Kotka ze złamaną łapką w DT. Już nie taka dzika.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 16, 2018 17:32 Re: Kotka ze złamaniem otwartym, potrzebna pomoc finansowa!

Rudalia,
udzieliłyście olbrzymiej pomocy tej kotce. Zadziałał łańcuszek szczęścia-zobacz, znalazł się DT. Dlatego w trudnych sytuacjach/przypadkach potrzeba czasu-czas klaruje sytuacje, nawet te bardzo trudne. Kotka jest u weterynarza i jest jej udzielana pomoc. Rozumiem, że nie są to wymarzeni weterynarze, ale jest jej udzielana pomoc. Robicie co możecie, chwała Wam za to.

Bez względu na finał tej sprawy-zrobiłyście bardzo dużo. Również bardzo dużo robi DT-dając przestrzeń i opiekę tej kotce.Trzymam za Was wszystkich kciuki i wspieram emocjonalnie, chociaż tyle :)

Wiem jaki ciężar człowiek czuje, gdy spada na niego taka "akcja z kotem", bo inni w tym czasie grilla robią a Wy macie sajgon i się stresujecie... kombinujecie, martwicie...Tak wygląda życie człowieka, który nie jest obojętny na los zwierząt.Nie wiem jak schroniska u Was funkcjonują, ale ja znam 2 w których takie przypadki otrzymują pomoc i to jest alternatywa dla sytuacji, gdy Ty nie możesz z jakis powodów zająć się tym kotem.

Przechodziłam takie bomby informacyjne, wiem o czym piszesz.Niedawno miałam akcję z bezdomnym kotem, którego znalazła moja ciocia i jej najbliższy wet proponował uśpić po tym co zobaczył na rtg-że niby krwotok wewnętrzny, dzwoni do mnie zaryczana co robimy...Jak to co-z tak krytyczną informacją i tym kotem pojechałam do moich zaufanych wetów poradzić się, oni patrzą na zdjęcie i mówią, że tak na rtg wyglądają brzuchy młodych kotów, zbadali i mówią tu nie ma żadnego krwotoku" jest ok". I było ok.

chemica

 
Posty: 208
Od: Czw lis 29, 2007 8:32
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob cze 16, 2018 20:14 Re: Kotka ze złamaniem otwartym, potrzebna pomoc finansowa!

Klatka już pożyczona, umyta, wymoszczona i gotowa na przyjęcie rekonwalescentki. Akurat dziś robiłam porządki w szafie i mam cały worek starych ciuchów do wyrzucenia, więc jest i posłanko ze sweterka :mrgreen:

Szukam_kotki

 
Posty: 525
Od: Sob lut 03, 2018 7:53

Post » Sob cze 16, 2018 21:44 Re: Kotka ze złamaniem otwartym, potrzebna pomoc finansowa!

Cudowniaście :))) alez mnie to ucieszyło wszystko :)

Natomiast tak jeszcze nieśmiało podpytam... pisalalas Rudalio ze tam tez inne koty, w tym jeden utopiony:((( może wartoo tym w nowym wątku szerzej na forum napisać, może ktoś mieszka bliżej, może jakaś fundacja się znajdzie. Beza będzie bezpieczna, ale jakoś nie mogę o reszcie przestać myśleć jak już wiem...

Oczywiście nie wszystko na „ hurra” ale coś by można już napisać, wypytać się. Forum to kopalnia ludzi, powiązań i pomysłów
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 16, 2018 21:45 Re: Kotka ze złamaniem otwartym, potrzebna pomoc finansowa!

Właśnie się zastanawiam, czy w Piasecznie i okolicach działa w ogóle jakaś bardziej rejonowa fundacja.
Matka Pasztetowa

Vi

 
Posty: 646
Od: Sob sty 22, 2005 23:31
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Nie cze 17, 2018 7:25 Re: Kotka ze złamaniem otwartym, potrzebna pomoc finansowa!

Dziewczyny a to zlamanie stare jest? Ona dzika? Bo wczoraj widzialam ogloszenie przy Morskim Oku, ze ktos szuka takiego kota. Bialy z rudo burym albo rudo szarym ogonkiem i na glowce. Plci nie pamietam... wiem, ze to bardzo daleko, ale moze ktos ja wywiozl czy co...
Poprawilam kolory
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Nie cze 17, 2018 14:32 Re: Kotka ze złamaniem otwartym, potrzebna pomoc finansowa!

