EmiBell pisze:Insynuacja że szczerość jest dla mnie trudna jest niegrzeczna - nigdzie nie napisałam że mam zamiar to zataić.
Nie no - skoro faktycznie zamierzasz właścicielowi kota powiedzieć iż oryginalna strzykawka została zgubiona a Ty zastąpiłaś ją używaną po innym kocie, od zupełnie nieznanej osoby z forum - to chylę czoła przed szczerością i przepraszam
Zakładam jednak że zgodę na takie działanie otrzymałaś przed zastosowaniem strzykawki?
Tak z ciekawości - nie odkazisz jej chemią, wysoką temperaturą - więc czym?
Lampą uv?
Tak informacyjnie - jej promienie średnio przenikają przez plastik.
Żeby nie było - zapewne kotu nic się nie stanie.
Aczkolwiek jeśli można oryginalną strzykawkę zastąpić kupioną w aptece, sterylną - budzi mój opór stosowanie strzykawki używanej przez nieznanego kota.
Szanse na zarażenie czymkolwiek są minimalne pewnie - ale jednak opór jest.