czy to FIP? - raczej nie.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 04, 2018 9:42 czy to FIP? - raczej nie.

Od wczoraj interwencyjnie zabrałam dorosłego kota do swojego mieszkania. Kot kilka miesięcy temu przyplątał się na naszą ulicę i pomieszkiwał w jednym z ogrodów. Niestety, od kilku dni są tak goście wakacyjni i brzydki, stary kotek zaczął przeszkadzać. Zabranie go to była konieczność. Kot jednak okazał się być w nieciekawym stanie. W łazience wymiotował i miał wodnistą biegunkę. Poza tym ogólnie osowiały i zmatowiała sierść. Jednakże chętnie pil kozie mleko + conva. Wieczorem pokazaliśmy go weterynarzowi. Temperatura 38,9. kot został porządnie odrobaczony Drontalem w płynie, dostał Lydium w zastrzyku i antybiotyk chyba Bactrim. Dostaliśmy też specjalistyczny preparat dietetyczny i co 2-3 godziny karmimy kota dopyszcznie. Mamy tez preparat z elektrolitami do picia. Antybiotyk jeszcze mamy na 5 dni + Lydium jeszcze dziś. Kot dziś wstaje, chodzi po łazience, od wczoraj nie wypróżniał się, ani jedno ani drugie. Nie je sam, tylko go dalej karmimy. Lekarz podejrzewa panleukopenię. W domu panika, mamy własne koty szczepione, ale dwa maluchy jeszcze nie, bo jesteśmy w trakcie odrobaczania. Kot chory izolowany, odkażanie podłóg i wszystkiego innego na okrągło. mi jednak nie daje spokoju ta diagnoza. Od wczoraj nie ma wymiotów i biegunki, kot wychudzony, a jedzenie zawsze na ulicy było, bo sama zanoszę 2 razy dziennie i on przychodził. Boje się, że to nie pp, ale fip. może ktoś ma z Was czas i przeanalizuje ta moją pisaninę.
Ostatnio edytowano Pt sie 10, 2018 15:04 przez Bruna, łącznie edytowano 1 raz

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Śro lip 04, 2018 11:32 Re: czy to FIP?

Testy na pp sa chyba?

zaraz fip, skad taki pomysl? MOze po prostu jadl byle co i dostal zapelnia przewodu pokarmowego.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84530
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro lip 04, 2018 12:15 Re: czy to FIP?

Zuza, dziękuję, że pomimo chaotyczności mojego opisu zabrałaś glos. Chciałaby, aby to było tylko zatrucie. Skąd pomysł na FIP? Otóż w ostatnich kilku miesiącach z powodu tej choroby odeszły dwie koteczki. Jedna z mojej ulicy - starsza szylkretka i młoda szylkretka z pobliskiego osiedla, którą przyniesiono mi z diagnozą od weta, że w ciąży. Mi ta ciąża się nie podobała i sprawdziłam u innego weta. Ciąży nie było, a cała otrzewna, łącznie z płucami była pełna płynu. Kotka została uśpiona, ponieważ podjęte działania nie przynosiły ulgi. Dlaczego o tym piszę, bo obie, a szczególnie ta starsza była bardzo podobna z postury do tego nieboraka - chudziutka, wpadnięte boczki, a na kręgosłupie można uczyć się anatomii. Kot jest apatyczny, zniszczone futerko, nie ma apetytu, karmiony strzykawką, ale nie protestuje. Daje sobie pomóc. Dlatego tak się denerwuję. Jeszcze się odezwę.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Śro lip 04, 2018 12:17 Re: czy to FIP?

Bruna czy miał robione testy na fiv i felv?
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14195
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro lip 04, 2018 12:25 Re: czy to FIP?

Jak krzyczy wet o pp to testy winien zrobić. A nie straszyć.
Jak na takie przepuszczenie to antybiotyk dał słabusi.
Jeśli FIP to wyboru nie masz ale to nie musi być to. Jakoś weci chętnie tym szafują nie wiedząc co powiedzieć. Największe zdziwko bierze mnie gdy tak słabemu kotu (sam nie je, biegunka, wymioty...) ładuje się odrobaczenie. Po co? By go dobić? Brak kału może oznaczać wiele różnych spraw.Nie jadł, dopiero teraz przestało mu lecieć to kał się nie zebrał. Ale zatkanie robakami też może być. A to niebezpieczne jest bardzo. Kot zaniedbany bo ma nieciekawy okres za sobą. Ma prawo być chudy. Tym bardziej ,że jest chory.
Powinien dostać kroplówki do żyły z Duphalaytem i witaminami, zrobione pełne badania (bo to może nery siały lub ma stan zapalny), obejrzenie paszczy czy nie ma stanu zapalnego, USG jeśli trzeba... Streyd? Testy FELVFIV też by się zdały.
A on drontal i diagnoza FIP.
Karm go powoli, dopajaj, pilnuj by kupal był i nie zatkał się robalami.
Dobrze, że trafił na ciebie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro lip 04, 2018 12:30 Re: czy to FIP?

