Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 04, 2018 10:22 Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Hej! :)

W bliższej lub dalszej przyszłości wraz z mężem planujemy powiększenie naszej rodziny o kota.
Do tej pory pod naszym dachem mieszkał pies, więc nasze doświadczenie w kocim świecie jest niemal równe zeru. Dlatego piszę tu, prosząc o rady :)

Pokrótce naświetlę naszą sytuację:

# Na tę chwilę nasz syn ma 1,5 roku. Jest dzieckiem bardzo aktywnym, głośnym, ale na razie w stosunku do zwierzaków podchodzi nad wyraz delikatnie :) Jaki będzie za pół roku, tego nie wiem, ale jednego jestem pewna, że uwielbia zwierzaki, a w szczególności wszelkie napotkane koty.

# Na co dzień mieszkamy w Niemczech.

#Ja jeszcze przez co najmniej 1,5 roku będę w domu, także kotkowi samotność nie będzie doskwierać.

Potrzebuję porady odnośnie rasy kotka - jakie rasy brać pod uwagę, by fajnie dopasował się do naszej rodziny. Najbardziej zależy nam na delikatności w stosunku do dziecka, ale też nie na przesadnym leniuchu :) Kot byłby całkowicie niewychodzący, może z wyjątkiem 1-2 wspólnych spacerów na szelkach, ale to jeszcze kwestia otwarta.

Ciekawi mnie też najlepszy wiek, w którym kotka moglibyśmy wziąć. Czy powinniśmy rozważać wyłącznie kociaki, a może mniej problemów sprawiają koty młode czy wręcz dorosłe?

Skąd najlepiej kotka przygarnąć - z hodowli niemieckiej czy polskiej? Czym się różnią? WIadomo, kwestia ceny, ale sama nasza podróż z zachodniej części Niemiec do Polski po kotka mogłaby się zwyczajnie nie opłacać lub w najlepszym wypadku wyjść na zero.

Czy kupno rasowego kota jest dobrą decyzją? Czy zwykłego dachowca można też wychować na cudownego towarzysza dla nas i przyjaciela naszego dziecka? :) Przyznam, że dotychczas z nierasowymi kotami mieliśmy same niezbyt dobre wspomnienia - albo nadaktywne wszystkoniszczące bestie albo z kolei koty, które akceptują tylko swoją egzystencję i z domownikami nie chcą się w żaden sposób zbliżyć.

To chyba tyle z takich priorytetowych pytań odnośnie wyboru kotka.

Jako pierwszy kot wpadł mi w oko Devon Rex, z kolei mężowi wizualnie podobają się Rosyjskie niebieskie i Norwegi.

Raczej nie chciałabym zbyt wymagającego zwierzaka i bardzo gubiącego sierść. Nie mamy większych ograniczeń finansowych, więc po doedukowaniu się z mojej strony dostałby wszystko, co najlepsze :)

Z góry dziękuję za odpowiedzi :)

