Białaczka? Zwyrodnienie stawów? Operacja?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 11, 2018 20:34 Białaczka? Zwyrodnienie stawów? Operacja?

Witajcie, to mój pierwszy post na forum i mam nadzieję że umieściłam go w odpowiednim dziale. Czytelnikiem Miau jestem od lat, nawet z jednego tematów tego forum wzięłam kod rabatowy na osiatkowanie mojego balkonu :) Nie rejestrowałam się wcześniej, ponieważ wszystko czego potrzebowałam udawało się znaleźć w już napisanych wątkach. Aż do dzisiaj.

Z moją dwójką kotów wszystko gra, zaniemogła niestety poważnie kotka mojej mamy. Urocza znajdka, popiskująca o pomoc w okolicach śmietnika mała kluseczka. Wzięłam ją do domu na tymczas, ale moja mama się w niej zakochała i nie pozwoliła oddać jej nikomu :) Przez półtora roku rosła dzielnie i nie sprawiała problemów, ostatnio jednak zaczęła chudnąć, przestała jeść surowe mięsko i zaczęła być coraz bardziej ospała. Na początku myśleliśmy, że to z samotności, bo mama więcej pracowała i mała zostawała sama trochę dłużej niż przedtem. Jednak rodzice zauważyli że Miśka utyka na tylną łapkę i czasem ta łapka zaczyna jej drgać.

Pognali do weta, który przeraził ich możliwością białaczki. Miśka była na nią szczepiona, jednak przed nie robiliśmy jej testów na FIV/FeLV, więc teoretycznie mogła złapać wirusa jako kociak przed szczepieniem. Lekarka stwierdziła też kulawiznę prawej tylej łapy, powiększenie węzła chłonnego podkolanowego i bolesność stawu biodrowego prawego. Dodatkowo mała naprawdę sporo schudła, futerko jej się zmatowiło i podczas wizyty okazało się że ma gorączkę. Polecono zrobić prześwietlenie łapki, albo biopsję. Do czasu decyzji dostała leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe.
Przez kilka dni na lekach (domyślam się, że chodziło o to że bez bólu) mała ożyła i wydawało się że jest lepiej, ale po kilku dniach, kiedy przestała je przyjmować, objawy wróciły, więc mama zdecydowała się na prześwietlenie. Na podstawie skanu lekarka stwierdziła zmiany degeneracyjne prawego stawu biodrowego (zwyrodnienie), zauważyła też że jedna łapka jest trochę krótsza od drugiej. Zaleciła operacyjne, przepraszam za mowę laika - usunięcie takiej kuleczki ze stawu, co pomogłoby jej w chodzeniu i zniwelowało ból (dekapitacja). Mama chciała już gnać z nią na operację, ale zaczęła mieć wątpliwości, czy jest to najlepsza opcja? Czy może ta łapka to jakiś przerzut od białaczki, co jeżeli ją pokroją, wymęczą kota a to nic nie pomoże?

Napisałam tutaj, bo to forum zrzesza tylu kocich miłośników, z tak wielkim doświadczeniem kociożyciowym, być może z podobnymi objawami Waszych mokrych nosków. Jeżeli macie jakiś pomysł na to co jeszcze moglibyśmy zrobić, albo co powinniśmy zrobić - kroić, nie kroić? Jechać do innego weta po drugą opinię?
Będę bardzo wdzięczna za każdy post :201461
Ostatnio edytowano Pon lip 23, 2018 18:41 przez København, łącznie edytowano 2 razy
Misia [*]

København

Avatar użytkownika
 
Posty: 10
Od: Pon cze 11, 2018 19:18

Post » Pon cze 11, 2018 22:10 Re: Białaczka? Zwyrodnienie stawów? Operacja?

Ale miała testy na tę białaczkę?
Bo posiadanie FeLV czyli kociej białaczki wirusowej można sprawdzić - testem z krwi, "płytkowym" na miejscu w gabinecie (chociaż nie każdy gabinet takie testy ma) albo testem PCR w laboratorium...

Białaczka wirusowa nie daje przerzutów. Z grubsza jest tak że wirus się gdzieś umiejscawia i coś niszczy - często jest zapalenie dziąseł, bywa kłębuszkowe zapalenie nerek, chłoniaki (chyba) i inne takie. Ale w każdym razie to nie jest w żadnym razie taka białaczka jak u ludzi.

