Kotka ze złamaną łapką w DT. Już nie taka dzika.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 15, 2018 20:02 Re: Kotka z guzem, pilnie potrzebne DT i pomoc finansowa!

Blue, dziękuję za rzucenie okiem na wyniki. Od razu pierwszego dnia miała badania na fiv i felv, na szczęście jest ujemna.
Mam Unidox w domu, dzisiaj kupiłam dla siostry po tym ugryzieniu przez kotkę (bardzo źle na niego zareagowała, na szczęście już jest lepiej), mogłabym im go przekazać żeby podawali to kotce (jeśli coś takiego wchodzi w grę).
Łapa na pewno miała bardzo silny stan zapalny, wyglądała okropnie, śmierdziała jeszcze gorzej, do tego cała była oblepiona ropą i brudem. W lecznicy w Piasecznie jej to oczyszczono i wtedy pokazała się twarda deformacja z raną. Najgorsze, że to było twarde, jakby kość.
Co do tej ceny - lekarz nie mówił, że to faktyczny koszt, ale że za diagnostykę myśli, że należy liczyć się z taką kwotą. No cóż, może tak rzucił sumą, bez zastanowienia, bo a nuż coś jeszcze wyskoczy?

Madie nie wiem czy ona mogłaby być domowa. W okolicy w której ją znalazłam widziałam już kilka identycznych kotów, w tym jednego utopionego i wyrzuconego na chodniku (był suchy dzień, nie padało od paru dni a na chodniku leżał mokry, powykręcany martwy kot). Być może w którymś z okolicznych domów "mieszkała" ta koteczka, a jej reakcja mogła być spowodowana szokiem, bólem i złymi doświadczeniami. Na razie trudno cokolwiek określić.

Spróbuję jeszcze raz zadzwonić na Puławską w sprawie tego rtg i muszę wracać do pracy, nie mogę pozwolić sobie na kolejny dzień zaległości.
Zbiórka na utrzymanie bezdomnych kotów z działek w Chylicach
https://pomagam.pl/kotychylice

rudalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1135
Od: Nie maja 12, 2013 19:25

Post » Pt cze 15, 2018 20:16 Re: Kotka z guzem, pilnie potrzebne DT i pomoc finansowa!

Silny obrzęk tkanek może powodować powstanie takiej twardej masy.
Widziałam już takie rozbabrane ropnie z zakażeniem okolicznych tkanek że szok :(
Nowotwór na pewno jest do wykluczenia i niestety - jest bardzo prawdopodobny - ale jest nadzieja że to jednak zakażenie.
Która to łapa?
I ta rana jest na mięśniu czy narosła wokół kości? Oby to było tylko zakażenie! Bo rozpadający się, wielki mięsak (najczęstszy taki nowotwór w tym miejscu) fatalnie rokuje jeśli chodzi o brak przerzutów :(
Super że testy ujemne.
Mam nadzieję że w rtg nie znajdą nic niepokojącego.

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt cze 15, 2018 20:18 Re: Kotka z guzem, pilnie potrzebne DT i pomoc finansowa!

Dodzwoniłam się na Puławską, rozmawiałam z bardzo miła Panią z recepcji która niestety dopiero przyszła i nie była zorientowana, niemniej była bardzo uprzejma i pomocna. Nie może wysłać rtg na maila, ale z tego co mi przeczytała:
"złamanie śródstopia, wokół rany bardzo słaby cień kości". Żadnego konkretnego guza chyba nie było widać. Jutro powinni dosłać opis na maila. Poprosiłam też o wysłanie zdjęcia kotki, mam tez jeszcze czekać na telefon z dokładniejszymi informacjami.

To jest tylna łapa, nie pamiętam już czy prawa, czy lewa.
Zbiórka na utrzymanie bezdomnych kotów z działek w Chylicach
https://pomagam.pl/kotychylice

rudalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1135
Od: Nie maja 12, 2013 19:25

Post » Sob cze 16, 2018 7:39 Re: Kotka z guzem, pilnie potrzebne DT i pomoc finansowa!

