KASIA ODESZŁA 6.06.Rak wrócił- moje koty już bezpieczne.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 26, 2018 19:41 Re: Mam raka -chcę wygrać!!!!!!

kropkaXL pisze:Majeczko ja każdą niedogodnośc zgłaszam lekarzom, oni są tu naprawdę dla pacjenta, a nie po to, by odpękać swoje godziny pracy.
Wszyscy są mili i troskliwi.
Nie martwię się tym, że wypadną mi włosy, dzielnie znoszę niedogodności związanej terapią, bo wiem, że żeby było lepiej, to najpierw musi być gorzej.
Przesypiam te najsłabsze godziny po prostu.
Ściskam Was wszystkich mocno!
Kasia


Ja tylko tak na wszelki wypadek :mrgreen: Bardzo często spotykam się z pacjentami , którzy ...nie chcą zawracać głowy, a jakoś wytrzymają to co się dzieje. Część się krępuje...uważa , że tak musi być. No nie musi. Noga złamana - mówię podamy lek przeciwbólowy- nie nie trzeba jakoś wytrzymam. Na co niezmiennie odpowiadam, że tu nie chodzi o wytrzymanie i trzymanie tylko żeby nie bolało :mrgreen:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Czw lip 26, 2018 21:53 Re: Mam raka -chcę wygrać!!!!!!

Kasiu, dzieło kobieto, czasami trzeba się nad sobą poużalać, to też jest częścią terapii. Jak to mówi Moja córka, pacjenta ma nie boleć, ma mieć komfort chorowania, a żale są częścią terapii. Ale dla swojego zdrowia psychicznego zrobiła sobie przerwę w pracy w szpitalu, jak to mówi o siebie też trzeba zadbać,, alby mieć więcej empatii dla chorych.

Hannah12

 
Posty: 22926
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw lip 26, 2018 21:55 Re: Mam raka -chcę wygrać!!!!!!

Najlepsza empatią jest bycie samemu pacjentem bez jakiejkolwiek protekcji :ryk:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Czw lip 26, 2018 22:10 Re: Mam raka -chcę wygrać!!!!!!

majencja pisze:Najlepsza empatią jest bycie samemu pacjentem bez jakiejkolwiek protekcji :ryk:

To już przerabiania w okresie dzieciństwa. Pamięta do dzisiaj jak maluchem a pełnym gazie jeździłam z nią do szpitala dziecięcego i tygodnie spędzone w szpitalu. Ja też doskonale pamiętam spanie na podłodze itp przełom lat 80/90 nie rozpieszcza rodziców. Zdobywanie wenflonów itp.

Hannah12

 
Posty: 22926
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt lip 27, 2018 6:14 Re: Mam raka -chcę wygrać!!!!!!

I te maluszki mające zamiast smakołyków, szafki wypełnione igłami, fenflonami... teściowa do dziś nie może się nadziwić jak mój mąż wtedy trzyletni chłopczyk, miał świadomość ile tego ma w szafce, jak się wymieniać z kolegami ktorym np zabrakło fenflonu, ale mieli dużo igieł do punkcji...takie smyki dawałay sobie radę. Sam mąż nie raz mówił, że jak któryś kolega umarł to lekarze reszcie opowiadali, że do domu został wypisany, ale oni wiedzieli że kłamią...a na sali byly tylko 3-4 latki. Nie pojętym jest jak małe dzieci radzą sobie w chorobie nowotworowej, bez rodziców u boku. Teraz jest ten komfort, że możemy być przy naszych dzieciach, wspierać, przytulać....
Mąż po dwukrotnej białaczce jest typem "umrę i bez tego" nie chce żadnych leków brać, o przeciwbolowych słyszeć nie chce, woli cierpieć niż łyknąć tabletkę i za nic nie rozumie że one po to są żeby ulżyć.
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Pt lip 27, 2018 6:31 Re: Mam raka -chcę wygrać!!!!!!

Zgadza się ale z reguły personel do dzieci jest grzeczny. A głównie o to chodzi o chamstwo, niestosowne komentarze , lekceważenie...
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt lip 27, 2018 7:14 Re: Mam raka -chcę wygrać!!!!!!

