sterylizacja sikanie w ubranku

[Wawe]

ja nie chce jej sciagac ale czytalam ze trzeba zagladac czy cos sie tam nie dzieje zlego, martwi mnie troche ze skacze na kanapy czy fotele ale musilabym ja chyba ciagle w transporterze trzymac . Weterynarz mowil ze miala przerosniete jajniki i macice bardzo i ze moze dlugo do siebie dochodzic a ona sie czuje b dobrze i dlatego jej sie wydaje ze moze sobie skakac.
dodatkowo troche sobie ten kaftanik osikala i smierdzi, mnie to nie przeszkadza ale ona sobie go wylizuje w tym miejscu. Ile czekac ze zdjeciem kaftanika zeby bylo bezpiecznie ?

Musiała dostać silne środki p.bolowe, że tak rozrabia. Jeżeli nie wyczynia dzikich harców i nie wskakuje na szafy to przemieszczaniem się na kanapy i fotele specjalnie bym się nie przejmowała.
Dobrze byłoby kotkę przetrzymać w kaftaniku te kilka dni. Tzn. możesz go zdjąć szybciutko przeprac i wysuszyc zasikane miejsce, ale w tym czasie obserwuj czy kotka nie liże rany.
I nie denerwuj się! Będzie dobrze!

[ewar]

Sterylizowałam dziesiątki kotek i tylko niektóre musiały nosić fartuszki. Zdejmij jej, przepierz, możesz założyć ucięty rękaw trykotowej bluzki z wyciętymi dziurami na nóżki, tak też raz robiłam, bo kotka rozwiązywała sobie troczki, jeśli się boisz ale naprawdę nie ma czego . Dobrze zrobiona sterylka, mam nadzieję i nie powinno nic się złego dziać, jeśli kotka jest taka aktywna. W obsiusianym fartuszku nie powinna chodzić.

[Chaton8]

maz mi podrzucil pomysl ze mozna jej stare body po niemowlaku zalozyc na czas prania.

[Wawe]

Jak pisze ewar, najlepszym "domowym" kubraczkiem jest rękaw z trykotowej bluzki. Przycinasz odpowiednią długość, wycinasz otwory na łapki i wsadzisz w to kota. Jeżeli przy szyjce jest za luźno możesz wprowadzić tam obróżkę, albo miękką gumkę czy troczek.

[Chaton8]

dobra zdjelam , kot ma tam pomaziane srebrem, kubraczek upralam, wiruje sie , goraco jest , czarne ubranko mysle ze w 1-1,5h na sloncu wyschnie, nie rzygala dalej , normalnie je wiec spoko.

[Chaton8]

ok 0,5h ubranie wyschlo, kot z powrotem wpakowany, tylko nie wiem czy ma to dobrze zawiazane te dwa ostatnie sznurki byly na krzyz i ja je identycznie zwiazalam tyle ze jedno wiazani nad ogonem a drugie, pod tak powinno byc?

[ewar]

Na pewno nie pod ogonem. Ja zawiązuję cztery dolne troczki razem.

[Chaton8]

no wlasnie cos mi to nie pasowalo to wiazanie ale tak zwiazal wet nawet sobie zdjecia porobilam przed zdjeciem kubraczka zeby odtworzyc wiernie

[Chaton8]

Niby nic jej nie jest , nie chodzi do kuwety nie próbuje, sie wysikać, nie mialczy ale jest dzisiaj mało aktywna i ostatnie siku wybierałam wczoraj rano , dzisiaj tylko kupa poszla. Je normalnie, trochę mniej. Nos ma normalny, ostatni raz widziałam ze pije piątek wieczór. Nie wiem co robic, jutro do weta czy mogę cos zrobic dzisiaj jeszcze?

[Chaton8]

Dobra zdjęliśmy jej ubranko i się wysikała normalnie , jakiś bunt na ubranko to był chyba.

[ewar]

Nie trzeba mnożyć wątków, wystarczyło zmienić tytuł. Wiesz, ja generalnie nie lubię kota w nic ubierać. Fartuszek kota trochę stresuje. Może ją poobserwujecie i jeśli nie ma ochoty się namiętnie wylizywać to spokojnie w dzień można jej fartuszek zdjąć.

[Chaton8]

Brak fartuszka mnie stresuje , dzisiaj wcześniej też jej zdjęłam na godzinę żeby sie umyła i siedziałam przy niej bitą godzinę pilnowałam żeby się nie lizała po brzuchu ale się bardzo próbowała tam lizac.

[ewar]

Jak ona jest umaszczona? Pytam nie bez powodu.

[Chaton8]

Szylkret

[ewar]

Aha. Pytam, bo wszystkie rude kotki, które sterylizowałam miały uczulenie na szwy. Wszystko goiło się pięknie, a potem był problem. To samo było z trikolorką. Kotki bardzo intensywnie się wylizywały, rana była zagojona, ale czy je bolało czy swędziało, nie wiem. Szwy zostały usunięte, na szczęście dobrze się skończyło. Problem pojawił się tak po około pięciu dniach. Kotki nie rozlizywały rany, ale miejsce wokół, robiło się coraz bardziej czerwone. Nie straszę, nie ma takiego zamiaru, ale trzeba być czujnym. Jak jej zdejmiesz fartuszek i troszkę po brzuszku się umyje, to nic się nie stanie.