Wydział Ochrony Środowiska Urzędu Gminy dzielnicy,z której kotka pochodzi powinien dać Ci możliwość leczenia kotki "na talon",czyli bezpłatnie w lecznicy,z którą ma podpisaną umowę.
Zwykle to dość kiepskie miejsca,z dużą ilością chorych kotów;ale zwykłe przetrzymanie jest darmowe.Dobrych specjalistów raczej nie mają,ale chirurga tak (robią masowo sterylizacje).
Na Puławskiej 509 jest dobry chirurg Igor Bissennik. Skobsultuj z nim kotkę i zabieraj stamtąd,bo się nie wypłacisz. Mi kiedyś za dobę policzyli ok.300zl,a kot miał tylko rtg i kroplówkę. I kazano bezwzględnie na dalsze doby zostawiać,zabrałam na własną odp.Kroplówkę podskórną robiłam sama,za grosze.I jeszcze tam nikt nie znał stanu kota i nawet że ma takiego na stanie 8O . Co zadzwoniłam,to inna niezorientowana osoba odbierała i nic o teoretycznie monitorowanym kocie,za grubą kasę,nie potrafiła powiedzieć. Ale dr Bissennik jest dobry. Operował mi też kiedyś nowotwór u psa w okolicy okołoodbytowej,groziło uszkodzeniem zwieracza.Zrobił b.dobrze,bez powikłań,choć b.drogo.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob cze 16, 2018 9:14 Re: Kotka z guzem, pilnie potrzebne DT i pomoc finansowa!

Tak się bijemy z myślami, czy nie wziąć tej kotki na tymczas (nigdy tego nie robiliśmy). Mamy 2 10letnie kotki i trochę się boję jak zareagują. Ale w razie czego na pewno nie pozwolimy, żeby trafiła na Paluch :roll:

Szukam_kotki

 
Posty: 525
Od: Sob lut 03, 2018 7:53

Post » Sob cze 16, 2018 9:43 Re: Kotka z guzem, pilnie potrzebne DT i pomoc finansowa!

Szukam_kotki pisze:Tak się bijemy z myślami, czy nie wziąć tej kotki na tymczas (nigdy tego nie robiliśmy). Mamy 2 10letnie kotki i trochę się boję jak zareagują. Ale w razie czego na pewno nie pozwolimy, żeby trafiła na Paluch :roll:


Byłoby cudownie :!: - bo biedulka będzie potrzebowała na pewno dłuższej rekonwalescencji - a być może, jeśli będzie konieczna amputacja - czasu na szukanie domu.
Mielibyście możliwość na początku ją odizolować od swoich kotów?
Jeśli jesteście z Warszawy - to ja ze swojej strony chętnie zaproponuję pomoc w koniecznych zabiegach (kroplówki, zastrzyki, zmiany opatrunków etc) jeśli macie z tym problem, by ograniczyć konieczność ewentualnych wizyt w lecznicy do koniecznego minimum.

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob cze 16, 2018 9:55 Re: Kotka z guzem, pilnie potrzebne DT i pomoc finansowa!

Szukam_kotki pisze:Tak się bijemy z myślami, czy nie wziąć tej kotki na tymczas (nigdy tego nie robiliśmy). Mamy 2 10letnie kotki i trochę się boję jak zareagują. Ale w razie czego na pewno nie pozwolimy, żeby trafiła na Paluch :roll:



Byłoby to dla niej najlepsze rozwiązanie...Już wystarczająco się wycierpiała. Pozwoliło by także ograniczyć wydawanie środków na pobyt w lecznicy i przekazać je na badania. Kotka nie potrzebuje luksusów tylko kawałka cichego kąta i cierpliwości.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 16, 2018 10:13 Re: Kotka z guzem, pilnie potrzebne DT i pomoc finansowa!

