Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Madie pisze:Rudalia, nadal nie podałaś mi konta. Zrobię Ci przelew jak mówiłam na początku, ale potrzebuję danych.
Madie pisze:Zrobiłam przelew na 615 zł, puściłam eliksirem więc powinny być u Ciebie za 5 minut. 500zł obiecane przeze mnie i 115zł otrzymanych od dwóch Anonimowych Darczyńców. Niestety nie mogę Ci wyrównać do tych 700, bo po prostu nie mam To cała gotówka jaką miałam na delegację do Indii. Zostało mi 50 zł, ale mogą się przydać jak utknę na lotnisku (co już się zdarzyło tutaj...)
Mam jednak nadzieję, że brakująca kwota nie jest dotkliwa na już, i że znajdą się jeszcze jakieś dobre dusze chcące nas wesprzeć.
Bardzo się cieszę z postępów z Bezą i tego, że jest bezpieczna.
Szukam_kotki pisze:Krótki update, bo padam. Właśnie wróciłam z lecznicy, będę kontynuować leczenie u nas. Opatrunek zmieniony, dostała coś na szybsze gojenie rany. Była grzeczna, boję się, że jak nabierze siły to już nie będzie tak lekko i przyjemnie. Nadal na mnie prycha
Potrzebne mi zdjęcie rentgenowskie, które robili na Puławskiej na maila. Rudalia, czy ty dostałaś może, czy mam się upomnieć w lecznicy?
egwusia pisze:Rudalia podaj mi nr konta , chciałabym przesłać brakującą stówkę za leczenie uratowanej przez Ciebie Bezy.
Szukam_kotki pisze:Dostaje leki, ale już nie pamiętam co dokładnie. Na pewno wszystko co trzeba. Z resztą widać, że już się czuje lepiej. Wczoraj sobie w nocy wyskubała opatrunek po wenflonie.
Zapomniałam napisać, że na zdjęciu wyszedł jeszcze śrut (jeden w nodze, drugi jakoś pod szczęką). Przy okazji sedacji (może ze sterylką) się wyciągnie, ale to nic pilnego, bo to stara sprawa.
Madie pisze:Kota dojdzie do siebie. Jeśli jest jak opisujesz nie jest wcale dzikim dzikiem, a w lecznicy i moje koty odstawiają takie cyrki, że możnaby pomyśleć, że są dopiero co złapane po zyciu 10 lat na wolności...
Będzie dobrze, mocne kciuki za Was trzymam.
Madie pisze:@Rudalia, wszystko jest OK
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 541 gości