KASIA ODESZŁA 6.06.Rak wrócił- moje koty już bezpieczne.

[zuzia96]

Jest wokół mnie cała masa cudownych osób, Kasia jest jedną z nich, poza tym Ona jest silna i mnie tą siłą infekuje, dlatego nigdy nie pogodzę się z decyzją administracji

Właśnie przeczytałam strasznie to przykre, brak słów...…….

komentarz ciśnie mi się na klawiaturę, ale nie napiszę nic... I nie, nie boję się bana


Kasiu, przepraszam za zaśmiecanie, ale na tamtym wątku się już nie odezwę, nie ma sensu...

[kropkaXL]

Nie zaśmiecasz kochana!!!!!
To wątek ludzi, którym Kasia jest bliska.
Jestem bardzo rozgoryczona.

I chciałabym, aby desant przeciwników Kasi
nie komentował na tym wątku naszych odczuć

[kociołkowo]

Kasia już ma, niech i forum podziwia
Już nie mogę się doczekać kiedy będę leżała wieczorkiem a przed tv jak zwykle Mały rozłożony a za...Brojek ehh przyjemnie się będzie oglądało...

Zrobiło mi się przykro jak przeczytałam rano odp admina, po co więc zostawiał otwarty wątek, chyba tylko by sprowokować do napisania o słowo za dużo i możliwość docinek ze strony przeciwników Kasi, wiecej pisać nie będę, ale uważam decyzję za mocno krzywdzącą.

[kropkaXL]

Mamy dokładnie te same przemyślenia Ewelinko

A Brojeczek powolutku się rozkręca i tak trzymać!!!?

[kociołkowo]

Rozkręca i ma wielką ochotę wejść do moich kotów, skrobał się w drzwi do salonu-bo tam je zamykam
Tylko te jego gabaryty troszkę mnie przerażają, moja dotychczas Bura-grubasica to przy nim kociątko, u nas na południu nie spotyka się takich dużych kotów, Natalki stoliczek aż się zatrząsł jak na niego wskoczył będziemy mieli prawdziwego faceta w domu, mąż się cieszy chociaż Brojek się go boi, ale jak Karol śpi to przychodzi i go obserwuje możliwe, że jego głos źle "działa" bo ma donośny i trochę hałaśliwy jest.

[kropkaXL]

Ewelinko on jest wysoki i smukły, jeszcze nabierze masy i dopiero wtedy będzie wielki.
Maciuś jest wielki, Bella jest wielka, a Ptyś, gdyby nie był taki szczupły i smukły, to byłby dopiero wielki-waży 7.200, a praktycznie prawie nie ma tłuszczu.
Brojeczek powoli się rozkręci, bo to ciekawskie półdiablę, już jest o niebo lepiej!!!!
A jeśli chodzi o męskie głosy, to faktycznie bał się np.inkasenta od gazu, czy inspektora od wentylacji, chował się do pokoju.
No i u mnie w domu cichutko jest, bo do siebie nie gadam, a do kotów też raczej się nie wydzieram

[ASK@]

Miałam kiedyś dzika, wychowanego na podwórku, co wżył 9,900 kg. Zwykły czarny chuligan. Puszkę 400 gram potrafił zeżreć za jednym razem. Spotkałam go przypadkiem, idąc do innego sklepu. Do którego nie chadzam. Chude coś tam ,zwinięte pod drzwiami i już nawet nie proszące o jedzenie. Dziki dzik. Zaczęłam go dokarmiać systematycznie. Złapałam na kastrację. A jak miałam wypuścić to lał listopadowy deszcz. Zimno było. Więc trafił do klatki za zgodą TZ-ta. I już nigdy nie został wypuszczony. Pojechał do Łodzi na DT. DT stał się DS. Tysonek, tak miał na imię, umarł na cukrzycę jako pełny kanapowiec i jojcząca Lolitka. Mimo gabarytów głos miał cienki. Wszyscy się go bali. Trzeba było zobaczyć weta co go z transportera wypuścił i zastrzyk miał dać Mąż drętwial gdy ten wskakiwał mu radośnie na kolana i zarzucał łapy na barki tuląc mordę jak sagan do jego głowy. Tylko nie jego Duża. Mogła robić z nim co zechce.
Sorki za OT. Ale dachowce mogą być potężnymi kolosami.

[kropkaXL]

Oj jak ja lubié takie wielkokoty!!!!
W dachowcach są tak wymieszane różne rasy, że są naprawdę bardzo różne- maleńka Julka i Tysonek gigant.

[MaryLux]

Oj jak ja lubié takie wielkokoty!!!!
W fachowcach są tak wymieszane różne rasy, że są naprawdę bardzo różne- maleńka Julka i Tysonek gigant.

Oj, w dachowcach chyba, nie w dachowcach: telefoniczne podpowiadajki dziwne rzeczy wymyślają

[mir.ka]

Oj jak ja lubié takie wielkokoty!!!!
W fachowcach są tak wymieszane różne rasy, że są naprawdę bardzo różne- maleńka Julka i Tysonek gigant.

Oj, w dachowcach chyba, nie w dachowcach: telefoniczne podpowiadajki dziwne rzeczy wymyślają

tak jak tutaj, dwa razy dachowce

[kropkaXL]

Oj jak ja lubié takie wielkokoty!!!!
W fachowcach są tak wymieszane różne rasy, że są naprawdę bardzo różne- maleńka Julka i Tysonek gigant.

Oj, w dachowcach chyba, nie w dachowcach: telefoniczne podpowiadajki dziwne rzeczy wymyślają

Nie MaryLux -wzrok mi siada .
Jak zmęczą mi się oczy, to żadne krople nie pomagajá.

Zmieniłam fachowców w dachowców, co nie znaczy, że chodzi o dekarzy

[Kociara82]

ale na dachowce mowi sie fachowce wiec to nie taka pomylka

[kwinta]

Kropeczko jestem z Tobą cudna dziewczyno, myślami, pozytywną energią, wiarą że będzie dobrze

I poproszę o nr konta pomocowego .

[kropkaXL]

Kropko, proszę, przeczytaj pw

No cóż ,w kontekście tego co dziéki jednej z dziewczyn przeczytałam na wątku ewkkrem, bardz dziękuję Ci za propozycję pomocy dla moich kotów.
I od razu wyjaśniam, że nie podsłam numeru konta, bo ta darowizna NIE BYŁA NA MNIE LECZ NA KOTY W DT- NA FUNDUSZ AWARYJNY.
Przykro mi MaryLux , ale taka pomoc by stanęła w gardłach moim kotom.Żałujesz, że zsproponowałaś?
Nie żałuj, daj tę pomoc innym kotom, jest tyle bied na forum.
Życzé wszystkim Paniom na owym wątku, aby nigdy nie stanęły w obliczu takiego dramatu jaki przechodzę.

[kropkaXL]

Kropeczko jestem z Tobą cudna dziewczyno, myślami, pozytywną energią, wiarą że będzie dobrze

I poproszę o nr konta pomocowego .

Lucynko dziękuję Ci kochana!
Kopę lat!!!
Konto mają dziewczyny, zaraz Ci któraś podeśle.