Kotka ze złamaną łapką w DT. Już nie taka dzika.

Vi pisze:Mogę popytać o kennel, chyba, że ktoś ma na stanie na już. Na pewno klatkoterapia będzie potrzebna.
Miło by było, gdyby lekarze z Puławskiej przesłali nie tylko opis RTG, ale też szczegółowe zalecenia co do antybiotykoterapii, nawadniania, unieruchomienia, zmiany opatrunków i tak dalej

Takie rzeczy daj zawsze w wypisie ze zwierzakiem, ale trzeba sie o to porzadnie upomniec. W tej lecznicy zawsze.\

Jesli znajdzie sie miejsce w lazience na klatkę to dobrze. Jeśli nie to łazienka też ogranicza ruchy i chodzenie, prawda? Im mniejsza tym bardziej. Ale to tylko przypuszczenie bo kota ze złamaniem nie miałam. Swoją drogą rozpoznanie guza w złamaniu mnie dobiło...

Madie, inaczej - miło by było, gdyby na bieżąco informowali o tym, co robią, co planują robić i tak dalej. Rozbestwiła mnie nasza lecznica, jak zapomnisz wziąć info, piszesz i za pięć minut dostajesz maila :/

Tak sobie gdybam, że jeśli kotka ciut dzikawa, to klatka na pocz. mogłaby być dobrym wyjściem.

Mogę pożyczyć klatkę.
Mniej więcej ma 50x50x 70 cm.
Mieszkam na Ursynowie i ktoś musiałby ja ode mnie wziąć, potem odwieźć, bo jestem niemobilna.

Hej, już pisałam do mimbla, ale na Ursynów mam bliżej, więc chętnie bym skorzystała. Czy kttoś może powiedzieć, czy taka klatka wystarczy?

Szukam_kotki pisze:Hej, już pisałam do mimbla, ale na Ursynów mam bliżej, więc chętnie bym skorzystała. Czy kttoś może powiedzieć, czy taka klatka wystarczy?

Pewnie to zależy jak długo kotka będzie w niej siedzieć.
Moja ma 70x90. I wysokość 80.
Dobrze się sprawdza przy obsłudze dziczków, bo kot się może wycofać w głąb na czas sprzątania kuwety albo karmienia.
Mieści się posłanie, porządna kuweta i jedzenie.
Można też do środka transporter wsadzić.

`Rozmawiałam z lecznicą, lekarz kazał zaczekać do jutra, kotka ma być na obserwacji, chociaż jej stan jest stabilny, dostała kroplówkę, leki, trochę zjadła. Nie próbuje sobie ściągać opatrunków.
Nie dałam rady przeforsować, że chciałabym ją zabrać dzisiaj. Mam do nich zadzwonić jutro o 12 żeby umówić się co do odbioru (żeby nie trzeba było czekać w kolejce).

Vi pisze:Madie, inaczej - miło by było, gdyby na bieżąco informowali o tym, co robią, co planują robić i tak dalej.

Nie no właśnie zgadzam się w 100%. Dlatego nie lubię tej lecznicy i tylko w konieczności tam jeżdżę. Raz mi chcieli zacewnikować nie tego kota co trzeba (byłam z dwoma), za następnym chcieli mi wydać nie mojego kota, a szczytem już było jak przy 4 wizycie z tymczasem (4 dni z rzędu) pan doktor zapytał czy "kotka" czuje się dobrze po sterylizacji (leczyliśmy kocurka z zapalenia pęcherza...)

rudalia pisze:`Rozmawiałam z lecznicą, lekarz kazał zaczekać do jutra, kotka ma być na obserwacji, chociaż jej stan jest stabilny, dostała kroplówkę, leki, trochę zjadła. Nie próbuje sobie ściągać opatrunków.
Nie dałam rady przeforsować, że chciałabym ją zabrać dzisiaj. Mam do nich zadzwonić jutro o 12 żeby umówić się co do odbioru (żeby nie trzeba było czekać w kolejce).

Albo rzeczywiście jest taka potrzeba albo muszą doliczyć kolejną dobę...

Ważne żeby ją jutro zabrać. Pytanie tylko czy DT jest gotowy ją od jutra przyjąć??

Rozmawiałam już, kotka mogłaby jechać i dziś (jeśli wszystko dobrze zrozumiałam).

