woliera

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 12, 2018 21:26 woliera

jest tak
dziki dzik z chorymi oczami - zaleczonymi
jak go wypuścić?
skazać go na ponowne cierpienie przy najmniejszej infekcji?

wymyśliłam, że może znajdzie się dla niego miejsce u kogoś, kto ma wolierę, dom i .... zechce pomóc
dać dom - chociaż praktycznie pewnie skupi się to wokół michy, spania i obserwacji jego oczu

nic mądrzejszego nie wymyśliłam

ktoś pomoże?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw lip 12, 2018 21:54 Re: woliera

Ja mam dziką dzicz w domu. Dotykać się nikomu nie pozwala, ale z moją obecnością oswojona, a z kotami żyje w zgodzie i szczęśliwie, wszystkie niewychodzące.
viewtopic.php?f=1&t=121595
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob lip 14, 2018 19:04 Re: woliera

mziel52 pisze:Ja mam dziką dzicz w domu. Dotykać się nikomu nie pozwala, ale z moją obecnością oswojona, a z kotami żyje w zgodzie i szczęśliwie, wszystkie niewychodzące.
viewtopic.php?f=1&t=121595


muszę jaśniej

mam na stanie duuuużo za dużo tymczasów - sztuk 8
oraz kota po kacheksji z uszkodzeniami neurologicznymi do dalszej diagnostyki
oraz psa rownież neurologicznie obciążonego do dalszej diagnostyki
plus rezydentów czytaj te futra, które były na tyle chore, że nie kwalifikowały się do adopcji
plus dziki

gdybym miała mozliwość/moce przerobowe nie prosiłabym o pomoc


ps.
Jasio [*] był dzikim dzikiem i mieszkał z moim prywatnym stadem
wiem, że można



pomoże ktoś?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto lip 17, 2018 9:34 Re: woliera

noszszsz

wejść dużo
i zero info

nikt nie pomoże?

nie mnie

kotu trzeba pomóc
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: skaz i 231 gości