jest tak
dziki dzik z chorymi oczami - zaleczonymi
jak go wypuścić?
skazać go na ponowne cierpienie przy najmniejszej infekcji?
wymyśliłam, że może znajdzie się dla niego miejsce u kogoś, kto ma wolierę, dom i .... zechce pomóc
dać dom - chociaż praktycznie pewnie skupi się to wokół michy, spania i obserwacji jego oczu
nic mądrzejszego nie wymyśliłam
ktoś pomoże?