demigrantka

 
Posty: 9
Od: Pon cze 04, 2018 9:57

Post » Pon cze 04, 2018 13:14 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Kociaki to zawsze wielka niewiadoma. Ich charakter się zmienia. Dlatego jeśli się chce mieć pewność co do zachowań zwierzaka, lepiej jest wybierać osobniki dorosłe.
Jeśli zdecydujecie się na kota z hodowli, to czeka Was mnóstwo sprawdzania. To powinna być DOBRA hodowla. Powinna być zrzeszona w jednej ze światowych organizacji, innymi słowy "mała rodzinna hodowla z Klubu Psa, Kota, Jeża i Nietoperza" odpada. A nawet wewnątrz tych światowych organizacji zdarzają się hodowle niegodne polecenia. Nie wystarczy, że koty będą mieć "papierek". Dobry hodowca zapewnia zwierzętom dobre warunki, dobre wyżywienie (mnóstwo średnich i słabych hodowców karmi koty byle jaką karmą typu Purina - albo z niewiedzy, albo z olestwa. W obu przypadkach nie powinni zabierać się za rozmnażanie zwierząt) a także ogromną ilość badań ich i ich przodków. Nie tylko minimum wymagane przez klub ale też dodatkowe. Bo zależy mu na tym, aby koty rodziły się zdrowe i wolne od wad. Kocięta z dobrych hodowli są dobrze zsocjalizowane a dobry hodowca pomaga w wyborze albo nawet sam wybiera kota dla kupującego. Nie traktuje swojej hodowli jak sklepu z towarem na półkach.
Będziecie musieli dobrze "prześwietlić" daną hodowlę. Po pierwsze poszukać opinii w internecie. Poszukiwania powinny być obszerne. Na forum dość często się zdarzało, że ktoś pisał: "sprawdzałam, hodowca miał dobre opinie, kota kupiłam, dziś mam ogromny problem. Sprawdziłam znowu i tym razem znalazłam opinie negatywne". I było tak nie dlatego, że opinie pojawiły się w tak zwanym między czasie, tylko dlatego, że ktoś nie szukał za pierwszym razem dość starannie. A problem z kotami z danej hodowli potrafił się powtarzać. Po drugie przyjechać do hodowcy kilka razy. I tu nie chodzi tylko o Wasze pieniądze, ale o dobro zwierząt rozmnażanych. Jeśli kupicie kota od hodowcy, który nie powinien prowadzić hodowli bo robi to źle i szkodzi zwierzętom, to nie tylko ryzykujecie zdrowiem własnego pupila, ale także nakręcacie biznes komuś, kto krzywdzi koty. Bo na przykład nie wykonuje badań genetycznych rodziców (przynajmniej część z nich nie jest obowiązkowa), rozmnaża parę, która przekazuje wady/choroby, po czym wiele kociąt od niego umiera dość wcześnie ale już we własnych domach, więc nie jego problem. Jeśli kupicie kota od kogoś takiego, to dacie mu powód, żeby powołał na świat kolejne istnienia, skazane na cierpienie.
Poza tym będziecie musieli dużo poczytać o danej rasie. Nie tylko to, co jest w charakterystyce w albumie z rasami, ale naprawdę sporo. Powinniście wiedzieć, jakie są potrzeby kotów danej rasy, czy muszą mieć towarzyszy (jak syjamy), ryzykiem jakich chorób są obciążone (np. kardiomiopatią przerostową), jakie są najczęstsze trudności w życiu z kotem danej rasy (np. bengalom zdarza się sikać poza kuwetą). I to Wy musicie zdobyć tę wiedzę, zanim jeszcze skontaktujecie się z hodowcami.

Jeśli zdecydujecie się na mieszańca, to dobry Dom Tymczasowy pomoże Wam w wyborze kota. Pomoże dobrać tak, aby i kotu było u Was dobrze, i aby zgrał się z Waszą rodziną. I oczywiście jest sporo mieszańców, które spełnią Wasze wymagania. Bo wśród mieszańców są i miziaki, i koty niezależne, i postrzeleńce, i "żywe poduszki", i wysokopienne, i napodłogowe, i jedynaki, i takie które muszą mieć kocie towarzystwo. I wiele, wiele innych.

