karmienie kociąt

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 10, 2018 14:22 karmienie kociąt

Dzień dobry,
Od piątku jestem właścicielką kociaka około 5tyg (ocena weta). Pracuję w sklepie zoologicznym (bez żywych zwierząt) i Pan przyniósł dwa kocięta do rozdania, o przedłużonym pobycie z kotką nie było mowy bo małe już same jedzą kitikaty a jak panie nie chcą to komu innemu oddam. Jednemu udało się znaleźć domek z innym kotem i psiakiem (wzięła go sąsiadka). A drugi wbił się łapkami we mnie i już tak zostanie, zwłaszcza że mój dorosły, ponad dwu letni kocurek zaczął mu matkować i wylizuje mu kuperek oraz go pilnuje.
Mały dostaje animonde baby pate. Czy coś innego powinien jeszcze jeść? Czy karma jest odpowiednia? :strach:
Nie mam doświadczenia z takimi maluchami.
Pazurka znalazłam jak miał około 7tyg.

Livia33

Avatar użytkownika
 
Posty: 33
Od: Pt paź 09, 2015 20:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 10, 2018 15:24 Re: karmienie kociąt

Taki maluch powinien jeść mięsko surowe, np. potartą wołowinę (zamrażasz kawałek i trzesz na tarce, a potem czekasz aż się rozmrozi). Taki wołowy mus wchodzi wszystkim kociakom :) A gdy malec podrośnie ciut, wtedy można dawać już mięsko bardzo drobno pokrojone. Warto też na tym etapie wprowadzić dobrej jakości puszki: Granata Pet, Feringa, Almo Nature Kitten. Im więcej kociak pozna smaków, tym lepiej. Nie będzie potem wybrednym kotem dorosłym.
Ja bym też maluchowi podawała kozie mleko wymieszane z proszkiem RC Convalescence. Takie maleństwo ssało by jeszcze matkę, mleko jest mu nadal potrzebne.
Jeśli maluch nie będzie pił z miseczki, możesz zaopatrzyć się w aptece w duże strzykawki z gumowym tłokiem, do tego smoczki Trixie z tego zestawu ( ale strzykawkę Trixie wywal, jest do niczego, jedynie te smoczki są dobre):
https://www.krakvet.pl/trixie-aplikator ... f4095fde3f
I możesz tak karmić maluszka zastępując mu mamę.
Poza tym można takiemu kociątku podawać żółtko przepiórcze na surowo. Odrobina jogurtu koziego też nie zaszkodzi (kupisz w Lidlu).
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 10, 2018 15:29 Re: karmienie kociąt

ja tylko dopowiem - słuchaj rad milvy - niejedno kocię (nawet jeszcze ślepinki) przeżyło, dzięki jej radom

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15025
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 10, 2018 17:33 Re: karmienie kociąt

dziękuję za rady, lista zakupów zrobiona :) mały pije sam na szczęście. Jeszcze mam pytanko wet zalecił karmienie co 4h czy tak jest dobrze? Codziennie podawać przepiórcze żółtko? Co jaki czas mleczko?

Livia33

Avatar użytkownika
 
Posty: 33
Od: Pt paź 09, 2015 20:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 10, 2018 21:44 Re: karmienie kociąt

na to mogę odpowiedzieć zgodnie ze swoją wiedzą - takie małe odkurzacze jedzą non stop. Czasem ma się wrażenie, że jedzą więcej niż ważą. Jasne, warto ustalić godziny stałych posiłków (dla takiego maleńtasa 4 - wg mnie to za mało, to nie szczeniak) - pięc to jeszcze teraz minimum. Mięso - wprowadzać po ociupince, zaczynać od wielkości paznokcia. Zresztą każdą nowość wprowadzać ostrożnie, w malutkich porcjach.
Generalnie takie kocię powinno jeszcze głównie ssać matkę i tylko próbować nowych smaków, uczyć się jeść.
I maluch, i Ty macie szczęście, że rezydent zaadoptowal kocię. Bo żywienie to jedno - i tu są jakieś standardy, osiągalne dla czlowieka. Ale prawidłowego odchowanie psychiczne takiego malucha, bez pomocy jakiegokolwiek kota - jest praktycznie niemożliwe.Ludzie biorę takie maluchy, bo "wychowają sobie"...taaa...a potem wrzask - agresja, kot mnie gryzie,drapue, ja już go nie chcę, ja się boję. Kocięta uczą się zachowań "powszechnie akceptowalnych przez czlowieka" :wink: - czyli umiejętnego stosowania zębów i pazurków w zabawie - tak mniej więcej między 7 -12 tyg życia. Wtedy, kiedy już stoją w pełni pewnie na łapkach kocia mama uczy kocięta kocich zachowań. Rodzeństwo i wspólne zabawy też temu służą.
Przygotuj się, że jak kocię będzie ciut większe, Twój rezydent może zachowywać się wobec malucha w sposób, ktory będzie wyglądał, jak atak czy agresja, a maly będzie darł się wniebogłosy. Nie interweniuj wtedy, to element kociej szkoly życia. I nie przerażaj się różnicą wielkości i wagi, a także widokiem zagryzania - tzn rezydent zlapie malucha za gardlo, a ten będzie wrzeszczał . To jest element zabawy/kociej socjalizacji. Kocia matka też tak potrafi zrobić, wręcz poloży się na potomku, trzyma go za gardło i czeka, aż maluch się uspokoi.
Tak że ten...wiele atrakcji jeszcze może cię czekać.