Jesteśmy z Nowej Iwicznej pod Piasecznem. Dlatego pisałam o lecznicy na Łabędziej. Możemy odizolować kotkę, ale będzie to łazienka (spora, widna z oknami) albo jak nie nadaje się to zaadoptuję jakiś pokój. Zastrzyk podskórny chyba ogarnę, ale jak będzie przeniesiona do lecznicy na Łabędziej, to nawet inne rzeczy nie będą drogie, damy radę. Leczę tam nasze koty. Ale w razie czego będę pamiętała bo zastrzyk to może zrobię, ale kroplówka :strach:
Dlatego osobę, która się zajmowała bardzo proszę o kontakt do lecznicy na Łabędziej, jakby już tu się ogarnęła, to my ją zabierzemy. Sama bym zadzwoniła, ale nic w sumie nie wiem o kotce.
Jeszcze jedna kwestia - w sierpniu mam urlop i wyjeżdżamy na 9 dni, ale mam nadzieję, że już będzie na tyle ogarnięty temat, że opiekunka do kotów da radę?

Szukam_kotki

 
Posty: 525
Od: Sob lut 03, 2018 7:53

Post » Sob cze 16, 2018 10:28 Re: Kotka z guzem, pilnie potrzebne DT i pomoc finansowa!

Szukam_kotki pisze:Jesteśmy z Nowej Iwicznej pod Piasecznem. Dlatego pisałam o lecznicy na Łabędziej. Możemy odizolować kotkę, ale będzie to łazienka (spora, widna z oknami) albo jak nie nadaje się to zaadoptuję jakiś pokój. Zastrzyk podskórny chyba ogarnę, ale jak będzie przeniesiona do lecznicy na Łabędziej, to nawet inne rzeczy nie będą drogie, damy radę. Leczę tam nasze koty. Ale w razie czego będę pamiętała bo zastrzyk to może zrobię, ale kroplówka :strach:
Dlatego osobę, która się zajmowała bardzo proszę o kontakt do lecznicy na Łabędziej, jakby już tu się ogarnęła, to my ją zabierzemy. Sama bym zadzwoniła, ale nic w sumie nie wiem o kotce.
Jeszcze jedna kwestia - w sierpniu mam urlop i wyjeżdżamy na 9 dni, ale mam nadzieję, że już będzie na tyle ogarnięty temat, że opiekunka do kotów da radę?


IMO, łazienka w zupełności da radę ;) A jak jest z oknem, to już w ogóle luksus nad luksusy. "Tymczasowaliśmy" zarobaczonego po kokardę i chorego na zapalenie płuc gluta w łazience o zatrważającym metrażu 3,5 m2 ;) Trwało to dwa miechy. Kolega jakoś to przeżył, może wyszedł z tego tylko trochę głupszy niż przeciętny egzemplarz filca.

Co do kroplówek zaś, bardzo szybko ogarniesz. Serio. Tylko się wydaje, że to jakiś problem.
Matka Pasztetowa

Vi

 
Posty: 646
Od: Sob sty 22, 2005 23:31
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob cze 16, 2018 10:35 Re: Kotka z guzem, pilnie potrzebne DT i pomoc finansowa!

Szukam_kotki pisze:Jesteśmy z Nowej Iwicznej pod Piasecznem. Dlatego pisałam o lecznicy na Łabędziej. Możemy odizolować kotkę, ale będzie to łazienka (spora, widna z oknami) albo jak nie nadaje się to zaadoptuję jakiś pokój. Zastrzyk podskórny chyba ogarnę, ale jak będzie przeniesiona do lecznicy na Łabędziej, to nawet inne rzeczy nie będą drogie, damy radę. Leczę tam nasze koty. Ale w razie czego będę pamiętała bo zastrzyk to może zrobię, ale kroplówka :strach:
Dlatego osobę, która się zajmowała bardzo proszę o kontakt do lecznicy na Łabędziej, jakby już tu się ogarnęła, to my ją zabierzemy. Sama bym zadzwoniła, ale nic w sumie nie wiem o kotce.
Jeszcze jedna kwestia - w sierpniu mam urlop i wyjeżdżamy na 9 dni, ale mam nadzieję, że już będzie na tyle ogarnięty temat, że opiekunka do kotów da radę?