Przed przyniesieniem do domu kota (niezależnie, skąd będzie), musicie mieć dobrze zabezpieczony dom. Kratki do okien uchylnych, siatkę (najlepiej metalową) na balkonie, wskazane mogą być też siatki zewnętrzne do okien otwieranych na oścież (chyba że nigdy nie otwieracie okien na oścież). Warto też przyjrzeć się sprawie kuchenki i ewentualnego kominka: żeby kot się nie poparzył. Kuchenka elektryczna musi mieć zabezpieczenie, żeby kot nie przełączył pokrętła i nie przypalił się do palnika.
To jest absolutne minimum zapewnienia bezpieczeństwa, o które będzie walczyć większość Domów Tymczasowych. Bo zdają sobie sprawę, jak groźne dla zdrowia a nawet życia są zaniedbania pod tym względem dla ich podopiecznych.
Druga sprawa to żywienie. Podstawą żywienia kotów powinno być mokre jedzenie (surowe mięso z suplementami lub dobre, mokre karmy), sucha karma jedynie jako dodatek a lepiej jest, jeśli zupełnie się z niej zrezygnuje. Tu jest aktualny spis dobrych karm: viewtopic.php?f=1&t=183659 (interesuje Was ta część, poprzednie są nieco przestarzałe). Czemu sucha karma jest zła? Ponieważ powoduje odwodnienie kota (nieważne, ile kot pije!) i często przyczynia się do chorób nerek i pęcherza. Czemu wskazane jest surowe mięso? Gdyż kot to obligatoryjny mięsożerca. Nawet najlepsze mokre karmy nie będą tak dobre jak właściwie skomponowana dieta typu BARF. Ale jeśli ktoś nie zdecyduje się na mięso (chociaż to jednocześnie zwykle najtańsza opcja, oprócz tego że jedna z najlepszych) np. z braku dobrego źródła, to może kupować dobre mokre karmy. A czemu koniecznie te dobre? Ponieważ w karmach gorszych zawarte są zboża, które są dla kotów szkodliwe.

Czy nadal macie psa? Co się z nim stało? Ile lat żył?
Co to były za koty, z którymi macie niezbyt dobre wspomnienia?
Co będzie za 1,5 roku? Ile wtedy kot będzie sam w domu?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon cze 04, 2018 13:29 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Na kociaka nie decydowalabym się z dwóch powodów - po pierwsze taki maluszek ma pazurki i ząbki ostre jak brzytwa i zdarza mu się używać ich w zabawie ;) i dzieci się zaczynają tego szybko bać.
Po drugie mały kociak jest naprawdę mały - i dziecko nawet niechcący może mu zrobić krzywdę. Kociaki próbują się np nieporadnie wyrywać, w efekcie czego moje córki próbowały je np nosić za głowę czy łapki - to, co im zostało w ręce ;)
Starszy kot już przewidzi ruchy dziecka i albo nie da mu się podnieść, albo mały człowiek będzie miał okazję lepiej go chwycić.
Na młodego kota (do 2 lat) nie decydowalabym się ze względu na nocny tryb życia kotów - przy dziecku, które zasypia koło 20 biegi, miauki i potupańce o pierwszej w nocy to coś, za co masz chęć wystawić siersciucha za drzwi ;)

Jako mama dwóch małych córek i były dom tymczasowy zdecydowalabym się na dorosłego, spokojnego kota, umiejacego wyznaczyć granice (np uciekajacego wyżej, gdy ma dość interakcji), o znanym i stabilnym trybie życia (mniej ganiajacego nocą), lubiacego interakcje z człowiekiem, niekoniecznie przywoazanego do innych kotów, jeśli kot ma zostać jedynakiem.
Rasa obojętna, ale raczej nie devon (nocne gadanie przy spiacym dziecku doprowadzi Cię do rozpaczy), znowu ruski są mało interaktywne ;) ale np Norweg z hodowli, najlepiej z dziećmi... zerknij na fb na hodowlę Pievamore, Klaudia ma dwójkę dzieci i cudne koty, a jej podopieczni jeżdżą i za granicę do nowych domów :)
Albo mieszaniec, ale właśnie z domu tymczasowego, o znanym charakterze.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon cze 04, 2018 13:44 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Devonów absolutnie nie powinno się trzymać w pojedynkę. Podobnie korniszy, abisyńczyków i wielu, wielu innych ras. Minimum dwa koty, najlepiej wzięte od razu razem.
Przy norwegu będzie wszędzie pełno futra ;)
Odnośnie rosyjskich, jak wspomniała Szalony Kot, no nie są to urodzone przytulaki i kot rosyjski może trzymać się cały czas na dystans.