Aaaa - jeszcze jedno, ważne - jest niewielu wetów, którzy znają się na tak małych kociętach i równie niewielu, którzy znają sie na prawidłowym żywieniu kotów jako gatunku. Nawet w dużych miastach.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15025
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 10, 2018 22:52 Re: karmienie kociąt

Mleko i żarcie ad libitum :) Nie wydzielam maluchom nigdy. Daję jeść do rozpuku. Muszą mieć siłę by broić :ryk:
A żółtko i inne dodatki to tak 2-3 razy w tygodniu, nie ma potrzeby więcej. Jeśli kozie mleko będziesz mieszać z Convem, to w Convie też jest trochę sproszkowanego żółtka, co prawda kurzego, ale skład podobny do przepiórczego :)
Jeśli chcesz też wprowadzić karmę suchą, to Purizon Kitten ma maluteńkie chrupki i jest karmą bezzbożową. Ale przede wszystkim skoncentrowałabym się na wprowadzaniu mięsa. Najpierw wołowe, potem może indyk, kaczka itp :)
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 11, 2018 13:15 Re: karmienie kociąt

milva b pisze:Mleko i żarcie ad libitum :) Nie wydzielam maluchom nigdy. Daję jeść do rozpuku. Muszą mieć siłę by broić :ryk:
A żółtko i inne dodatki to tak 2-3 razy w tygodniu, nie ma potrzeby więcej. Jeśli kozie mleko będziesz mieszać z Convem, to w Convie też jest trochę sproszkowanego żółtka, co prawda kurzego, ale skład podobny do przepiórczego :)
Jeśli chcesz też wprowadzić karmę suchą, to Purizon Kitten ma maluteńkie chrupki i jest karmą bezzbożową. Ale przede wszystkim skoncentrowałabym się na wprowadzaniu mięsa. Najpierw wołowe, potem może indyk, kaczka itp :)


@Milva b a co możesz polecić na podtuczenie kociaka? Więcej tłuszczu oczywiście, ale co z trzustką?
"Kot jest domowy na tyle, na ile mu to odpowiada."

biały_jeleń

 
Posty: 16
Od: Pt wrz 21, 2012 17:08

Post » Śro lip 11, 2018 23:45 Re: karmienie kociąt

Ale co z kociakiem nie tak? Za chudy? zarobaczony? Chory na coś?
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 12, 2018 11:06 Re: karmienie kociąt

W kwestii smoczków. Idealnie nadaje się...cewnik Foleya nr 8 kupiony w aptece ucina się końcówkę i nakłada ja na strzykawka czy buteleczkę :mrgreen:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Śro lip 25, 2018 18:46 Re: karmienie kociąt

Czas się pokazać :) dorosły kot małemu zaczął matkować od razu. Maluch wcina wszystko już normalnie, ma około 7-8tyg w tej chwili. Niestety widzimy pewne zachowania(zaburzenia) które mamy nadzieję znikną albo przygasną z wiekiem, na pewno będziemy nad tym pracować, jednak na razie dajemy mu spokój i czas :)
https://www.facebook.com/PazurKotZulicy ... 1506/?t=14

Jeszcze raz dziękuję za wspaniałe rady które otrzymałam od wspaniałych osób :201461

Livia33

Avatar użytkownika
 
Posty: 33
Od: Pt paź 09, 2015 20:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 26, 2018 7:26 Re: karmienie kociąt

No i super, co do "zaburzeń" to możliwe, że chodzi ci o typowe ataki szajby kociaków z których wyrastają (w większości) moje są już gotowe do opuszczenia mnie czyli "matki karmiącej" i kocich "matek myjących dupy", ale ślady ich obecności zostaną na zawsze :smokin: łącznie z zeżartymi ubraniami, niefortunnie wiszącymi na suszarce w pokoju....
Co do gryzienia i drapania ludzkich odnóży, rób to samo, tzn nie drap tylko szczyp i gryź, tak oduczyłam mojego małego, tylko nie jak "panienka", trza przygryźć i nie puszczać aż będzie delikwent miał dość. Nie baw się z nim nigdy rękami bo ręce to nie zabawka, od tego są wędki, piłeczki itp itd w przeciwnym razie kociak nie zrozumie dlaczego wędkę może mordować z całą kocią zawziętoscią a twoją rekę już nie.
Serio śliczny Dracula (takiego mni właśnie odchowuje od ślepaczka)
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], KotSib, Silverblue i 200 gości