Natomiast gdyby faktycznie kotka miała białaczkę, to do działań operacyjnych na kocie raczej podchodzi się ostrożnie, bo operacja to stres dla organizmu, a stres obniża odporność, czyli ułatwia wirusowi działanie.

Ja bym najpierw zrobiła testy, bo może kotka wcale białaczki nie ma. A potem kwestię operacji kociej nóżki spróbowała skonsultować z weterynarzem zajmującym się ortopedią o ile taki byłby w jakimś zasięgu...
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.2018 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.2018 ['] Pusia '06/'07? -11.10.22 [']
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1376
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Pon cze 11, 2018 22:16 Re: Białaczka? Zwyrodnienie stawów? Operacja?

Właśnie, wetka, która robiła RTG i postawiła diagnozę jest ortopedą? Jeśli nie to szybko skonsultowałabym zdjęcia z ortopedą.

No i rzeczywiście trzeba zrobić testy Felv/Fiv i cały panel badań krwi jeśli kotka jeszcze nie miała.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 11, 2018 22:35 Re: Białaczka? Zwyrodnienie stawów? Operacja?

włóczka pisze:Ja bym najpierw zrobiła testy, bo może kotka wcale białaczki nie ma. A potem kwestię operacji kociej nóżki spróbowała skonsultować z weterynarzem zajmującym się ortopedią o ile taki byłby w jakimś zasięgu...


milva b pisze:Właśnie, wetka, która robiła RTG i postawiła diagnozę jest ortopedą? Jeśli nie to szybko skonsultowałabym zdjęcia z ortopedą.


Tak, wetka która robiła prześwietlenie była ortopedą. Co do badań krwi, zupełnie wyleciało mi z głowy że miała robione na pierwszej wizycie. Wszystko wyszło w normie, nie było też żadnych przeciwciał które wskazywałyby na walkę orgazmu z wirusem. Ale macie rację co do Felv/Fiv, zrobimy je najpierw i zobaczymy co wyjdzie. Jedyne co nas wstrzymywało przed tym, to fakt, że dużo się naczytaliśmy że często zakłamują wynik, że trzeba je powtórzyć a i tak nie daje to pewności.
Misia [*]

København

Avatar użytkownika
 
Posty: 10
Od: Pon cze 11, 2018 19:18

Post » Pon cze 11, 2018 23:19 Re: Białaczka? Zwyrodnienie stawów? Operacja?

Chyba skonsultowałabym z drugim ortopedą jeśli byłaby taka możliwość, człowiek swoje własne operacje też zazwyczaj konsultuje przecież ;-)

Testy jak każde testy miewają niepoprawne wyniki, ale myślę że trzeba się nie dać zwariować ;-) Tzn. : jeśli test wychodzi dodatni, to go się za jakiś czas powtarza lub ewentualnie weryfikuje testem PCR. Natomiast jeśli wychodzi ujemny, no to ujemny - albo kot zdrowy, albo co mniej prawdopodobne wirus utajony, ale jeśli testujesz kota w złej kondycji zdrowotnej i wychodzi ujemny to utajenie wirusa jeszcze mniej prawdopodobne skoro w osłabionym organiźmie się nie ujawnia.

Natomiast jeśli kotka nie wychodzi na dwór i nie macie w domu kotów FelV+ albo niewiadomych, to w przyszłości bym na białaczkę nie szczepiła. To nie jest wirus który można przynieść na butach...
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.2018 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.2018 ['] Pusia '06/'07? -11.10.22 [']
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1376
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Pon cze 11, 2018 23:26 Re: Białaczka? Zwyrodnienie stawów? Operacja?

A co to za wetka? Ortopedów w Polsce jest mało. Podaj namiar to poproszę o dodanie jej nazwiska do listy polecanych weterynarzy na grupie ortopedycznej na FB.
Do tej pory nie ma tam żadnego ortopedy kobiety. A dobrych ortopedów jest, niezależnie od płci, maleńka garstka.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 12, 2018 6:04 Re: Białaczka? Zwyrodnienie stawów? Operacja?

A jakie badania krwi były robione?
I czy kotka miała usg?

