Strona 2 z 3

Re: Drapak na balkon

PostNapisane: Wto cze 12, 2018 13:46
przez ewkkrem
malagosiak pisze:Bardzo pomysłowo z tymi skrzynkami.
Co do trawy to musi być :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek


No coś Ty. Jedna skrzynka na dwa kotki???!!! Jak mają się podzielić? Na godziny się umawiać ? :P

Strefa trawkowa:
Na dole, ledwie widoczna, skrzynia po ziemniakach (taka sama jak na ścianie). Trawka jeszcze mikra bo później posiana.
Obrazek
Naprzeciwko skrzyni stoi donica okrągła ze zdjęcia w poprzednim poście.

Kotki piękne. Rasowe? Wybacz :oops: nie znam się.

Re: Drapak na balkon

PostNapisane: Wto cze 12, 2018 14:00
przez malagosiak
W imieniu Kotełków dziękuję, to srebrne brytyjczyki.
Zdjęcia są z 2012 roku a trawa z rolki z firmy, która układała trawę na stadionie narodowym na euro ;)
Dostałam 1 m2 dla kotów. Obdzieliłam sąsiadów zakoconych. Trawa była nawet w formie na ciasto bo doniczek brakło ;)
Teraz mają mniejszy wybieg, żeby sąsiad przez płot nie miał do nich dostępu.
I mają posiany owies w skrzynce i trawę w mniejszych doniczkach.

Re: Drapak na balkon

PostNapisane: Wto cze 12, 2018 14:05
przez ewkkrem
malagosiak pisze:W imieniu Kotełków dziękuję, to srebrne brytyjczyki.
Zdjęcia są z 2012 roku a trawa z rolki z firmy, która układała trawę na stadionie narodowym na euro ;)
Dostałam 1 m2 dla kotów. Obdzieliłam sąsiadów zakoconych. Trawa była nawet w formie na ciasto bo doniczek brakło ;)
Teraz mają mniejszy wybieg, żeby sąsiad przez płot nie miał do nich dostępu.
I mają posiany owies w skrzynce i trawę w mniejszych doniczkach.


No proszę, jaki ze mnie znawca kocich arystokratów :P . Naprawdę piękne.
Trawę to ja wysiewam taką zwykłą, trawnikową. Owies za szybko mi rośnie i utrzymuje się krócej. Trawnikowa trzyma się do początków zimy. Kocimiętki na leżanki trochę się bałam. Ona taka troszkę pobudzająca.

Re: Drapak na balkon

PostNapisane: Wto cze 12, 2018 14:13
przez malagosiak
Ja z kocimiętki zrezygnowałam. Na stare koty nie działała ale dwa lata temu adoptowałam kotkę, która na zapach kocimiętki dostaje świra. Oprócz ocierania, wycia i wygibasów głupia żarła jak krowa i co chwilę wymiotowała. Dlatego kocimiętka tylko w suszu u mnie :)
Ja wolę owies bo mam już stare koty i on jest miękki i nie podrażnia gardła (co u kota z astmą ma znaczenie).
Taki kompromis mamy, że zielenina na dole to dla kotów a moje kwiatki wiszące są nietykalne.
Trawę z rolki miałam tylko raz, okazja się trafiła. I ta trawa naprawdę wytrzymała długo. Nożyczkami ją strzygłam.

Re: Drapak na balkon

PostNapisane: Wto cze 12, 2018 18:47
przez Chikita
Ja sadzę owies akurat. Zauważyłam, że dobrze jej robi na zaparcia, trochę nam się problem umniejszył odkąd ma do niego dostęp. Zresztą trawy to ona nawet nie skubie, raz posadziłam i tyle, że fajnie zielono było. Teraz nasionka owsa zawinęłam od rolnika i rośnie jak opętany, bujny jak chole**. Jedna wielka grzywa- zszokowana byłam za pierwszym razem.