Beza już u nas. Jest bardzo wyciszona. Dostała jeść (zjadła), pić i na razie i siedzi sobie w ciszy i spokoju. Porcję, którą jej przygotowałam zjadła w zasadzie natychmiast (ok 2 duże łyżki mokrej karmy). Ile jej dawać i jak często żeby jej nie zaszkodzić?

kwiryna pisze:Dziewczyny a to zlamanie stare jest? Ona dzika? Bo wczoraj widzialam ogloszenie przy Morskim Oku, ze ktos szuka takiego kota. Bialy z rudo burym albo rudo szarym ogonkiem i na glowce. Plci nie pamietam... wiem, ze to bardzo daleko, ale moze ktos ja wywiozl czy co...
Poprawilam kolory

Nie wiem jak długo chodziła z tym złamaniem, ale pewnie nie długo skoro złamanie było otwarte, to pewnie dość szybko by ją zabiło? Czy jest dzika też nie wiem, jest bardzo spokojna, ale to może być reakcja stresowa. Natomiast sądząc po stanie ogólnym, to jeżeli komuś zginęła, to bardzo bardzo dawno temu.

A z dobrych wiadomości to taka, ze rana goi się bardzo ładnie.

Btww, Rudalia, czy kocyk z kontenerka to twój kocyk, czy lecznicowy?

Szukam_kotki

 
Posty: 525
Od: Sob lut 03, 2018 7:53

Post » Nie cze 17, 2018 15:31 Re: Kotka ze złamaniem otwartym, potrzebna pomoc finansowa!

Cudownie, że Beza już ma stabilna sytuację życiową, na razie to pewnie najbardziej potrzebne. To i jedzenie, bo wydaje się, że naprawdę ma apetyt. Jak biegunka, pojawiła się jeszcze?
Nie znam się na dozowaniu karmy tak zabiedzonemu kotu, w dodatku rekonwalescentowi, dobrze by było gdyby wypowiedział się ktoś bardziej doświadczony.

Kocyk nie jest mój, najwyraźniej poświęcili jakiś na je użytek, to miłe. W ogóle ta lekarka z którą rozmawiałyśmy zrobiła na mnie jak najlepsze wrażenie, dobrze, że to była właśnie ona a nie ten lekarz którego spotkałam pierwszego dnia.

kwiryna, nie sądzę żeby to był ten sam kot. Beza pochodzi z okolicy gdzie występują koty o tym kolorze futerka, już dwa lata temu spotkałam tam kota który tak wyglądał, nie wiem czy to była Beza czy ten utopiony, czy jeszcze jakiś inny. Jak będę w okolicy rozejrzę się czy pojawiają się jeszcze jakieś z tej rodziny (sądzę, że wszystkie biało rude stamtąd są spokrewnione), wiem, że jest tam trochę innych zaniedbanych kotów, może nie dokładnie na tej ulicy ale w pobliżu na pewno.

W czwartek, kiedy była złapana, złamanie rana była już porządnie zainfekowana, ale przy tej pogodzie pewnie nie potrzeba było dużo czasu żeby powstał taki stan.

Teraz kwestia finansowa - dopłaciłam jeszcze 277zł, razem wyszło 577zł. Mam paragony na obydwie płatności. Strasznie dużo wyszło biorąc pod uwagę, że była tam od czwartku od godz. 22 do dzisiaj. Dobrze, że nie musi już tam być bo koszty byłyby kolosalne.

Madie pisze:Natomiast tak jeszcze nieśmiało podpytam... pisalalas Rudalio ze tam tez inne koty, w tym jeden utopiony:((( może wartoo tym w nowym wątku szerzej na forum napisać, może ktoś mieszka bliżej, może jakaś fundacja się znajdzie. Beza będzie bezpieczna, ale jakoś nie mogę o reszcie przestać myśleć jak już wiem...