Niesamowite, jak tej kotce się poszczęściło! Jestem tak ogromnie wdzięczna wszystkim za pomoc!!

rudalia pisze:Rozmawiałam już, kotka mogłaby jechać i dziś (jeśli wszystko dobrze zrozumiałam).

Niesamowite, jak tej kotce się poszczęściło! Jestem tak ogromnie wdzięczna wszystkim za pomoc!!

Rudalia, a co z tym złamaniem?
Czy kotka nie musi przejść operacji?

Z tego co udało mi się dowiedzieć, to nie, po prostu musi się zagoić rana a kość zrosnąć. Na pewno więcej dowiem się na żywo, bo przez telefon łatwo rozmawia się z recepcją, ale tam nie mają wszystkich informacji, bo z lekarzami jest kiepska rozmowa. Ale nikt nie wspominał o konieczności operacji, tylko o zrastaniu i rekonwalescencji.

Jakby trzeba było wozić, daj znać, jak wspomniałam, dzisiaj i jutro jesteśmy. Pewnie kopsniemy się z kapcia po zakupy do Auchan, ale tak to spoko!

Mogę też podrzucić DT trochę puszek, ale muszę sprawdzić, co mam

Nasze koty oprotestowały już chyba cały asortyment zooplusa

Madie, ja tam byłam tylko dwa razy. Raz w doktor Klim na konsultację (i ją, jako dentystkę, polecam z całego serca!, zabieg jednak robiliśmy w Animalu), raz z młodym, który nagle zaczął brzmieć jak traktor. Jak nie ma nagłego przypadku, dymamy twardo na Ursynów.

Co do operacji, jeśli jej rtg oglądał Bissenik, to on jest (z tego, co mówili mi koci znajomi) naprawdę dobrym ortopedą.

Chyba mi posta wcięło...
Podsumowując: chętnie pożyczę klatkę od mimbli, będzie mi łatwiej, a kotce wygodniej. Czy możemy po klatkę jutro podjechać? Bo wtedy by się udało za jednym razem klatkę i kotkę zgarnąć.

Rudalia, będę wdzięczna za adres skąd mam cię jutro zgarnąć i o której można odebrać kotkę, muszę sobie to jakoś zaplanować.

A tak w ogóle to brałam "kota w worku" a to taka piękność :1luvu:

Szukam_kotki pisze:Chyba mi posta wcięło...
Podsumowując: chętnie pożyczę klatkę od mimbli, będzie mi łatwiej, a kotce wygodniej. Czy możemy po klatkę jutro podjechać? Bo wtedy by się udało za jednym razem klatkę i kotkę zgarnąć.

Rudalia, będę wdzięczna za adres skąd mam cię jutro zgarnąć i o której można odebrać kotkę, muszę sobie to jakoś zaplanować.

A tak w ogóle to brałam "kota w worku" a to taka piękność

Ależ z tej kotki jest już szczęściara

Vi pisze:Jakby trzeba było wozić, daj znać, jak wspomniałam, dzisiaj i jutro jesteśmy. Pewnie kopsniemy się z kapcia po zakupy do Auchan, ale tak to spoko!

Mogę też podrzucić DT trochę puszek, ale muszę sprawdzić, co mam Nasze koty oprotestowały już chyba cały asortyment zooplusa

Madie, ja tam byłam tylko dwa razy. Raz w doktor Klim na konsultację (i ją, jako dentystkę, polecam z całego serca!, zabieg jednak robiliśmy w Animalu), raz z młodym, który nagle zaczął brzmieć jak traktor. Jak nie ma nagłego przypadku, dymamy twardo na Ursynów.

Co do operacji, jeśli jej rtg oglądał Bissenik, to on jest (z tego, co mówili mi koci znajomi) naprawdę dobrym ortopedą.

Vi, bardzo dziękuję, ale mam samochód, więc nie ma problemu. Za jedzenie też podziękuję, mam cały zapas Macsa, którego moje koty nie ruszają. Mam nadzieję, że Beza nie będzie tak wybredna

Czy ja mam coś kupić na jutro? Jutro sklepy pozamykane. Może jakąś małą kuwetkę do klatki, co będę potrzebowała, bo jestem totalnie zielona...

Kotka ze złamaną łapką w DT. Już nie taka dzika.

Kto przegląda forum