A jeśli chodzi o wybór hodowli, Stomachari napisała już wszystko bardzo rzeczowo: sprawdzać, sprawdzać i jeszcze raz sprawdzać.
Trzeba przygotować sobie listę pytań do hodowcy i już na pierwszej wizycie w hodowli zebrać jak najwięcej informacji.
Hodowca powinien odpowiedzieć na wszystkie. Jeśli się miga od odpowiedzi, kręci, nie chce o czymś rozmawiać, nie chce pokazać wyników badań i testów swoich kotów hodowlanych bo twierdzi, że testy to fanaberia, wtedy odpuść sobie i idź do innej hodowli.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 04, 2018 14:10 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Ja ze swojej strony tylko dodam że poczytajcie duuuuużo o danej rasie kota, nie patrzcie tylko na wygląd i ogólny opis rasy i szczerze oceńcie czy dacie radę z daną rasą ... to że będziesz w domu to jedno ale czy będziesz mieć czas aby np wybawić kota....

kocianowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 587
Od: Śro sty 18, 2017 17:03

Post » Pon cze 04, 2018 15:14 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Ja mam trzy koty i dwoje malutkich dzieci. Koty mam rasowe i dachowce, kotki i kocura. Każdy kot jest całkowicie inny w stosunku do dzieci. O tym trzeba zawsze pamiętać, że każdy kot ma swój charakter. Dobre domy tymczasowe znają swoje koty, pomogą wybrać. W hodowli trzeba rozmawiać o charakterze każdego kota, a nie tylko o cechach rasy.
U nas najpierw były koty, a potem dzieci i powiem szczerze, że koty były szczęśliwsze bez dzieci, choć wszystko jest ok, nikomu nie dzieje się krzywda, a dzieci rosną uczone, że koty to nie ich zabawki.
Napisałaś, że jeszcze 1,5 roku będziesz w domu, więc kot nie będzie samotny. Ale trzeba dalej patrzeć. Kot przyzwyczai się przez 1,5 roku, że jesteś Ty i dziecko, jest zabawa, jedzenie, kontakt z człowiekiem cały czas, a potem nagle znikniecie (tzn praca, przedszkole itd). Różnie może zareagować, zależy od kota, ale raczej szczęśliwy nie będzie. Bo kot dobrany jako towarzyski i proludzki nie zmieni się nagle w takiego, który chce cały dzień być sam. Lepsze byłyby dwa koty od razu. No i cała rodzina musi chcieć, bo w razie problemów trzeba sobie dać radę, bo się wszystkie stwory, za które wzięło się odpowiedzialność, kocha.

uga

 
Posty: 786
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Pon cze 04, 2018 15:59 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

uga pisze:Lepsze byłyby dwa koty od razu. No i cała rodzina musi chcieć,

To prawda. Mój mały wnuczek mieszkał od urodzenia z kotami, kiedy był u mnie kotów było pięć. Jedna kotka była jego niańką. Chłopczyk do spokojnych dzieci nie należał, ale koty się tym nie przejmowały, naprawdę. Wiedziały, że dziecko je kocha, nigdy też nie zrobiły mu żadnej krzywdy. A kontakt z kotem to dla dziecka rzecz bezcenna. Same zalety.
Na rasach nie znam się zupełnie, miewam same dachowce. Piękne, kochane i mądre. Uważam, że dobry DT potrafi powiedzieć, czy kot nadaje się do domu z dzieckiem. Mnie się często zdarza, że koty jadą do domków gdzie są dzieci, mam też i takie, gdzie najpierw był kot, a potem urodził się maluszek i dostawałam cudowne zdjęcia. Piękny rudy Teksas na przykład leżał na łóżku obok niemowlęcia, które było mniejsze od niego. Pilnował dziecka, byli nierozłącznymi przyjaciółmi. Takich przykładów znam wiele. Miewam też koty, których do dziecka nie polecam. Nie dlatego, że agresywne, bo nie są, ale takie, które nie lubią być brane na ręce, albo większość czasu spędzają na parapecie i aktywność ograniczają do minimum. Co dziecku z takiego kota?

