Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kinnia pisze:skąd jesteś?
pytam, bo niefajnie by było aby kot marnie trafił na weta
a wyraxnie dzieje się coś złego
MaryLux pisze:Podpytaj alessandrę o wetów - ona też jest ze widnicy
milva b pisze:Ja bym już dawno jechała z kotem do Wrocławia, jeśli wet na miejscu zignorował objawy u kota
Halavandrel pisze:Ja tam cudem namówiłam znajomą, żeby w ogóle poszła do drugiego weta, bo była przekonana, że dramatyzuję, więc Wrocław nie wchodzi w grę.
Już po wizycie, ten dla odmiany kota zbadał i powiedział, że to jednak najprawdopodobniej lęk separacyjny. Dał mu kroplówkę i powiedział, że jeśli dalej nie będzie jadł, to trzeba przyjść również jutro. Jestem już dużo spokojniejsza, bo w uzasadnioną badaniami diagnozę już bardziej wierzę, ale zobaczymy co będzie dalej.
Halavandrel pisze:Ja tam cudem namówiłam znajomą, żeby w ogóle poszła do drugiego weta, bo była przekonana, że dramatyzuję, więc Wrocław nie wchodzi w grę.
Już po wizycie, ten dla odmiany kota zbadał i powiedział, że to jednak najprawdopodobniej lęk separacyjny. Dał mu kroplówkę i powiedział, że jeśli dalej nie będzie jadł, to trzeba przyjść również jutro. Jestem już dużo spokojniejsza, bo w uzasadnioną badaniami diagnozę już bardziej wierzę, ale zobaczymy co będzie dalej.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], ryniek i 422 gości