Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 05, 2018 12:41 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Jako mama malutkuch dzieci napisze tylko bys trzy razy zastanowila sie czy chcesz kota i czy czas jest odpowiedni. U nas byl kot zanim byly dzieci, potem inny kot sam sie pojawil a jeszcze potem pojawila sie moja cora. Z perspektywy czasu moge powiedziec, ze ten wiek poltora roku byl bardzo trudny, pilnowanie dziecka by nie zrobilo kotu krzywdy kosztowalo wiele nerwow. Teraz syn ma dwa latka a roznica w zachowaniu jest jak niebo i ziemia. Bawi sie z kotem, karmi no slowem jest super. Dodam, ze Kurka dziecmi w swoim pojeciu sie opiekuje, spi z nimi,potrafila nawet mnie dziabnoc bo dziecko placze. Takze jesli sie zdecydujecie to czeka was wiele radosci ale tez doradzalabym poczekac jeszcze te pol roku az dziecko bedzie bardziej kumate ;)
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Wto cze 05, 2018 15:57 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Jako osoba, która zaczynała na tym forum z podobnej pozycji, czyli zerowej wiedzy o kotach - mogę doradzić co idealnie sprawdziło się w naszym przypadku. Przygarnęliśmy dorosłą kotkę z DT. Dzięki temu, że dziewczyna była pod opieką doświadczonych osób to przed przyjęciem dziewczyny mieliśmy pełny pogląd na to jaki kotka ma charakter i temperament. Oczywiście, kiedy kot zamieszkuje z Tobą to uczycie się siebie nawzajem, ale nadal, jesteś bardziej świadoma czego możesz się spodziewać kiedy kot przejdzie proces adaptacji. Myślę, że znacznie łatwiej jest również w takiej sytuacji wybrać przyjaciela, który dobrze wpasuje się w Wasze życie swoim temperamentem i któremu będziecie mogli oferować wszystko czego będzie potrzebował. Wspominałaś również, że chciałabyś kociego przytulaka, który zabiega o uwagę i mizianie- myślę, że gwarancji takiego zachowania nie macię z kociakiem ale za to adoptując/kupując straszego kota możecie zdecydować się na takiego, który w poprzednim domu miał właśnie taką miziastą naturę.

Duża część kotów powinna mieć kocie towarzystwo, tak również wynika z umieszczanych w tym temacie wpisów. Pamiętaj, że adoptując/kupując starszego kota możesz też znaleźć takiego, który zdecydowanie lepiej się czuje jako jedynak. To rozwiąże problem braku miejsca/mieszkania pod dwóch kocich towarzyszy.

a.m

Avatar użytkownika
 
Posty: 547
Od: Czw lis 03, 2016 11:20

Post » Wto cze 05, 2018 16:07 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Demigrantko, kocury są zazwyczaj łagodniejsze, spokojniejsze i bardziej miziaste od kotek, ale nie jest to reguła, od której nie byłoby odstępstw. Moje własne oba kocury są kochane i przytulne 24h na dobę, a kotka tylko od zmierzchu do świtu :wink:.
Jest jeden warunek: bez względu na płeć, kota trzeba wykastrować; inaczej kotem rządzą hormony i chęć rozrodu, a to nie sprzyja łagodności.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Wto cze 05, 2018 17:32 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

kwiryna pisze:Jako mama malutkuch dzieci napisze tylko bys trzy razy zastanowila sie czy chcesz kota i czy czas jest odpowiedni. U nas byl kot zanim byly dzieci, potem inny kot sam sie pojawil a jeszcze potem pojawila sie moja cora. Z perspektywy czasu moge powiedziec, ze ten wiek poltora roku byl bardzo trudny, pilnowanie dziecka by nie zrobilo kotu krzywdy kosztowalo wiele nerwow. Teraz syn ma dwa latka a roznica w zachowaniu jest jak niebo i ziemia. Bawi sie z kotem, karmi no slowem jest super. Dodam, ze Kurka dziecmi w swoim pojeciu sie opiekuje, spi z nimi,potrafila nawet mnie dziabnoc bo dziecko placze. Takze jesli sie zdecydujecie to czeka was wiele radosci ale tez doradzalabym poczekac jeszcze te pol roku az dziecko bedzie bardziej kumate ;)