:1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob cze 16, 2018 10:46 Re: Kotka z guzem, pilnie potrzebne DT i pomoc finansowa!

Szukam_kotki pisze:Jesteśmy z Nowej Iwicznej pod Piasecznem. Dlatego pisałam o lecznicy na Łabędziej. Możemy odizolować kotkę, ale będzie to łazienka (spora, widna z oknami) albo jak nie nadaje się to zaadoptuję jakiś pokój. Zastrzyk podskórny chyba ogarnę, ale jak będzie przeniesiona do lecznicy na Łabędziej, to nawet inne rzeczy nie będą drogie, damy radę. Leczę tam nasze koty. Ale w razie czego będę pamiętała bo zastrzyk to może zrobię, ale kroplówka :strach:
Dlatego osobę, która się zajmowała bardzo proszę o kontakt do lecznicy na Łabędziej, jakby już tu się ogarnęła, to my ją zabierzemy. Sama bym zadzwoniła, ale nic w sumie nie wiem o kotce.
Jeszcze jedna kwestia - w sierpniu mam urlop i wyjeżdżamy na 9 dni, ale mam nadzieję, że już będzie na tyle ogarnięty temat, że opiekunka do kotów da radę?



Wspaniałe wieści :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Jeśli będzie trzeba pomóc ja jestem z Józefosławia. Także mogę podjechać np w sierpniu i ogarnąć coś jak Was nie będzie.


Rudalia, zabierzmy stamtąd kotkę i przenieśmy na Łabędzią. Przykro mi, że jesteś w tym sama organizacyjnie, ale wszystko wychodzi powoli na prostą.

Mam także pierwszą wpłatę na rzecz kotki

100zł od Anonimowej Cioci :201494 :201461 :1luvu: Bardzo dziękuję. Przyda się albo na lecznicę, albo na pomoc w leczeniu nowym Opiekunom.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 16, 2018 11:16 Re: Kotka z guzem, pilnie potrzebne DT i pomoc finansowa!

Aha, bo chcę, żeby było wszystko powiedziane. Oboje pracujmy z mężem, więc kotka byłaby 8 godzin bez opieki. Mam nadzieję, że będzie już w takim stanie, że to nie będzie problem. Wiem, że teraz nikt na to pytanie nie odpowie, ale chodzi mi o to, żeby było jasne, że gdyby trzeba było 24/dobę opieki, to nie bylibyśmy najlepszą opcją.

Szukam_kotki

 
Posty: 525
Od: Sob lut 03, 2018 7:53

Post » Sob cze 16, 2018 13:48 Re: Kotka z guzem, pilnie potrzebne DT i pomoc finansowa!

Wczoraj późnym wieczorem jeszcze raz rozmawiałam z przemiłą Panią z recepcji, wysłała mi dwa zdjęcia Bezy, dodatkowo przeczytała mi co jest w opisie rtg (którego wciąż nie dosłano). To nie jest rak tylko złamanie otwarte, kotka musi być unieruchomiona przez jakieś 4-6 tygodni (ortopeda rzucił okiem na zdjęcie rtg i tak ocenił, ciekawe ile ten rzut okiem będzie kosztował :roll: ). Wyniki krwi najprawdopodobniej spowodowane są stanem zapalnym, rana była paskudna, zaropiała i brudna, a kotka podpierała się na tej nodze. Jak to dobrze, że nie została od razu uśpiona jako kot z rakiem, straciłaby życie ze względu na złamanie.

Tak wygląda:
Obrazek
Obrazek

Szukam_kotki pisze:Tak się bijemy z myślami, czy nie wziąć tej kotki na tymczas (nigdy tego nie robiliśmy). Mamy 2 10letnie kotki i trochę się boję jak zareagują. Ale w razie czego na pewno nie pozwolimy, żeby trafiła na Paluch :roll:

Ufff, dziękuję Ci z całego serca!! Kotkę można niedługo stamtąd zabrać, to prawdziwy cud, że znalazła tymczas! Jestem pewna, że łazienka w zupełności wystarczy, potrzebna będzie chyba jeszcze klatka bo koteczka musi mieć ograniczony zakres ruchu.

