Miau.PL

Hej,
udało mi się dorwać Ornipural prosto z Francji
teraz pytanie - jak podawać tzn. czy lepiej podskórnie/domięśniowo/dożylnie w powolnym wlewie?
czy mogę podawać sama w domu? (mój nowy wet nie zna tego leku)
jak ustalić dawkę? 2 ml dla 3,3 kg będzie ok?
4-5 podań co dwa dni?

będę wdzięczna za każdą wskazówkę

Nie wiem czy to jedyny sposób, ale ja (i moi weci) podawałam zawsze podskórnie. Pierwsze dawki weterynarz, potem się naumiałam sama. Dawki nie pamiętam, ale co drugi dzień.

Podaje się 1 ml na 5 kg zwierzaka. Tak jest przynajmniej w ulotce.

W mojej ulotce (czy też na butelce) stało, że od 2 do 5 ml na kota. Znaczy, tak znalazłam w internetach, na identycznej butelce, jaką miałam i tak coś kojarzę, że na mojej było.
Ale moi weterynarze dawali właśnie ten 1 ml. Może są różne stężenia?

To zależy od wagi kota. Kot trzykilowy to nie to samo, co sześciokilowy.

mziel52 pisze:Podaje się 1 ml na 5 kg zwierzaka. Tak jest przynajmniej w ulotce.

Oj . Na ulotce jest napisane wyraźnie, w odniesieniu do kotów i psów , że dawka wynosi od 2 -5 ml . Mam butelkę ornipuralu w domu .
Moja Perełka ( *) otrzymywała 2 ml a nie miała nawet 3 kg wagi .
Weci podawali podskórnie, potem ja sama także w ten sposób.

Ja daję kotom > 5 kg po 1 ml, między 5-10 po 2 ml, nasza sunia 15 kg dostawała 3 ml. Większe psy odpowiednio więcej powinny.
Teoretycznie ornipural nie ma skutków ubocznych, więc te ilości są szacunkowe. Pamiętam zresztą papierową ulotkę w butelce, gdzie właśnie było to dawkowanie 1 ml na 5 kg. Ale ja trochę obawiam się sorbitolu, którego jest dużo w tym leku. Zapewne wchłanianie podskórne jest bezpieczniejsze od dojelitowego, ale wolę uważać.
Z Wikipedii

Sorbitol w dużych dawkach ma działanie przeczyszczające, nasila procesy fermentacyjne jelit i przyspiesza ich perystaltykę, co przy nadmiernym jego spożyciu ma niekorzystny wpływ na zdrowie człowieka z zespołem jelita drażliwego[2], może również powodować powstawanie zaćmy

Dziękuję za odpowiedzi. Właśnie odważyłam się podać, prawie 2 ml, ale kota chyba bardzo bolało.. nie wiem, czy coś zrobiłam źle czy tak ma być..

To jest szczypiący lek, weci, jak dają zastrzyk, to dodają lignokainę.

może poproszę o receptę na to bo wczoraj aż się popłakałam jak widziałam że go boli nie byłam na taką reakcję przygotowana bo u weterynarza ani piśnie

Najlepiej idź z butelką do weta, a on Ci przygotuje z tego zastrzyki z dodatkiem lignokainy, tyle strzykawek, ile potrzebujesz.
Ja tam daję tak, byle szybko, grubszą igłą, to kot zdąży pisnąć i już po wszystkim. Na koniec rozmasowuję to miejsce.

Przyjemny rzeczywiście chyba nie jest, bo moja też często płakała w trakcie podawania. Moi weci raczej nic do Ornipuralu nie dodawali, za to nauczyli mnie, że jeśli podaję zastrzyk w "bąbel", który tworzy się pod skórą po kroplówce, to jest on w zasadzie bezbolesny. Podawałam tak Ornipural i jakiś antybiotyk. Pewnie nie wszystko można i pewnie zależy od kroplówki, więc trzeba się pytać u weterynarza. No i oczywiście nie zawsze są wskazania do podawania kroplówki, ale tak piszę jako ciekawostka. Może ci się kiedyś przyda.

Ja też w bąbel dawałam, jeśli była możliwość, ponadto przewody kroplówkowe mają z boku wyjście do podania zastrzyku na koniec. Zdarzyło mi się też dostrzyknąć ornipural do końcówki kroplówki. Więc sposobów jest trochę.

To ja tylko dodam, że u mnie Filuś tylko raz dał znak dyskomfortu , gdy usiłowałam podać ornipural , nieodpowiednia igłą. Była tępa po prostu , nie umiałam się przebić. Teraz mam te super igły japońskie, polecone przez mziel52 i jestem zadowolona . Jeszcze nadmienię, że mniejszy dyskomfort tego leku, być może wynika z tego iż przechowywany w lodówce. Ponoć mniej dokuczliwy wówczas. Tak samo jak cerenia.
Ornipural wstrzykuje szybko , na ulotce jest wzmianka o powolnym podawaniu -ale dotyczy ona tylko podania dożylnego .

Mam Ornipural do podania kotce jutro. Przechowywać w lodówce, czy niekoniecznie?