Żeby się nie okazało że problem z łapą to jedno - a tak w ogóle to dzieje się znacznie więcej.
Chudnięcie, pogorszony apetyt, gorączka - `to wszystko mogło być spowodowane problemem ze stawem, ale dziwnie to wszystko wygląda, wierzę że staw może być uszkodzony, ale takie nasilenie dodatkowych objawów sugeruje że warto kotkę przebadać dokładnie, tym bardziej że to młoda kotka a tu na horyzoncie majaczy poważna operacja ortopedyczna. Możliwe że konieczna jeśli chodzi ostaw - ale jeśli kotce dolega coś dodatkowego a ta łapa to tak na dokładkę - to brak diagnozy i operacja mogą bardzo zaszkodzić.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto cze 12, 2018 23:07 Re: Białaczka? Zwyrodnienie stawów? Operacja?

milva b pisze:A co to za wetka? Ortopedów w Polsce jest mało. Podaj namiar to poproszę o dodanie jej nazwiska do listy polecanych weterynarzy na grupie ortopedycznej na FB. Do tej pory nie ma tam żadnego ortopedy kobiety. A dobrych ortopedów jest, niezależnie od płci, maleńka garstka.


Renata Borkowska z kliniki Feniks w Częstochowie. Czy jest dobra, to okaże się dopiero po ewentualnej operacji, ale pokazywała nam skany innego futrzastego, u którego przeprowadziła podobny zabieg, jego łapka była w gorszym stanie niż naszej kici, bo nie mógł już chodzić, a po operacji wrócił to pełnej sprawności.

Z Miśką jutro idziemy (właściwie ja duchem, bo mieszkam w innym mieście) na konsultację ogólną do innej kliniki - Cztery Łapy, która była polecana na tym forum. Przy okazji zrobimy badania FIV/FeLV i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Misia [*]

København

Avatar użytkownika
 
Posty: 10
Od: Pon cze 11, 2018 19:18

Post » Śro cze 13, 2018 11:03 Re: Białaczka? Zwyrodnienie stawów? Operacja?

Jeśli wetka jest doświadczona i ma za sobą setki takich zabiegów, a nie tylko jeden, to okej. Ale ja bym jeszcze poszukała innego lekarza do konsultacji. Możesz napisać na grupie ortopedycznej na fejsie, tam są weci, którzy polecą kogoś sprawdzonego do tego rodzaju zabiegu.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 14, 2018 22:27 Re: Białaczka? Zwyrodnienie stawów? Operacja?

Mamy złe wiadomości, wczoraj zrobiliśmy badania, dzisiaj odebraliśmy wyniki i fiv ujemny, ale felv dodatni. To już pewne, że to białaczka? :cry:
Jesteśmy w kropce, nie wiemy co robić. Jeszcze po tekście pani weterynarz, że jedna z opcji to uśpienie kota. :evil:
Nie wiem co teraz, mała słabnie, łapka dokucza. Przepisała jej antybiotyk: Synulox, wspomniała coś o interferonie, ale muszę jeszcze przekopać forum, bo coś o nim mi się obiło o uszy, ale tak naprawdę to tyle. Z dodatkowych informacji, z badani krwi wyszło przekroczone AST, poprzednio PLT poniżej normy, ale tym razem już ok.
Nie dociera do mnie że to białaczka, nie wiem czy mam teraz walczyć mocno, żeby ją pokonać, czy może powtórzyć test za jakiś czas, cały czas mam nadzieję że to jakiś błąd, ale z drugiej strony to tak bardzo wszystko tłumaczy.
Muszę się z tym przespać, a tymczasem będę wdzięczna za wszystkie rady których moglibyście mi udzielić i dziękuję za te, które już dostałam. Swoją drogą jestem też strasznie zła na wetów, nikt nie wspomniał to tym teście felv, chociaż domniemywali że to białaczka. Ale nie, prześwietlenie, operacja. A gdybyśmy nie dociekali, zrobilibyśmy wszystko co mówią, bo przecież się ufa lekarzowi. Nigdy więcej braku czujności.
Misia [*]

København

Avatar użytkownika
 
Posty: 10
Od: Pon cze 11, 2018 19:18

Post » Pt cze 15, 2018 0:02 Re: Białaczka? Zwyrodnienie stawów? Operacja?

Test może wyjść fałszywie dodatni. Trzeba powtórzyć.
Białaczkę się leczy, poczytaj:
viewtopic.php?f=1&t=150321
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt cze 15, 2018 0:26 Re: Białaczka? Zwyrodnienie stawów? Operacja?