Oczywiście nie wszystko na „ hurra” ale coś by można już napisać, wypytać się. Forum to kopalnia ludzi, powiązań i pomysłów

Nie znam żadnej fundacji działającej na terenie Piaseczna, nawet nie wiem czy jakaś jest. Okolica jest tam bardzo nieprzyjazna, to pewne. Przejdę się tam jeszcze nie raz żeby zorientować się czy są koty, ile ich jest i czy da się im pomóc. Wędrując uliczkami w tamtej części miasta często widywałam chude, zaniedbane koty, ale zazwyczaj chroniły się na terenie czyjejś posesji, tak, że nie miałam do nich dostępu, nawet za bardzo nie mogłam się przyglądać żeby ktoś nie poczuł się zagrożony (nie wzbudzam zaufania wyglądem) a często ludzie siedzieli sobie na zewnątrz, np. przy grillu więc rzucałoby się w oczy gdybym za bardzo się tam kręciła i obserwowała, czy tez próbowała wejść na teren. W ogóle to obrzydliwe, grupka ludzi siedzi sobie przy grillu, są rozbawieni i dobrze odpasieni, a parę metrów dalej kuli się wychudzony, wyraźnie chory kot.
Zbiórka na utrzymanie bezdomnych kotów z działek w Chylicach
https://pomagam.pl/kotychylice

rudalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1135
Od: Nie maja 12, 2013 19:25

Post » Nie cze 17, 2018 15:49 Re: Kotka ze złamaniem otwartym, potrzebna pomoc finansowa!

Na razie biegunki nie ma. Teraz dałam drugą, niedużą porcję karmy.

Jeżeli uzbierane finanse pozwolą na spłacenie lecznicy, to jak na razie nie będzie potrzebna dalsza pomoc finansowa, bierzemy to na siebie.

Szukam_kotki

 
Posty: 525
Od: Sob lut 03, 2018 7:53

Post » Nie cze 17, 2018 16:06 Re: Kotka ze złamaniem otwartym, potrzebna pomoc finansowa!

Jak się cieszę, że kotka jest u Was :lol: Dobrze jest dawać małe porcje, ale dość często, tak jest bezpiecznie.

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie cze 17, 2018 19:11 Re: Kotka ze złamaniem otwartym, potrzebna pomoc finansowa!

Szukam_kotki, to super! Cieszę się, że dogadałyście się z rudalią i laska ma metę oraz szansę na dojście do zdrowia!
Matka Pasztetowa

Vi

 
Posty: 646
Od: Sob sty 22, 2005 23:31
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon cze 18, 2018 4:50 Re: Kotka ze złamaniem otwartym, potrzebna pomoc finansowa!

Jak na razie wszystko dobrze. Kicia je ładnie, korzysta z kuwety (jednak wie do czego służy, wbrew temu co mówiła pani weterynarz). Kupa była trochę rzadsza, ale nie płynna. Dużo siusia, ale to chyba normalne bo została nawodniona kroplówkami. Myślę, że dziś już będzie ok. Jak wieczorem wrócimy dziś od weta, to napiszę coś więcej. Będę próbowała się nauczyć zmieniać opatrunki, żeby jej jednak codziennie nie ciągnąć, bo to niepotrzebny stres. Jak na razie na mnie prycha, ale cóż, potrzebne jest dużo czasu :201461 :201461

Szukam_kotki

 
Posty: 525
Od: Sob lut 03, 2018 7:53

Post » Pon cze 18, 2018 8:21 Re: Kotka ze złamaniem otwartym, potrzebna pomoc finansowa!

Swietnie wyszlo :) Za dobra rekonwalescencje trzymam!
Kurcze, nie dam rady finansowo pomoc, ale mam nadzieje, ze zrzuta nastapi i dlug sie uda splacic.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84804
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon cze 18, 2018 11:35 Re: Kotka ze złamaniem otwartym, potrzebna pomoc finansowa!

Dzięki dwóm Ciociom, które chcą pozostać anomimowe, mamy już 115zł na rzecz leczenia kotki. Ktoś, coś jeszcze? :)
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 18, 2018 11:45 Re: Kotka ze złamaniem otwartym, potrzebna pomoc finansowa!

Madie pisze:Natomiast tak jeszcze nieśmiało podpytam... pisalalas Rudalio ze tam tez inne koty, w tym jeden utopiony:((( może wartoo tym w nowym wątku szerzej na forum napisać, może ktoś mieszka bliżej, może jakaś fundacja się znajdzie. Beza będzie bezpieczna, ale jakoś nie mogę o reszcie przestać myśleć jak już wiem...