Samoróbki są fajne. Sama robię drapaki dla swojej, bo są zrobione wg moje widzimisię :mrgreen:
Nie wiem natomiast czy starczy mi sił na kolejne roboty, bo w nowym mieszkaniu i tak czeka mnie ogrom pracy a, że staram się być kobietą samowystarczalną i żydzę pieniędzy na robotników to niektóre rzeczy trochę czasu mi zajmują :wink: ale za to drobnych napraw w domu fachowiec niepotrzebny 8)

Rufi wolierowe raczej się nie zniszczą, zwłaszcza że będzie stał tylko na balkonie. Chcę mieć mocny żebym nie musiała go wciągać i wyciągać na kolejne sezony. Moja na taki regał by nie weszła. Ona wielka burżuazja musi mieć dobre wejście, nie wymagające większego wysiłku z jej strony. Ten dwustopniowy Rufi byłby idealny.

Mały EDIT: tak sobie przeglądam i rozmyślam, że nasze zwierzaki to mają o wiele lepiej niż nie jedna polska rodzina. Drapaczki, mięciutkie poduszeczki, żarcie lepsze niż ludzkie, podane i przygotowane. A i jeszcze miejsce w łóżku zarezerwowane. Czworonożni terroryści :mrgreen:

Re: Drapak na balkon

PostNapisane: Wto cze 12, 2018 18:58
przez ewkkrem
Chikita pisze:tak sobie przeglądam i rozmyślam, że nasze zwierzaki to mają o wiele lepiej niż nie jedna polska rodzina. Drapaczki, mięciutkie poduszeczki, żarcie lepsze niż ludzkie, podane i przygotowane. A i jeszcze miejsce w łóżku zarezerwowane. Czworonożni terroryści :mrgreen:


Jan nawet kiedyś miałam balkon a teraz też mam - do sprzątania.

Re: Drapak na balkon

PostNapisane: Wto cze 12, 2018 18:59
przez Chikita
Czyli masz praktykę i w razie czego mogę się zwrócić o pomoc ? :mrgreen:

Re: Drapak na balkon

PostNapisane: Wto cze 12, 2018 19:03
przez ewkkrem
Chikita pisze:Czyli masz praktykę i w razie czego mogę się zwrócić o pomoc ? :mrgreen:

W sprzątaniu? :mrgreen:

Re: Drapak na balkon

PostNapisane: Wto cze 12, 2018 19:06
przez Chikita
ewkkrem pisze:
Chikita pisze:Czyli masz praktykę i w razie czego mogę się zwrócić o pomoc ? :mrgreen:

W sprzątaniu? :mrgreen:


A jakże !

Re: Drapak na balkon

PostNapisane: Wto cze 12, 2018 19:08
przez ewkkrem
Olaboga, ale ja fleja jestem. Sprzątam po łepkach. To co widać :P

Re: Drapak na balkon

PostNapisane: Wto cze 12, 2018 19:34
przez Chikita
Ja nie jestem wcale wymagająca i mam jednego kota więc dużo roboty nie ma :mrgreen:

Re: Drapak na balkon

PostNapisane: Wto cze 12, 2018 19:36
przez ewkkrem
Ale się wrąbałam!!! Mam nadzieję, że daaaaaleko mieszkasz. Ja we Włocławku. :crying: :P

Re: Drapak na balkon

PostNapisane: Wto cze 12, 2018 19:41
przez Chikita
Hmm obstawiam, że tylko jakieś 300 km z Białegostoku.
Ze swojej strony nocleg oferuję, ale musiałabyś się dogadać z pierdem gdzie pozwoli :D

Re: Drapak na balkon

PostNapisane: Wto cze 12, 2018 19:44
przez ewkkrem
No ponad 300. Nie wiem, czy się nie rozmyślisz. Ja musiałabym przyjechać z dwoma pierdami :P . W dodatku jeden chrapie.

Re: Drapak na balkon

PostNapisane: Wto cze 12, 2018 20:41
przez Chikita
Nie ma problemu, z chęcią przywitam i dam rozpiskę wraz z instrukcją :twisted:
Chrapanie to żaden problem. Może zagłuszy nocne łazienkowe operetki mojej.

Pierdy wyczuwalne ? Jeśli karmisz Purizonem to maskę gazową bierz, na pewno się przyda. Jak moja się dorwie to zmarłych budzi bąkami. Ja zahartowana to na mnie wrażenia już nie robią, ale dla nowicjuszy to może się różnie skończyć :P