Właśnie studiuje wątek, nawet coś naskrobałam. Życzyłabym sobie bardzo, żeby nie zostać jego stałym bywalcem. Powtórzyć test powtórzę, tylko po jakim czasie? Miesiąc? Boję się, że jeżeli nic do tego czasu nie zrobimy, to Miśka może nie doczekać...
Misia [*]

København

Avatar użytkownika
 
Posty: 10
Od: Pon cze 11, 2018 19:18

Post » Pt cze 15, 2018 9:10 Re: Białaczka? Zwyrodnienie stawów? Operacja?

Nawet jeśli test jest dodatni - to nie wiadomo czy choroba jest aktywna czy kotka jest jedynie nosicielem.
I czy to co się dzieje - wynika z obecności wirusa czy nie.
Skąd wcześniejsze podejrzenia białaczki?
Kotkę trzeba by dokładnie przebadać - co tak naprawdę sie dzieje.
Bo sam pozytywny wynik testu niczego nie przesądza. Mógł wyjść taki przy okazji badań, ale wcale nie być powiązany z obecnymi objawami.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt cze 15, 2018 9:11 Re: Białaczka? Zwyrodnienie stawów? Operacja?

Nie no, z tym usypianiem to nie tak prędko.... Białaczkowe koty chorują też na normalne kocie choroby, przeważnie leczą się gorzej niż niebiałaczkowe, ale to nie znaczy że wyleczenie jest niemożliwe.
Dobrze byłoby wiedzieć co kotce jest, a nie zrzucać wszystko na białaczkę. Może wklej wyniki krwi, dziewczyny mają duże doświadczenie, może coś sensownego doradzą.

Białaczkowym kotom przeważnie podaje się systematycznie leki na podniesienie odporności. U nas był Immunodol, i bywało że kotka dostawała w zastrzyku lewamizol. Zylexisu który też podnosi odporność nie mogła, bo miała kłebuszkowe zapalenie nerek na tle białaczki i w tej sytuacji było to odradzane (żałuję że nie pozapisywałam sobie z jakich artykułów to wynikało, ale mógł pogorszyć sytuację).

Jeszcze ważne - bo weci (niektórzy) jeśli nie wiedzą co kotu jest nieraz dają standardowy zestaw "antybiotyk, steryd, ..." - takim kotom daje się sterydy bardzo ostrożnie i tylko w sytuacji gdy korzyści przewyższają straty (bo steryd obniża odporność). Steryd NIE JEST środkiem na apetyt!!!

Proponowałabym Ci też założenie wątku z pytaniem o weterynarza który mógłby Ci poprowadzić / przebadać kotkę. Tu, nie na Wetach polecanych. Albo zmianę tytułu wątku. Częstochowa zdaje się "nie powala" pod tym względem niestety.
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.2018 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.2018 ['] Pusia '06/'07? -11.10.22 [']
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1376
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Pt cze 15, 2018 20:16 Re: Białaczka? Zwyrodnienie stawów? Operacja?

Przy Felv+ lepiej nie robić operacji, o ile nie są absolutnie niezbędne, więc z zabiegiem bym się wstrzymała.
Z usypianiem też bym się wstrzymała na razie

Po pierwsze, jeśli to był test Elisa (taki trochę jak test ciążowy) to jeśli kot jest w złej formie, wynik może być fałszywie dodatni

Po drugie, białaczkę często mozna opanować.
Białaczka sama nie zabija, zabijają choroby, które umożliwia powodowany przez białaczkę spadek odporności. W tej chwili kotu dokucza jakaś choroba, najprawdopodobniej infekcja (nie mówię tu o łapce). Dobry wet powinien ją obejrzeć i zrobić badania - morfologia, nerki, wątroba, drogi oddechowe, paszcza. Jeśli ma infekcję, trzeba by ją przeleczyć, tym bardziej, że antybiotyk już małej pomógł, ale może to bylo coś wymagające dłuższego leczenia (bez wyników nic nie powiem).

Scanomune można podawać, albo inny betaglukan.

Unikać stresów(w tym zabiegów), dobrze odżywiać. Ale najpierw zbadać, co to za infekkcja czy stan zapalny.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16113
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Silverblue, Zeeni i 189 gości