Warto chyba zapytać w gminie/straży miejskiej. Ten teren, jeżeli rozumiem podlega pod Piaseczno. W 2017 r gmina przeznaczyła pół miliona zł na pomoc zwierzętom, nie wiem, jak to w tym roku wygląda bo nie mogę znaleźć uchwały. Niemniej, gmina udziela informacji jak w takim wypadku działać, by nie ponosić kosztów własnych.
Na przyszłość warto też pamiętać, że w sytuacjach awaryjnych - wypadek, ranny kot (czy inne zwierzę) trzeba od razu dzwonić albo do gminy (w godzinach pracy), albo na policję (poza godzinami pracy). Oni powiedzą co dalej, wezwą pomoc weterynaryjną. Niestety już po przewiezieniu zwierzęcia do lecznicy na własną rękę gmina nic nie może zrobić, ponieważ jest to niezgodne z procedurami. Trudno się w sumie dziwić, bo oni się rozliczają, jeżeli nie ma interwencji, to nie da się udowodnić, gdzie kot został znaleziony oraz czy jest bezdomny. Myślę, że dobrym pomysłem byłoby stworzenie wątku zbiorczego, w którym opisane byłyby zasady dla poszczególnych gmin (ja wiem teraz jak to wygląda w mojej gminie, ale możliwe, że zasady trochę się różnią).

Szukam_kotki

 
Posty: 525
Od: Sob lut 03, 2018 7:53

Post » Pon cze 18, 2018 13:43 Re: Kotka ze złamaniem otwartym, potrzebna pomoc finansowa!

Madie pisze:Dzięki dwóm Ciociom, które chcą pozostać anomimowe, mamy już 115zł na rzecz leczenia kotki. Ktoś, coś jeszcze? :)

Super, bardzo by się to przydało bo całość, łącznie z taksówką (wiem, w sumie nie powinnam tego wliczać w koszt, ale to nie tak mało), kosztowała mnie ponad 700zł. W sytuacji w której teraz jestem to ogromny koszt, wiszą nade mną jeszcze rachunki których nie zapłaciłam, a ten ubytek z konta zrobił mi ogromną wyrwę w budżecie. Jak na razie nic do mnie nie wpłynęło a termin płatności za gaz minął 3 dni temu :/

zuza pisze:Swietnie wyszlo :) Za dobra rekonwalescencje trzymam!
Kurcze, nie dam rady finansowo pomoc, ale mam nadzieje, ze zrzuta nastapi i dlug sie uda splacic.

Nie ma długu, wszystko zapłaciłam z własnej kieszeni, nie sądzę, żeby lecznica zechciała udzielić kredytu. Teraz zostałam z ogromną wyrwą finansową w dokładnie rozliczonym budżecie na ten miesiąc więc szczerze mówiąc jestem cokolwiek załamana.

Szukam_kotki pisze:Jak na razie wszystko dobrze. Kicia je ładnie, korzysta z kuwety (jednak wie do czego służy, wbrew temu co mówiła pani weterynarz). Kupa była trochę rzadsza, ale nie płynna. Dużo siusia, ale to chyba normalne bo została nawodniona kroplówkami. Myślę, że dziś już będzie ok. Jak wieczorem wrócimy dziś od weta, to napiszę coś więcej. Będę próbowała się nauczyć zmieniać opatrunki, żeby jej jednak codziennie nie ciągnąć, bo to niepotrzebny stres. Jak na razie na mnie prycha, ale cóż, potrzebne jest dużo czasu :201461 :201461

Świetnie, bardzo się martwiłam o tę biegunkę i czy da sobie radę z kuwetą, niekuwetowy kot to jednak duży problem. Pewnie żwirek bentonitowy odpowiada jej dużo bardziej niż to co miała w kuwecie w lecznicy (cokolwiek by to nie było).
To taka duża ulga wiedzieć, że kotka już jest bezpieczna, nie umiera gdzieś w bólu. Jeszcze raz dziękuję Ci z całego serca za pomoc!
Zbiórka na utrzymanie bezdomnych kotów z działek w Chylicach
https://pomagam.pl/kotychylice

rudalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1135
Od: Nie maja 12, 2013 19:25

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kicalka, Mrukowski i 161 gości