Hannah12 pisze:Rozmawiałam dzisiaj z córką znajomej, która 6 lat temu, w wieku tuż przed 60, walczyła z podobnym nowotworem. Relacja córki, mam czuje się świetnie. Nie mała operacji tylko naświetlania i chemioterapię. Podczas chemii i naświetlań czuła się w miarę dobrze, nie miała wstrętu do jedzenia, także nie kupowali ani nutri drinków, nie brała też żadnych suplementów na odporność itp. Jadła domowe jedzenie zwracali tylko uwagę aby było bardziej wartościowe. Nie znam za dobrze Tych ludzi, mieszkamy na tym samym osiedlu, nasze dzieci spotykała się kiedyś tam w piaskownicy itp.
Wiem, łatwo powiedzieć będzie dobrze, ale ja mam w rodzinie i wśród znajomych sporo przypadków zwalczania gada. Najważniejsze, podobno, nastawienie i wiara w to, że się zwycięży.
Haniu każdy przypadek jest inny, tu nie ma co porównywać