Kasieńko, codziennie myślę o Tobie. Dobrze, że jesteś silną i pozytywnie myślącą kobietą, bo to bardzo pomaga w zwalczaniu choroby. Cieszę się bardzo, że masz tak dobrą opiekę i warunki w szpitalu. Wszystko będzie dobrze. Kciuki nieustające cały czas za Ciebie trzymam :ok: :1luvu:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22953
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 27, 2018 8:17 Re: Mam raka -chcę wygrać!!!!!!

Kciuki i łapki trzymane :ok:

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20588
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pt lip 27, 2018 9:07 Re: Mam raka -chcę wygrać!!!!!!

<3 <3
<3 <3
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67128
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lip 27, 2018 15:23 Re: Mam raka -chcę wygrać!!!!!!

Kochani, tu wszyscy są bardzo mili, od pani ochroniarz, przez panie na recepcji, panie pielęgniarki, lekarzy.
Nawet panie sprzątające i panie przynoszące posiłki są przemiłe.
To jak jakiś przesłodzony, wyidealizowany obraz szpitala, jakby nie działo się naprawdę!
Tu o pacjenta się dba, o cokolwiek się poprosi, natychmiast jest realizowane. No bajka, gdyby nie to, że jestem tu z powodu ciężkiej choroby, to czułabym się jak na wczasach!
Jakiš dobry anioł czuwał nade mną, że trafiłam tu, a nie do zwykłego szpitala!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pt lip 27, 2018 17:25 Re: Mam raka -chcę wygrać!!!!!!

To w Olsztynie, co to za szpital?
Bardzo dobrze się czyta takie informacje.
Powiedź wszystkim, że Twoi znajomi z forum bardzo Im dziękują, że są jeszcze tak wspaniali i oddani ludzie :201494

Hannah12

 
Posty: 22926
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt lip 27, 2018 17:54 Re: Mam raka -chcę wygrać!!!!!!

Haniu!- a gdzieżby w Olsztynie!
Jestem w Elblągu w klinice Nu-med.
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob lip 28, 2018 7:05 Re: Mam raka -chcę wygrać!!!!!!

A to jest najważniejsze....ja chora nie byłam ale jak rodziłam córkę to była tragedia, nie ból tylko zachowanie położnych, darły się na mnie, jednego słowa nie powiedziały normalnie tylko z wielkim wyrzutem bo...piątek wieczór był....dopiero jak mój lekarz dodarł to zmiana o 180° w ich zachowaniu ale to już po ptokach było bo prawie urodziłam. Za to syna rodziłam w innym już szpitalu i tak to można rodzić, mimo że wcześniak z 30 tyg położne cały czas mnie uspakajały i męża, zagadywały nawet rozmasowały żeby nacinać nie trzeba było, jak łożysko nie chciało odejść to też cały czas zagadywały żebym nie myślała i tak skończyło się operacją ale do ostatniej chwili przed uśpieniem rozmawiały z nami i mąż mi mowił, że jak już mnie uśpili to dwie siedziały z nim do momentu aż mnie wybudzili i też go zagadywały, nawet kawe mu zrobiły...
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Sob lip 28, 2018 8:42 Re: Mam raka -chcę wygrać!!!!!!

Oj tak!
Stosunek personelu do pacjentów, warunki, w jakich chory przebywa, są niezwykle ważne!
Ja mam to szczęście, że trafiłam tu, ale gdybym trafiła do innego szpitala,takiego typowego NFZ-owskiego, to zapewne nie miałabym się tak dobrze
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob lip 28, 2018 8:57 Re: Mam raka -chcę wygrać!!!!!!

Jaka się dzisiaj czujesz, czy upał Tobie dokucza, czy nie odczuwasz w sali tej spiekoty na dworze?
Kojarzę ta sieć klinik, nawet wiem kto im robił/robi infrastrukturę IT.

Hannah12

 
Posty: 22926
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Zeeni i 524 gości