Kociaki ze świerzbem + KOTECZKA DO ADOPCJI str.12 !!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 08, 2018 21:19 Re: Małe kotki i swierzb

eweli77 pisze:Ana też ma racje z parafiną, oliwa nie alergizuje, chodzi o tłuszcz bo on "oblepia" świerzbowca i ten się dusi.

Przepraszam, ale muszę to napisać: i dobrze mu tak!!!
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pt cze 08, 2018 21:35 Re: Małe kotki i swierzb

Teraz byle do przyszłego tygodnia. Kociaki rosną, tyją. Oczka wyglądają znacznie lepiej. Jednak jedna kociczka momentami utykała na jedną tylną nogę. Omacałam to dokladnie ale nie widać by ją dotyk lub ucisk bolał. Mam nadzieję ze poszalała gdzieś i to efekt jej brykania z rodzeństwem. Oby przeszło. Sprawdze to oczywiście przy następnych odwiedzinach. Dziekuje wszystkim za kciuki za maluchy. Powodzenie jest im potrzebne :201461

Mruczkaa

 
Posty: 70
Od: Czw cze 07, 2018 10:57

Post » Pt cze 08, 2018 22:06 Re: Małe kotki i swierzb

iwermektyna jest silną trucizną dla kotow
one mogą to zlizac

anka1515

 
Posty: 4110
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pt cze 08, 2018 22:13 Re: Małe kotki i swierzb

Fakt! Kotka może to z nich zlizać podczas toalety. :(
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23801
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pt cze 08, 2018 22:23 Re: Małe kotki i swierzb

kiedys oliwą ,olejem parafinowym robiono
tylko trzeba cierpliwosci

anka1515

 
Posty: 4110
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pt cze 08, 2018 23:29 Re: Małe kotki i swierzb

Iwermektyna zapuszczona głęboko do ucha nie jest do wylizania. I nie kropli się jej tam nie wiadomo ile, żeby potem wypłynęła.
Gdyby iść tym tokiem rozumowania - że iwermektynę matka na pewno chętnie wymyje - nie powinno się kociąt odrobaczać tak długo, jak długo matka wykonuje za nie toaletę. Bo środek na robaki to trucizna, rozkładające się robaki to trucizna, więc razem już dwie trucizny do wylizania przez matkę.
Fiprex też jest trucizną i z założenia należy pilnować, żeby kot czy pies sobie tego nie wylizał z sierści. Ale jak jest miot kociąt, to je jakoś trzeba odpchlić. Jeśli wiek pozwala, to na przykład Fiprexem. I oczywiście kociak z kociaka może to zlizać. Z tym że jakoś rzadko kiedy to robią.
Jasne, że jeśli parafina okaże się równie skuteczna, to lepiej użyć bezpieczniejszego środka. Ale coś mi się wydaje, iż jednak taka super skuteczna to ona nie jest.
Zgadzam się, że przy stosowaniu iwermektyny należałoby zachować ostrożność (i tak ostateczną decyzję podejmuje wet, to on może dać albo nie środek). Ale unikałabym skrajności w drugą stronę.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10678
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob cze 09, 2018 0:33 Re: Małe kotki i swierzb

jednemu kotu mozna załozyc na szyje cos i zakropic
ale wiekszej ilosci strach
moje lata temu mialy i w injekcji
ale u paru osob koty odeszly
fiprex tez daje na cale stado ,staram sie pilnowc aby sie nie lizaly
pod koniec kwietnia tez smarowalam fiprex oprocz malego i Plądra z pnn torbielami nerek
Pląder odszedl po 4l choroby
tylko ostatnie dwa dni nie chcial jesc
caly czas mysle ,ze moze polizal ktorego kota
wczoraj pytalam wet o krola mam mu dac zastrzyk z iwermektyny ,ze kotom nie zaszkodz
ale sie boje bo mam chorego malucha
a pchły są teraz
tydzien temu robilam i wczoraj jedną kotu ubíłam

anka1515

 
Posty: 4110
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Sob cze 09, 2018 1:15 Re: Małe kotki i swierzb

Ale po co kociakowi zakładać coś na szyję? Znam wet, która z powodzeniem leczy świerzb za pomocą iwermektyny i nie musi kotów potem odratowywać.
Jedynie o matkę mogłabym się obawiać, jeśli już.
Odchodzi się od stosowania u kotów iwermektyny w innej postaci niż miejscowo właśnie ze względu na toksyczność. Dlatego nie dziwi mnie, że po iniekcjach niektóre zwierzęta mogły zejść. Ale miejscowo iwermektyna nie stanowi takiego zagrożenia.
Poza tym iwermektyna ma też jedną ważną zaletę: stosunkowo szybko zabija świerzba. Dzięki temu kot krócej cierpi, a poprawienie komfortu życia jest bardzo ważne.