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon cze 04, 2018 16:42 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi :)
Po raz kolejny przekonałam się, że Internet na prawdę może pomóc w życiu :D

Tak też myślałam, że kociak to niezbyt dobry pomysł.
Nie mamy parcia ani na wiek kota, ani na rasy. Chcemy po prostu, by kot był naszym przyjacielem i towarzyszem w życiu :) Chcielibyśmy by nawiązał tę szczególną więź z naszym synkiem, ale absolutnie nie chcemy zwierzaka wziąć pod swój dach z przeznaczeniem dla dziecka.
O kotach wiemy niewiele, ale to wszystko do nadrobienia. Nie lubimy działać pochopnie, więc najpierw się rozglądamy i poczytamy, a później podejmiemy decyzję :)

Co do 2 kotów na raz - wpadła mi taka myśl, ale chyba to nie jest na razie realne, chociażby ze względu na to, iż wynajmujemy mieszkanie ;) Wprawdzie liczę na to, iż następne mieszkanie będzie już nasze własne, jednak życie bywa nieprzewidywalne i właściciel może się nie zgodzić na zwierzaki w liczbie mnogiej ;)


Stomachari pisze:Czy nadal macie psa? Co się z nim stało? Ile lat żył?
Co to były za koty, z którymi macie niezbyt dobre wspomnienia?
Co będzie za 1,5 roku? Ile wtedy kot będzie sam w domu?


Psa nadal mamy. To york, ma 7 lat. Jednak długo już myślimy o tym, by przekazać go mojemu tacie. Tata jest niezwykle z nim zżyty, akceptuje wady naszego psa, jego szczekliwość i żebractwo i przede wszystkim ma nieograniczoną ilość czasu na spacery. Tata już od jakiegoś czasu prosił nas, abyśmy mu go chociaż pożyczyli :P Wiem, wiem, źle to brzmi, ale z perspektywy czasu wydaje mi się, że nasz pies u mojego taty by miał dobrze. U nas też mu niczego nie brakuje, oprócz długich spacerów. I właśnie z tego powodu myślimy nad przekazaniem go tacie. Od kiedy syn postawił pierwsze kroki, nie mam czasu na dłuższe spacery z psem. Po całkowitej rezygnacji syna ze spacerówki takie wyjścia na 2 ręce są niemal niemożliwe. A pies niczemu nie winny.

Koty, które znamy to są typowe dachowce. Ot, komuś się urodziły, to pod wpływem chwili wziął. Żadnego pojęcia o wychowaniu, po prostu sobie egzystują w domu. Ja takiego kota nie chcę. Chcę by nam towarzyszył, by sam przychodził, przytulał się i chciał się z nami bawić. To są takie moje wymagania.

Podejrzewam, że za te 1.5 roku mało się zmieni ;) Dopóki syn nie pójdzie do szkoły, to raczej nie liczę, a i nie mam parcia na stałą pracę. Także zwierzak miałby towarzystwo. Teraz nie ma nas w domu maksymalnie 2godziny dziennie i to zazwyczaj nie jednym ciągiem. Z reguły jesteśmy w domu, nie wyjeżdżamy i nie wychodzimy na dłużej ;)

demigrantka

 
Posty: 9
Od: Pon cze 04, 2018 9:57

Post » Pon cze 04, 2018 16:50 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

uga pisze:Ja mam trzy koty i dwoje malutkich dzieci. Koty mam rasowe i dachowce, kotki i kocura. Każdy kot jest całkowicie inny w stosunku do dzieci. O tym trzeba zawsze pamiętać, że każdy kot ma swój charakter. Dobre domy tymczasowe znają swoje koty, pomogą wybrać. W hodowli trzeba rozmawiać o charakterze każdego kota, a nie tylko o cechach rasy.
U nas najpierw były koty, a potem dzieci i powiem szczerze, że koty były szczęśliwsze bez dzieci, choć wszystko jest ok, nikomu nie dzieje się krzywda, a dzieci rosną uczone, że koty to nie ich zabawki.
Napisałaś, że jeszcze 1,5 roku będziesz w domu, więc kot nie będzie samotny. Ale trzeba dalej patrzeć. Kot przyzwyczai się przez 1,5 roku, że jesteś Ty i dziecko, jest zabawa, jedzenie, kontakt z człowiekiem cały czas, a potem nagle znikniecie (tzn praca, przedszkole itd). Różnie może zareagować, zależy od kota, ale raczej szczęśliwy nie będzie. Bo kot dobrany jako towarzyski i proludzki nie zmieni się nagle w takiego, który chce cały dzień być sam. Lepsze byłyby dwa koty od razu. No i cała rodzina musi chcieć, bo w razie problemów trzeba sobie dać radę, bo się wszystkie stwory, za które wzięło się odpowiedzialność, kocha.