Nie miał żadnych testów. Mamy go u siebie od wczoraj rano. Wczorajsza wieczorna wizyta u weta głównie polegała na zbadaniu stanu kota i koncentrowała się na złagodzeniu jego dolegliwości, wymioty, biegunka. Kot naprawdę był w złym stanie, szczególnie, że to weta mamy 50 km i źle zniósł podróż. Kiedy go na chwile wyjęłam z transportera posprzątać nieczystości, kot na mnie zwymiotował i zrobił kupę. Wet na początku jak go ujrzał był z lekka przerażony, ale w miarę badania udało się kotka trochę ustabilizować i w drodze powrotnej o dziwo nie b yło żadnych sensacji. Na razie skupiamy się na wyciągnięciu go z tego doła życiowego i zdrowotnego. Ale przyjmę wszelkie Wasze wskazówki co dalej? Weterynarz to człowiek z wieloletnim doświadczeniem, starszy, ale nie boi się nowości. Trafnie stawia diagnozy, ale niestety, nieraz zagalopowuje się w swoich przypuszczeniach. Chętnie wykonuje wszelkie badania, ma swój sprzęt i umiejętności, często też postępuje kierując się intuicją. Sądzę, że jak powiem konkretnie o jakie badania mi chodzi, to on je zrobi.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Śro lip 04, 2018 12:41 Re: czy to FIP?

A antybiotyk to Baytril, dopiero doczytałam na torebce z zastrzykami. Karmię go co dwie godziny Recovery liguid. Kotek jest taki biedniutki, cichutki, aż płakać się chce. Innego weta na razie nie szukam, bo nie ma gdzie. W mojej miejscowości i miastach ościennych weterynarze tylko mają piękne gabinety, bogato zaopatrzone w akcesoria dla zwierząt, karmy itp., a o leczeniu mają małe pojęcie. Mogłabym chyba już napisać przewodnik po pobliskich lecznicach. Katastrofa.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Śro lip 04, 2018 12:46 Re: czy to FIP?

Myślę że teraz podstawą jest wykonanie testy na pp oraz badań krwi.
Trzeba na cito wykluczyć pp - bo jesli to ona to trzeba zastosować specjalne postępowanie wobec chorego kota oraz kotów pozostałych.
Nie dziwne że wet ją bierze pod uwagę bo przy takich objawach trzeba. Tyle że nie wystarczy rzucić: to może być pp. To trzeba sprawdzić.

Chudość u bezdomnego kota który ma pewnie milion robali i silną sraczkę - to żadne dziwo i w żaden sposób nie świadczy o FIPie.

Nie dawałabym kotu z biegunką w żadnym razie mleka, krowiego czy koziego ani żadnego innego.
Delikatna dieta mięsna (gotowa, nie surowe mięso) i tyle.

Badania krwi są konieczne - bo biegunka, wymioty - mogą być związane z silnym zatruciem i np. uszkodzeniem wątroby, nerek.
Tu ogólne leczenie nie wystarczy.
Zrobiłabym też badania kału w kierunku pierwotniaków.
Po pierwsze - żeby leczyć.
Po drugie - żebyście sobie jakiegoś dziadostwa po domu nie rozniesli.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lip 04, 2018 12:56 Re: czy to FIP?

Blue, a ta gotowa dieta mięsna to co to jest tak naprawdę? może głupie pytanie, ale momentami już nie myślę logicznie. Dobrze, że mam urlop, to może jakoś to ogarnę. Blue, proszę napisz konkretnie, po ludzku, dla osoby całkowicie już zdezorientowanej. A to Recovery liquid to nie dawać?

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Śro lip 04, 2018 14:32 Re: czy to FIP?

Bruna do tego recovery są przeciwwskazania, np. przy chorej trzustce lub wątrobie,a kot nie miał zrobionych żadnych badań.

Na pewno bym mu zrobiła badania krwi i testy.
A czy ten kot jest kastrowany, czy pełnojajeczny kocur?
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14195
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro lip 04, 2018 16:23 Re: czy to FIP?

Bruna pisze:Blue, a ta gotowa dieta mięsna to co to jest tak naprawdę?

Chyba Blue maiła na myśli gotowana. Tak mi sie wydaje.
najprościej: gotowana pierś z kurczaka zblendowana i ciut rozcieńczona. Może być z dodatkiem rozgotowanej marchewki - działa wstrzymująco
Przy takiej wylewającej się biegunce u kociaka (dosłownie mu się ulewało, gdzie przysiadł zostawiał ślad) super działał taninal
http://herbapol.pl/produkty/taninal/
maluch chyba dostawał po 1/4 2x dziennie
Obrazek

andorka

 
Posty: 13090
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Śro lip 04, 2018 18:15 Re: czy to FIP?

