Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
majencja pisze:W kwestii lizania piesełków po ustach byłabym ostrożna. Niestety pieselki w paszczach mają różnistości jeżeli chodzi o życie zewnętrzne. Mąż mojej koleżanki lekko pod wpływem a ciężko chory na wszystko udowadniał mi wyższość pieska nad kotami spór dotyczył czystości.No i w ramach demonstracji całowali się wzajemnie.... tzn Rysiek całował a Yarik go lizał po wargach.Rano 40 stopni gorączki , sraczka ,niewydolność nerek potem sepsa i potem do końca 4 miesiące OIOM na respiratorze
Hannah12 pisze:Czytam i śledzę aklimatyzację, super, że sioo było.
tabo10 pisze:majencja pisze:W kwestii lizania piesełków po ustach byłabym ostrożna. Niestety pieselki w paszczach mają różnistości jeżeli chodzi o życie zewnętrzne. Mąż mojej koleżanki lekko pod wpływem a ciężko chory na wszystko udowadniał mi wyższość pieska nad kotami spór dotyczył czystości.No i w ramach demonstracji całowali się wzajemnie.... tzn Rysiek całował a Yarik go lizał po wargach.Rano 40 stopni gorączki , sraczka ,niewydolność nerek potem sepsa i potem do końca 4 miesiące OIOM na respiratorze
kropkaXL pisze:Tabo bardzo proszę o nie zaśmiecanie wątku, a swoje uwagi pisz w takich sprawach na Pw
Chyba nie orientujesz się do kogo pisałaś .
kropkaXL pisze:Majencjo masz rację, ale i mi nie raz nasze psy mordę lizały
Ola, ale nie ma sprawy, to żadna pomoc, a zresztą cieszy mnie jak ktoś się cieszy!
Właśnie napisałam na fb w sprawie tej stsreńkiej koteczki, bo dziewczyna od nas z miau oferuje dom biedulce.
majencja pisze:Ale po leczeniu jak Cie wszystkie wyliżą i tu i tam to tylko przejściowe
Użytkownicy przeglądający ten dział: Clarazkarar, DavidoosKax, masseur, nadina, Sherinkatab i 233 gości