Tak szczerze, to nie liczę na stałą pracę do chwili pójścia do szkoły syna, więc prawdopodobnie w domu zawsze ktoś będzie :)
Mąż ma jeszcze trochę dystansu, bo miał do czynienia jedynie z takimi kotami-wiejskimi szwędami, które chodziły własnymi drogami, a do domu tylko po żarcie i kawałek dachu na głową. I on takiego zwierzaka nie chce, bo kot ma być członkiem naszej rodziny, a nie stowrzeniem, które tylko cieszy oko i przemieszcza się z kąta w kąt.
Teraz mamy psa, ma 7 lat i przeszedł z nami dużo. Zawsze patrzyliśmy na jego dobro, nigdy nie zdecydowaliśmy się na pominięcie go w naszych planach. Tyle przeprowadzek, planów i wydarzeń - we wszystkich był obecny. Niestety, tak jak wyżej napisałam, ciężko się patrzy na niego, gdy nie można mu dać wszystkiego, czego potrzebuje. Mój tata ma otwarte ramiona dla niego, a i pies go uwielbia. Chyba nawet bardziej niż nas :roll:

demigrantka

 
Posty: 9
Od: Pon cze 04, 2018 9:57

Post » Pon cze 04, 2018 17:03 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Ja też bym radziła wziecie od razu dwóch kotów - dwa są fajniejsze, nie nudzą się razem, mniej niszczą, no i gdy wrócisz do pracy, a Twój synek pójdzie do przedszkola, kotki będą siedzieć w swoim towarzystwie i nie będą popadać w depresję - tak, koty zostawione same sobie męczą sie i markotnieją. Rozważ to proszę.

Jeśli zdecydujecie się na koty rasowe, to pamiętaj: tylko i wylacznie z legalnej hodowli, z rodowodem. Nie dorabiaj pseuduchów, którzy rozmnażają mieszańce w typie rasy i krzywdzą zwierzęta!

No i poczytaj sobie opisy konkretnych ras kotów; nie patrz na wygląd (tak wiem, pewne rady bardziej się podobają niż inne), ale przede wszystkim na charakter danej rasy - co z tego, że kot spodoba się Wam wizualnie, skoro chcecie spokojnego, a ten bedzie wulkanem energii i rozniesie Wam dom? :wink:
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pon cze 04, 2018 17:08 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Muireade pisze:Ja też bym radziła wziecie od razu dwóch kotów - dwa są fajniejsze, nie nudzą się razem, mniej niszczą, no i gdy wrócisz do pracy, a Twój synek pójdzie do przedszkola, kotki będą siedzieć w swoim towarzystwie i nie będą popadać w depresję - tak, koty zostawione same sobie męczą sie i markotnieją. Rozważ to proszę.

Jeśli zdecydujecie się na koty rasowe, to pamiętaj: tylko i wylacznie z legalnej hodowli, z rodowodem. Nie dorabiaj pseuduchów, którzy rozmnażają mieszańce w typie rasy i krzywdzą zwierzęta!

No i poczytaj sobie opisy konkretnych ras kotów; nie patrz na wygląd (tak wiem, pewne rady bardziej się podobają niż inne), ale przede wszystkim na charakter danej rasy - co z tego, że kot spodoba się Wam wizualnie, skoro chcecie spokojnego, a ten bedzie wulkanem energii i rozniesie Wam dom? :wink:



Tak, tak - mam tego świadomość :)
Jednak sytuacja mieszkaniowa na razie nie pozwala mi na szaleństwo ;) Warunki mam na kota, ale w razie przeprowadzki na inne mieszkanie {czego nie planuję} nie wiem, czy z dwójeczką nie byłoby dużego problemu.

