Strona 20 z 24

Re: Kotka ze złamaną łapką w DT. Już nie taka dzika.

PostNapisane: Nie lip 08, 2018 12:53
przez ewar
Marzenia11 pisze:Kotki w rui sa zazwyczaj bardziej łagodne i przymilne, więc pogryzienie mnie trochę zastanawia i niepokoi jednak, czy nie dzieje się coś zdrowotnego,ból?, moze własnie w drogach rodnych.. Co wet na to?

O rujkach u kotek wiem niewiele, ciacham na wejściu, a kociaki przed pierwszą rujka, ale też by mnie zaniepokoiła taka reakcja. To nie jest dzika kotka na pewno, miałam z takimi do czynienia. Moim zdaniem to ból, też bym sugerowała ropomacicze. Ryzyko warto podjąć, jest to operacja ratująca życie, jakby na to nie patrzeć.

Re: Kotka ze złamaną łapką w DT. Już nie taka dzika.

PostNapisane: Nie lip 08, 2018 12:58
przez Marzenia11
Usg powinno dać odpowiedź nt ropo?

Re: Kotka ze złamaną łapką w DT. Już nie taka dzika.

PostNapisane: Nie lip 08, 2018 13:33
przez mziel52

Re: Kotka ze złamaną łapką w DT. Już nie taka dzika.

PostNapisane: Nie lip 08, 2018 19:26
przez milva b
Marzenia11 pisze:Usg powinno dać odpowiedź nt ropo?

Tak, USg i badanie krwi. Przy ropo zazwyczaj białe krwinki szybują. Przy normie do 11000 potrafią wzrosnąć nawet do 38000 a kot może nie mieć żadnych zewnętrznych objawów. Jeśli są upławy, to o tyle dobrze, że to ropo otwarte a nie zamknięte. To drugie jest potwornie niebezpieczne, bo często wykrywane za późno.
Ja bym kotkę cięła na cito.

Re: Kotka ze złamaną łapką w DT. Już nie taka dzika.

PostNapisane: Nie lip 08, 2018 21:39
przez Wawe
Ale przecież Beza niedawno miała robione USG. Wprawdzie pod kątem podejrzenia FIP, ale myślę, że ropomacicze lekarz by wykrył. Badania krwi ma też swiezutkie - na poprzedniej stronie wątku cieszyliśmy się, że leukocyty ładnie spadły.
Z drugiej strony niepokoją te podbarwione krwią upławy. To nie jest objaw normalnej rui :?
Szukam_kotki, dwa pytania:
- czy odstawiliście już antybiotyk?
- czy oprócz pomiaukiwania widzisz inne objawy rui?

Re: Kotka ze złamaną łapką w DT. Już nie taka dzika.

PostNapisane: Nie lip 08, 2018 22:26
przez milva b
Przy ropomaciczu macica z pustej potrafi stać się balonem ropy w dosłownie kilka dni. Podobnie z leukocytami.
Przerobiłam ropo u kilku kotek. Za każdym razem choroba rozwijała się błyskawicznie.

Jeszcze taka uwaga, pomiaukiwanie to wcale nie musi być rujka. Przy ropo kotki często miewają lekkie skurcze, i wtedy miauczą bo to nie jest przyjemne.
A samych skurczy wcale nie musi być widać.
Zdarzają się też kotki o skurczach tak silnych jak porodowe. Ale to już raczej rzadkość.

Re: Kotka ze złamaną łapką w DT. Już nie taka dzika.

PostNapisane: Nie lip 08, 2018 22:53
przez Wawe
Nie miałam do czynienia z ropomaciczem. Na szczęście.
Mogę tylko potrzymać kciuki, żeby jednak okazało się, że to nie to. Bo kotka ledwo zaczyna dochodzić do siebie po otwartym złamaniu i potężnej infekcji. Pewnie, że jeżeli miałaby to być operacja ratująca życie, to nie ma co zwlekać, ale w przeciwnym wypadku zdecydowanie lepiej byłoby poczekać ze sterylizacja.
Szukam_kotki, może dobrze byłoby skonsultować temat z innym weterynarzem?

Re: Kotka ze złamaną łapką w DT. Już nie taka dzika.

PostNapisane: Nie lip 08, 2018 23:02
przez mziel52
Czas gra rolę w tym wypadku, bo jeśli to ropomacicze, to może zainfekować cały organizm.

Re: Kotka ze złamaną łapką w DT. Już nie taka dzika.

PostNapisane: Pon lip 09, 2018 10:33
przez milva b
mziel52 pisze:Czas gra rolę w tym wypadku, bo jeśli to ropomacicze, to może zainfekować cały organizm.

Dokładnie tak, dlatego nie można zwlekać ani dnia. USG i krew i w razie czego natychmiastowa operacja.

Re: Kotka ze złamaną łapką w DT. Już nie taka dzika.

PostNapisane: Pon lip 09, 2018 10:55
przez Kazia
Na SGGW byli fajni ginekolodzy-położnicy, dr Jurka i jego żona dr Gruk-Jurka. Ja zawsze ją wybierałam, ale on też jest świetny.
I ja bym nie zwlekała ani chwili z upewnieniem się, że to na pewno nie ropomacicze.

Re: Kotka ze złamaną łapką w DT. Już nie taka dzika.

PostNapisane: Pon lip 09, 2018 11:15
przez Madie
Ja polecam dr. Gizińskiego. Multiwet i własnie SGGW o ile pamiętam.

Re: Kotka ze złamaną łapką w DT. Już nie taka dzika.

PostNapisane: Pon lip 09, 2018 17:09
przez Romi85
Niezmiennie dr Lukasz Kuligowski z Przychodni Weterynaryjnej przy Krolikarni. Plus dodatkowy ze ciacha z dnia na dzien, trzeba sie tylko umowic.

Re: Kotka ze złamaną łapką w DT. Już nie taka dzika.

PostNapisane: Pon lip 09, 2018 18:46
przez Szukam_kotki
Hej, no chyba niepotrzebnie posiałam panikę. To nie była krew, tylko wymioty :? Prawdopodobnie wodą podbarwione sosem z karmy. To znaczy wcale nie jest fajnie, że wymiotowała, bo jednak mnie to martwi. Jeżeli faktycznie ma ruję (wetka tak stwierdziła po oględzinach - był śluz widoczny), to nie wiem, czy wymioty jednak są normalne? Dziś ugotowałam jej pierś z kurczaka i dałam przetartą, chętnie zjadła małą porcję i na razie jest ok. Zobaczymy co będzie dalej. Wymioty miały miejsce 2 dni po rozpoczęciu podawania Hepatiale forte, ale chyba niemożliwe, żeby przez to?
W usg była pogrubiona ściana jelita, ma też wysokie wsk. wątrobowe. Prawdopodobnie coś niedobrego dzieje się z przewodem pokarmowym. Pasuje to też do jej wychudzenia.

Co do miauczenia, to nie było takie z bólu, tylko podczas próby nawiania z klatki (napierała głową na klatkę, jakby chciała się wydostać).

Re: Kotka ze złamaną łapką w DT. Już nie taka dzika.

PostNapisane: Pon lip 09, 2018 18:51
przez ewar
Trochę mi ulżyło, ale kotkę trzeba obserwować.

Re: Kotka ze złamaną łapką w DT. Już nie taka dzika.

PostNapisane: Pon lip 09, 2018 18:52
przez mziel52
Jednorazowe wymioty nie są powodem do niepokoju. Kotka w rui ma mały apetyt albo nawet wcale nie je, soki żołądkowe mogły ją podrażnić.