

Re: sterylizacja sikanie w ubranku

PostNapisane: Czw lip 19, 2018 14:32
przez Chaton8
dzieki za odp , wlasnie sie wysikala, wydawalo mi sie ze ma jakis podklad a to chyba opuchniete tam ma. W sumie jest bardzo dobrze na razie chodzi tylko troche przy ziemi z tym ubranku, nie slania sie, nie wymiotuje , doplacilismy za jakies lepsze leki i moze po nich po trochu jesc, juz zjadla troche miecha i nie odstepowala mnie przy robieniu obiadu, apetyt ma. 4h po. Przyznam ze sie nasluchalam strasznych rzeczy o tym co sie dzieje po sterylizacji, moja poprzednie koty byly sterylizowane jak bylam na studiach i pochowaly sie w wersalce i rzygaly, sikaly a ta sobie normalnie po domu lazi tylko troche przyczajona jest.

Re: sterylizacja sikanie w ubranku

PostNapisane: Czw lip 19, 2018 14:49
przez Necz
No to tylko uważaj, żeby za bardzo nie skakała. Ja swoją przez pierwsze dni musiałam do kuwety nosić i na łóżko podsadzać,
a i zsadzać też, bo taka była sirota przerażona tym ubrankiem, że się sama bała ruszyć.

Re: sterylizacja sikanie w ubranku

PostNapisane: Czw lip 19, 2018 15:02
przez Chaton8
na razie nie przejawia checi skakania, obrocilam jej ulubiony fotel do gory nogami zeby mogla sobie na oparcie z podlogi wejsc

Re: sterylizacja sikanie w ubranku

PostNapisane: Czw lip 19, 2018 15:09
przez ewar
Uważaj na jedzenie!!! Moim kotkom dawałam odrobinę jedzenia późnym wieczorem, kiedy sterylka była rano.

Re: sterylizacja sikanie w ubranku

PostNapisane: Czw lip 19, 2018 15:22
przez Chaton8
weta znalazlam przez miau w poleconych i wyraznie pozwolil jesc po trochu , nawet do niego jeszcze raz dzwonilam i dopytywalam, moze taka narkoze dostala po ktorej moze.

Re: sterylizacja sikanie w ubranku

PostNapisane: Czw lip 19, 2018 15:31
przez ewar
Nie sądzę. Nie słyszałam o lepszej i gorszej narkozie, ale wetem nie jestem. Moje mają wziewną, ale nawet z kocurkami uważam. Wodę mogą pić, oczywiście. Obserwuj, czy nie wymiotuje.

Re: sterylizacja sikanie w ubranku

PostNapisane: Czw lip 19, 2018 15:46
przez Chaton8
obserwuje caly czas , kot zreszta mi to ulatwia bo siedzi przy mnie w pokoju, w ogole przed chwila sie zaczela ocierac, bucać o rzeczy i mruczenie jej sie wlaczylo. Gorzej ze poczula sie na tyle pewnie ze zaczela sobie skakac po wersalce tak for fun. Nie wiem czy to o narkoze chodzi, na pewno doplacalismy do lepszych lekow 50zl.

Re: sterylizacja sikanie w ubranku

PostNapisane: Pt lip 20, 2018 7:44
przez Chaton8
kot po nocy ok, w sumie zjadla wczoraj niewiele mniej niz zwykle tyle ze drobno pokrojone, nie rzygala ani nic , przespala noc spokojnie, czeka mnie zagladanie pod ubranko, latwo nie bedzie jej tego z powrotem ubrac. Jakies tipy?

Re: sterylizacja sikanie w ubranku

PostNapisane: Pt lip 20, 2018 8:30
przez czitka
Będzie dobrze! :ok:
Malutka uwaga. Nie wiem jak masz na kotce zawiązany kaftanik. Najlepsza opcja to dwa ostatnie troczki z prawej i lewej strony (te schodzące na tył kici) zawiąż na krzyż. Powstanie takie X. Ostatni z prawej z przedostatnim lewej, ostatni z lewej z przedostatnim z prawej. Takie zawiązanie powoduje, że kaftanik nie będzie się zsuwał, pupa do siusiania bardziej odsłonięta i koteczce wygodniej!
Powodzenia :ok:

Re: sterylizacja sikanie w ubranku

PostNapisane: Pt lip 20, 2018 9:47
przez ewar
Zakładałam sama dzikawej kotce kaftanik. Zauważyłam, że wetka daje kotu kilka chrupek pod nos, kot się zainteresuje i nie zwraca już takiej uwago na to, co się z nim robi.Wykorzystałam to, dałam kotce przysmaczki i bez problemu włożyłam fartuszek.
Mój wet robi sterylki rewelacyjnie, szwy są schowane jakoś i kotki się nie interesują ranami, nie ubieram ich więc. Możesz poobserwować, czy kotka się nie wylizuje i jeśli nie to fartuszek zakładałabym ewentualnie na noc, tak dla bezpieczeństwa.

Re: sterylizacja sikanie w ubranku

PostNapisane: Pt lip 20, 2018 11:46
przez MegGrey
Jeśli to standardowe szycie ze szwami na wierzchu to nie ściągałabym kotce kaftaniku. Jeśli je, załatwia się to bezpieczniej jest nie ściągać dopóki rana się nie podgoi. Wystarczy naprawdę chwila nieuwagi np. jak jesteś w toalecie czy gotujesz żeby sobie krzywdę zrobiła a powikłanie czy powtórne szycie to tylko cierpienia dla kota.

Re: sterylizacja sikanie w ubranku

PostNapisane: Pt lip 20, 2018 14:26
przez Chaton8
ja nie chce jej sciagac ale czytalam ze trzeba zagladac czy cos sie tam nie dzieje zlego, martwi mnie troche ze skacze na kanapy czy fotele ale musilabym ja chyba ciagle w transporterze trzymac . Weterynarz mowil ze miala przerosniete jajniki i macice bardzo i ze moze dlugo do siebie dochodzic a ona sie czuje b dobrze i dlatego jej sie wydaje ze moze sobie skakac.
dodatkowo troche sobie ten kaftanik osikala i smierdzi, mnie to nie przeszkadza ale ona sobie go wylizuje w tym miejscu. Ile czekac ze zdjeciem kaftanika zeby bylo bezpiecznie ?

Re: sterylizacja sikanie w ubranku

PostNapisane: Pt lip 20, 2018 16:10
przez Agwena
Moje oba koty, zarówno kotka jak i kocurek wymiotowały jakieś półtora - dwie doby po narkozie. Nie wiem, dlaczego tak późno, ale tak było.
Kaftanik zdjęłam kotce chyba w szóstej dobie. Bardzo źle go znosiła. Na początku było w miarę ok, ale z upływem czasu kicia reagowała na niego coraz gorzej. Spędzała cały dzień schowana w koszyku i zapominała w ogóle, że ma nóżki. Nie chciała chodzić. Musiałam ją zanosić do kuwety, bo inaczej sikała tam, dzie akurat była. Kaftanik też sobie namiętnie wylizywała:)
Po zdjęciu kaftanika kicia odżyła, a szwy ją w ogóle nie interesowały. Wcześniej jednak bałam się zdjąć, czekałam, aż się trochę podgoi. Wet kazał trzymać kicię w kaftaniku do 10 dni, do zdjęcia szwów, ale powiedział, że gdyby bardzo źle go znosiła mogę spróbować zdjąć wcześniej.