Podejrzewam, że w tej sytuacji, w której nikt nie pilnuje kotów, stosowałabym parafinę do momentu zabrania kociąt od matki. Wtedy kocicy bym podała iwermektynę i maluchom w nowym domu, gdzie miałabym nad nimi pieczę. Żeby jak najszybciej im ulżyć a jednocześnie zminimalizować szanse, że matka wyliże uszka maluchom (skoro zakładamy taką właśnie wagę zagrożenia).
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10678
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob cze 09, 2018 7:27 Re: Małe kotki i swierzb

Stomachari - dokładnie tak jak piszesz planuje zrobić. Musza przetrwać na parafinie do 8 tygodnia zycia. Jak przyjdą do mnie bede robić porządek, aczkolwiek swierzb nie rozchulał sie u nich ekstremalnie mocno wiec moze te 4 tygodnie parafiny załatwią sprawę.

Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć kiedy i czym je odrobaczyc? Czy odrobaczac je jeszcze tam, czy dopiero u siebie? Mam dziecko, które zapewne weźmie koty do łóżka i nie ukrywam, ze wolałabym aby były chociaz wstępnie odrobaczone.
Ostatnio edytowano Sob cze 09, 2018 10:35 przez Mruczkaa, łącznie edytowano 1 raz

Mruczkaa

 
Posty: 70
Od: Czw cze 07, 2018 10:57

Post » Sob cze 09, 2018 7:29 Re: Małe kotki i swierzb

Mruczkaa, ja nie wiem co w takiej sytuacji będzie lepsze, ale jak dla mnie to lepiej trochę butelką odkarmić i mimo wszystko zabierać kotki jak najprędzej, z wdojga złego chyba lepiej rozdzielić je za wcześnie niż narażać na niebezpieczeństwo.
To jest tylko moje zdanie oczywiście, ale jak bierzesz dwa to one się nawzajem będą socjalizowały-do tego są potrzebni rówieśnicy, jedynie żal mleko matki stracić ale i tak lepiej niż zostać zagryzionym bądź potrąconym.

Edit-odrobaczanie tak ok 6 tyg, ale jak nie masz możliwości pilnowania, to kiepsko, bo odrobaczenie może zabić. Ja tam nie wiem, ale trzy koty trafiły do mnie z...cholera wie skąd, wszystkie były przez dzieci "obmacywane" i nikt niczego nie złapał, za to nie dawno syn przyniósł lamblie i owsiki z przedszkola i wszystkie koty+pies złapały natychmiast..
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Sob cze 09, 2018 8:27 Re: Małe kotki i swierzb

Tak jak pisze Eweli, kotki sie odrobacza najwczesniej w 6 tygodniu życia, pózniej szczepienia na choroby zakażne kotów, i trzeba mieć stały nadzór nad kotkami i kontakt z wetem, w razie jakby coś poszło nie tak.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Sob cze 09, 2018 9:04 Re: Małe kotki i swierzb

Dzieki dziewczyny za pomoc i rady :)
Teraz bede u maluchów kontrolnie w połowie przyszłego tygodnia, zobaczę co i jak i bedziemy sie wspólnie zastanawiać. Jestem poza domem 8h, na urlop nie mam szans. Jak często trzeba by karmić takie powiedzmy 7 tygodniowe kociaki?

Mruczkaa

 
Posty: 70
Od: Czw cze 07, 2018 10:57

Post » Sob cze 09, 2018 12:08 Re: Małe kotki i swierzb

One muszą mieć dostęp do jedzenia (i wody oczywiscie) 24 h na dobę, bo są w fazie intensywnego wzrostu, a jedzą często, ale małe porcyjki.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Sob cze 09, 2018 12:21 Re: Małe kotki i swierzb

Muireade 24h na dobę wodę oczywiście. Jedzenie suche mam nadzieje ze tez bede mogła zostawic, ale mokre a tym bardziej surowe jest wykluczone. Mamy czerwone mrówki z którymi intensywnie walczymy i za nic w świecie nie możemy sie pozbyć, a najbardziej pojawiają sie jak wyczują mięso niestety. Nie chciałabym zeby maluchy zjadły mrówki :/
Chodziło mi ogólnie o karmienie mlekiem dla kociat z butli gdyby zaszła konieczność.

Mruczkaa

 
Posty: 70
Od: Czw cze 07, 2018 10:57

Post » Sob cze 09, 2018 12:30 Re: Małe kotki i swierzb

Eee to luzik jak ok 7 tygodniowe to już spokojnie dacie rade a butla to może być np 2 razy dziennie, osobiście nie polecam mleka dla kociąt bo to syf, najlepsze jest mleko kozie zmieszane z proszkiem Royal Canin Convalescence, sama odkarmiam miot w taki sposób a polecony jest przez hodowczynię forumową Milva b.

Bierz kociaki jak najszybciej nie ma się nad czym zastanawiać, tym bardziej jak właściciele niezbyt chętni do pilnowania to i przy odrobaczaniu kociaki mogą się potruć i umrzeć bo nikt ich nie dopilnuje, nie poda parafiny w razie problemów, maluchy sa bardzo delikatne, naprawdę trzeba o nie dbać.

Zostawiaj im tylko wodę i chrupki a posiłki mokre i ew. butle dawaj jak jesteś w domu, spokojnie dasz radę, tym bardziej, że będą dwa to się sobą zajmą.
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ryniek, Zeeni i 521 gości