A nie, absolutnie z żadnej pseudo. Jeśli już, to dobra hodowla z prawdziwego zdarzenia. Nie musi być nawet rasowy, tylko zależy nam na tym, aby pasował do nas, do naszego stylu życia :)

demigrantka

 
Posty: 9
Od: Pon cze 04, 2018 9:57

Post » Pon cze 04, 2018 21:19 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Z dwoma kotami przy przeprowadzce jest chyba ten sam "problem", co z jednym. Jak właściciel mieszkania nie chce zwierząt, to bez różnicy, czy chodzi o jednego osobnika, czy o dwa. Natomiast koty w duecie mają szansę lepiej znieść przeprowadzkę. Nie będą tak zagubione w nowym miejscu, bo będą miały siebie.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon cze 04, 2018 21:44 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

demigrantka pisze:Koty, które znamy to są typowe dachowce. Ot, komuś się urodziły, to pod wpływem chwili wziął. Żadnego pojęcia o wychowaniu, po prostu sobie egzystują w domu. Ja takiego kota nie chcę. Chcę by nam towarzyszył, by sam przychodził, przytulał się i chciał się z nami bawić. To są takie moje wymagania.


Jeśli chcesz kota, który by towarzyszył, sam przychodził, przytulał się, to po prostu szukaj takiego charakteru.
Nie ma znaczenia, czy kot będzie rasowy, czy dachowiec.
Najlepiej, żeby był młodym, ale dorosłym kotem, o którym opiekun może powiedzieć, jak się zachowuje.
Popatrz na ten opis, zwykłej dachóweczki:
viewtopic.php?f=1&t=173483&start=390#p12010217

I takich kotów jest sporo, zarówno rasowych, jak i dachowców.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14195
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto cze 05, 2018 6:06 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

mimbla64 pisze:Jeśli chcesz kota, który by towarzyszył, sam przychodził, przytulał się, to po prostu szukaj takiego charakteru.
Nie ma znaczenia, czy kot będzie rasowy, czy dachowiec.
Najlepiej, żeby był młodym, ale dorosłym kotem, o którym opiekun może powiedzieć, jak się zachowuje.
Popatrz na ten opis, zwykłej dachóweczki:
viewtopic.php?f=1&t=173483&start=390#p12010217

I takich kotów jest sporo, zarówno rasowych, jak i dachowców.

Prawda, autorko, dachowce które znałaś, były dzikawe, bo nikt się nimi odpowiednio nie zajmował, tylko dał jesć i puścil na dwór. Ciężko, żeby zwierzak się przywiazal w takiej sytuacji.
Ja sama mam w domu 3 dachowce, niewychodzace, kastrowane i one są przekochane - przytulają się, łaszą, mruczą i śpią z nami.
Tu na forum 90% ludzi ma niewychodzące dachowce.
Pomyśl również o tym.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Wto cze 05, 2018 10:55 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Tak właśnie myślałam, że dachowiec byłby lepszy, bo dla takiego kociego laika jak ja tak poważny wybór najlepszej rasy i hodowli byłby czymś bardzo trudnym :)
Opisy ras są zachęcające, ale tak jak piszecie - nic nie gwarantuje charakteru kota w przyszłości, a hodowcy sprzedają głównie kociaki.

Cóż, więc niech będzie dachowiec :)
Powiedzcie mi w takim razie - kot czy kotka? Oczywiście po sterylizacji/kastracji :)

I może orientujecie się, jak sprawa wygląda, jeśli chciałabym do Niemiec ściągnąć kotka z Polski? Ktoś tu się tym zajmuje? Jakaś fundacja lub osoba prywatna?
Tutaj wiem, że dostać zwierzaka ze schroniska to długa i droga sprawa.

demigrantka

 
Posty: 9
Od: Pon cze 04, 2018 9:57

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Cosmos, Google [Bot] i 244 gości