Madie pisze:Rudalia, zabierzmy stamtąd kotkę i przenieśmy na Łabędzią. Przykro mi, że jesteś w tym sama organizacyjnie, ale wszystko wychodzi powoli na prostą.

Nie wiem nawet czy jest taka konieczność, okazało się, że kotka ma złamaną nogę,to złamanie otwarte, było zainfekowane dlatego tak śmierdziało, a to, co początkowo było uznane za guz to po prostu kość na wierzchu.

Madie pisze:Mam także pierwszą wpłatę na rzecz kotki

100zł od Anonimowej Cioci :201494 :201461 :1luvu: Bardzo dziękuję. Przyda się albo na lecznicę, albo na pomoc w leczeniu nowym Opiekunom.

Świetnie, na pewno się przyda bo wydatki pewnie jeszcze będą, chociaż jakby ją zabrać jak najwcześniej, to pewnie będą mniejsze.

tabo10 pisze:Wydział Ochrony Środowiska Urzędu Gminy dzielnicy,z której kotka pochodzi powinien dać Ci możliwość leczenia kotki "na talon",czyli bezpłatnie w lecznicy,z którą ma podpisaną umowę.
Zwykle to dość kiepskie miejsca,z dużą ilością chorych kotów;ale zwykłe przetrzymanie jest darmowe.Dobrych specjalistów raczej nie mają,ale chirurga tak (robią masowo sterylizacje).
Na Puławskiej 509 jest dobry chirurg Igor Bissennik. Skobsultuj z nim kotkę i zabieraj stamtąd,bo się nie wypłacisz. Mi kiedyś za dobę policzyli ok.300zl,a kot miał tylko rtg i kroplówkę. I kazano bezwzględnie na dalsze doby zostawiać,zabrałam na własną odp.Kroplówkę podskórną robiłam sama,za grosze.I jeszcze tam nikt nie znał stanu kota i nawet że ma takiego na stanie 8O . Co zadzwoniłam,to inna niezorientowana osoba odbierała i nic o teoretycznie monitorowanym kocie,za grubą kasę,nie potrafiła powiedzieć. Ale dr Bissennik jest dobry. Operował mi też kiedyś nowotwór u psa w okolicy okołoodbytowej,groziło uszkodzeniem zwieracza.Zrobił b.dobrze,bez powikłań,choć b.drogo.

Kotka już jest właściwie zdiagnozowana, można ją zabrać. Fakt, że dogadać się tam ciężko, tzn. z recepcją super, z lekarzami okropnie. Praktycznie udało mi się porozmawiać z lekarzem tylko raz, bardzo niemiła rozmowa.
Zbiórka na utrzymanie bezdomnych kotów z działek w Chylicach
https://pomagam.pl/kotychylice

rudalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1135
Od: Nie maja 12, 2013 19:25

Post » Sob cze 16, 2018 13:58 Re: Kotka z guzem, pilnie potrzebne DT i pomoc finansowa!

Mogę popytać o kennel, chyba, że ktoś ma na stanie na już. Na pewno klatkoterapia będzie potrzebna.
Miło by było, gdyby lekarze z Puławskiej przesłali nie tylko opis RTG, ale też szczegółowe zalecenia co do antybiotykoterapii, nawadniania, unieruchomienia, zmiany opatrunków i tak dalej :(
Matka Pasztetowa

Vi

 
Posty: 646
Od: Sob sty 22, 2005 23:31
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob cze 16, 2018 14:00 Re: Kotka z guzem, pilnie potrzebne DT i pomoc finansowa!

Mam dużą porządną klatkę wystawową, w której kot spokojnie nawet kilka tygodni pomieszka.
Niestety mieszkam na Woli, trochę daleko, i jestem niezmotoryzowana.
Gdybyście jednak chcieli pożyczyć, to zapraszam na pw.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14232
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 498 gości