Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Szukam_kotki pisze:Tak się bijemy z myślami, czy nie wziąć tej kotki na tymczas (nigdy tego nie robiliśmy). Mamy 2 10letnie kotki i trochę się boję jak zareagują. Ale w razie czego na pewno nie pozwolimy, żeby trafiła na Paluch
Szukam_kotki pisze:Tak się bijemy z myślami, czy nie wziąć tej kotki na tymczas (nigdy tego nie robiliśmy). Mamy 2 10letnie kotki i trochę się boję jak zareagują. Ale w razie czego na pewno nie pozwolimy, żeby trafiła na Paluch
Szukam_kotki pisze:Jesteśmy z Nowej Iwicznej pod Piasecznem. Dlatego pisałam o lecznicy na Łabędziej. Możemy odizolować kotkę, ale będzie to łazienka (spora, widna z oknami) albo jak nie nadaje się to zaadoptuję jakiś pokój. Zastrzyk podskórny chyba ogarnę, ale jak będzie przeniesiona do lecznicy na Łabędziej, to nawet inne rzeczy nie będą drogie, damy radę. Leczę tam nasze koty. Ale w razie czego będę pamiętała bo zastrzyk to może zrobię, ale kroplówka
Dlatego osobę, która się zajmowała bardzo proszę o kontakt do lecznicy na Łabędziej, jakby już tu się ogarnęła, to my ją zabierzemy. Sama bym zadzwoniła, ale nic w sumie nie wiem o kotce.
Jeszcze jedna kwestia - w sierpniu mam urlop i wyjeżdżamy na 9 dni, ale mam nadzieję, że już będzie na tyle ogarnięty temat, że opiekunka do kotów da radę?
Szukam_kotki pisze:Jesteśmy z Nowej Iwicznej pod Piasecznem. Dlatego pisałam o lecznicy na Łabędziej. Możemy odizolować kotkę, ale będzie to łazienka (spora, widna z oknami) albo jak nie nadaje się to zaadoptuję jakiś pokój. Zastrzyk podskórny chyba ogarnę, ale jak będzie przeniesiona do lecznicy na Łabędziej, to nawet inne rzeczy nie będą drogie, damy radę. Leczę tam nasze koty. Ale w razie czego będę pamiętała bo zastrzyk to może zrobię, ale kroplówka
Dlatego osobę, która się zajmowała bardzo proszę o kontakt do lecznicy na Łabędziej, jakby już tu się ogarnęła, to my ją zabierzemy. Sama bym zadzwoniła, ale nic w sumie nie wiem o kotce.
Jeszcze jedna kwestia - w sierpniu mam urlop i wyjeżdżamy na 9 dni, ale mam nadzieję, że już będzie na tyle ogarnięty temat, że opiekunka do kotów da radę?
Szukam_kotki pisze:Jesteśmy z Nowej Iwicznej pod Piasecznem. Dlatego pisałam o lecznicy na Łabędziej. Możemy odizolować kotkę, ale będzie to łazienka (spora, widna z oknami) albo jak nie nadaje się to zaadoptuję jakiś pokój. Zastrzyk podskórny chyba ogarnę, ale jak będzie przeniesiona do lecznicy na Łabędziej, to nawet inne rzeczy nie będą drogie, damy radę. Leczę tam nasze koty. Ale w razie czego będę pamiętała bo zastrzyk to może zrobię, ale kroplówka
Dlatego osobę, która się zajmowała bardzo proszę o kontakt do lecznicy na Łabędziej, jakby już tu się ogarnęła, to my ją zabierzemy. Sama bym zadzwoniła, ale nic w sumie nie wiem o kotce.
Jeszcze jedna kwestia - w sierpniu mam urlop i wyjeżdżamy na 9 dni, ale mam nadzieję, że już będzie na tyle ogarnięty temat, że opiekunka do kotów da radę?
Szukam_kotki pisze:Tak się bijemy z myślami, czy nie wziąć tej kotki na tymczas (nigdy tego nie robiliśmy). Mamy 2 10letnie kotki i trochę się boję jak zareagują. Ale w razie czego na pewno nie pozwolimy, żeby trafiła na Paluch
Madie pisze:Rudalia, zabierzmy stamtąd kotkę i przenieśmy na Łabędzią. Przykro mi, że jesteś w tym sama organizacyjnie, ale wszystko wychodzi powoli na prostą.
Madie pisze:Mam także pierwszą wpłatę na rzecz kotki
100zł od Anonimowej Cioci Bardzo dziękuję. Przyda się albo na lecznicę, albo na pomoc w leczeniu nowym Opiekunom.
tabo10 pisze:Wydział Ochrony Środowiska Urzędu Gminy dzielnicy,z której kotka pochodzi powinien dać Ci możliwość leczenia kotki "na talon",czyli bezpłatnie w lecznicy,z którą ma podpisaną umowę.
Zwykle to dość kiepskie miejsca,z dużą ilością chorych kotów;ale zwykłe przetrzymanie jest darmowe.Dobrych specjalistów raczej nie mają,ale chirurga tak (robią masowo sterylizacje).
Na Puławskiej 509 jest dobry chirurg Igor Bissennik. Skobsultuj z nim kotkę i zabieraj stamtąd,bo się nie wypłacisz. Mi kiedyś za dobę policzyli ok.300zl,a kot miał tylko rtg i kroplówkę. I kazano bezwzględnie na dalsze doby zostawiać,zabrałam na własną odp.Kroplówkę podskórną robiłam sama,za grosze.I jeszcze tam nikt nie znał stanu kota i nawet że ma takiego na stanie . Co zadzwoniłam,to inna niezorientowana osoba odbierała i nic o teoretycznie monitorowanym kocie,za grubą kasę,nie potrafiła powiedzieć. Ale dr Bissennik jest dobry. Operował mi też kiedyś nowotwór u psa w okolicy okołoodbytowej,groziło uszkodzeniem zwieracza.Zrobił b.dobrze,bez powikłań,choć b.drogo.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 498 gości