Kotek po południu jakby ożył na nowo. Odstawiłam Recovery i podałam mu drobniutko pokrojone mięsko z kurczaka, miałam akurat ugotowane skrzydełka i ćwiartkę. Zjadł z apetytem, nie mogłam w to uwierzyć. Sądzę, że leki zaczynają działać. Nie było jeszcze kupy, ale jak zacznie normalnie jeść, to mam nadzieję, że to tylko kwestia czasu. Może Zuza ma racje, że to mogło być tylko zatrucie.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Czw lip 05, 2018 7:00 Re: czy to FIP?

Kot ma się dobrze, je gotowane mięso drobiowe, w nocy nareszcie wypróżnił się. Dalej jest trochę przygaszony, ale to już nie to, co było. Zaczyna interesować się otoczeniem, nasłuchuje i rozgląda się. Przed nami jeszcze 4 dni zastrzyków, ale jest idealnym pacjentem. Wczoraj dałam mu dwa: antybiotyk i Lydium i nie było żadnych problemów. Myślę, że kot najgorsze ma za sobą. A diagnoza o pp była chyba nietrafiona. niemożliwe, aby już po jednym zastrzyku kot cudownie ozdrowiał. Nocna kupa była wprawdzie rzadsza od normalnej, ale to efekt podanego środka przeciw robalom, kolor był normalny. Kot nie wymiotuje, poza tym nie miał na żadnym etapie choroby tkliwości czy bólu brzucha, podnosiliśmy go bez problemu i nie widać było , aby kot cierpiał z tego powodu. Zła jestem na tego doktora, że tak szafuje na prawo i lewo diagnozy, które człowieka mogą doprowadzić do zawału. Lekarz ten jednak już nie jednego półżywego zwierza wyprowadził na prostą, i tu jest jego atut. Inni weci w pobliżu, jak przynosi się chore zwierzę, to rzadko kiedy zaczynają od mierzenia temperatury. Wcale nie mierzą temperatury, nie osłuchają tylko w ciemno ordynują np. kombinację antybiotyku ze sterydem. Nie robią żadnej diagnostyki, o badaniach, które tu wymieniacie, wielu z nich słyszało tylko chyba na studiach, bo w praktyce tego nie widać. Miejscowy wet, to często jest zdumiony, że jakiemuś bezdomniakowi chcę zrobić badania, leczyć i jeszcze z własnej kieszeni zapłacić. Wiem, że niektórym z Was nie mieści się to w głowie, ale takie są realia, szczególnie na prowincjach, gdzie wet zajmuje się tylko rozrodem świń i badaniem mięsa w masarniach. A dodam jeszcze tylko, że często kot jest tak chory, że ciężko go zawieźć do wet 100 km od domu. Czytam Wasze wpisy, oglądam wstawiane wyniki badań i myślę sobie, że chyba żyjemy na innych planetach. Szkoda, a najbardziej kotów.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Sob lip 07, 2018 7:08 Re: czy to FIP?

Kocio się trzyma dzielnie. Z apetytem różnie, ale generalnie paniki nie ma , bo codziennie coś zjada. Najbardziej pasuje mu jedzenie w formie papki lub musu, lubi też popić rosołku. Jest zupełnie łagodny, nadstawia główkę do głaskania, zero agresji, zero chęci ucieczki czy strachu. Zastrzyki robię mu bez żadnej asysty. Wszystko daje sobie zrobić przy sobie. Już szukam normalnego weta i planuję mu zrobić podstawowe badania krwi, kału i usg. Nie mam jeszcze pomysłu na jego dalszą drogę życiowa. Do tej pory skupiałam się na utrzymaniu go przy życiu. W dalszym ciągu nie wygląda dobrze, ale je, wypróżnia się, spokojnie śpi, to myślę, że na chwilę obecną sytuacja jest opanowana. Doradźcie coś.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Sob lip 07, 2018 17:48 Re: czy to FIP?

Kotek został dziś gruntownie odświeżony. Przemyłam futerko i skórę ciepła wodą z odrobiną manusanu. Kot nie robił problemów. Po kąpieli kotek trochę korzystniej wygląda. Wydawało się, że jest cały szary, ale po myciu pojawiły się rudawe barwy. Sierść się troszkę napuszyła i podkręciła. Wiem, że to generalnie zdrowia nie poprawi, ale zawsze to coś. Jeszcze dwa dni antybiotyku i spróbujemy poszukać głównej przyczyny stanu kota. Może uda się choć na trochę polepszyć jakość życia kociny.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, misiulka, skaz i 202 gości