Przygarniecie kota to kwestia co najmniej pol roku, nawet moze blizej roku :)
Do konca sierpnia jest z nami pies, do tej pory zdecydujemy czy z nami zostanie i pozniej bedziemy myslec o przygarnieciu kotka :)
Tak jak piszesz, na razie syn jest bardzo absorbujacy i w tej chwili nie mialabym czasu i nerwow na sprowadzenie nowego czlonka rodziny :)

Ktos moglby powiedziec, ze po co teraz pytam, jak przygarniecie kota to dalsze plany, ale cierpie aktualnie na chroniczny brak czasu i zbieranie informacji na temat pielegnacji, wychowania i ogolnie zycia z kitkiem zajmie mi troche czasu :)
Nie chcialabym powtorzyc niejako bledu sprzed lat, gdy pod wplywem chwili przygarnelam yorka, a jego charakter i temperament zdecydowanie nie pasuje do naszej rodziny. Decyzji nie zaluje, ale gdybym mogla cofnac czas to na pewno yorki bylyby poza kregiem mojego zainteresowania :)




Tak, utwierdzilyscie mnie w przekonaniu, ze nam potrzebny jest kot dorosly :) Na pewno po kastracji, choc mojego psa ten zabieg nie zmienil ani o jote, a wrecz moge stwierdzic, ze poglebil jego manie przejecia wladzy nad swiatem :roll: :D

demigrantka

 
Posty: 9
Od: Pon cze 04, 2018 9:57

Post » Wto cze 05, 2018 17:50 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Cóż, lepiej najpierw myśleć, potem robić, niż odwrotnie. :wink:.
Pamietaj, ze w razie wątpliwości zawsze możesz wpaść na forum :ok:.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Śro cze 06, 2018 11:30 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Muireade pisze:Cóż, lepiej najpierw myśleć, potem robić, niż odwrotnie. :wink:.
Pamietaj, ze w razie wątpliwości zawsze możesz wpaść na forum :ok:.


Póki co się rozglądam i widzę, że to forum to kopalnia wiedzy :)


A jak szukać DT, z którego mogłabym przygarnąć kota? Czy jest to możliwe, by ktoś nam powierzył zwierzaka bez uprzedniego spotkania?


A w temacie ras, tak z ciekawości: które rasy pasowałyby do naszej rodzinki? Tak z opisu i predyspozycji rasy, bo wiadomo, że w praktyce możne być zupełnie inaczej :)

demigrantka

 
Posty: 9
Od: Pon cze 04, 2018 9:57

Post » Śro cze 06, 2018 12:35 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Tu na forum kupa ludzi ma domy tymczasowe - rozejrzyj się po dziale 'kociarnia', ale nikt nie odda Ci kota bez wizyty adopcyjnej i spisania umowy.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Śro cze 06, 2018 12:55 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Czasem wizytę przedadopcyjną robi się już wioząc kota (zwłaszcza jeśli kot jedzie tak daleko), w tej sytuacji robi się też naprawdę mocny wywiad wstępny.

Ja np. polecam koty stąd:
viewtopic.php?f=1&t=182587
Teraz w związku z awarią fotosika poznikały fotki, więc podrzucę ogłoszenia kotów z tego miejsca:
https://www.olx.pl/oferta/kokos-wyciaga ... t8fqD.html
https://www.olx.pl/oferta/pucuje-futerk ... t8Uph.html
https://www.olx.pl/oferta/gdy-kotow-jes ... rTU37.html
https://www.olx.pl/oferta/bo-buraski-to ... s5EN1.html
https://www.olx.pl/oferta/naprawde-duze ... s42n3.html

Taki Kokos, Norek, Żabcia czy któraś z trikolorek myślę, że byłyby idealne :)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro cze 06, 2018 13:15 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Szalony Kot pisze:Czasem wizytę przedadopcyjną robi się już wioząc kota

Za granicę? 8O
Chyba hodowcy sprzedają koty i wizyta PA nie jest praktykowana. DT raczej bez wizyty nie oddadzą żadnego. A dlaczego york nie spełnił Waszych oczekiwań?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55008
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro cze 06, 2018 13:23 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Zdarzyło mi się wieźć psa spod Szczecina pod Wrocław, na prośbę wolo i fundacji. Dom był "przegadany" już wcześniej, ale tak naprawdę to moja wizyta była faktyczną PA w tym miejscu - i pies został.
W razie problemów jechałby ze mną do Warszawy, gdzie czekał na niego awaryjny DT - ale generalnie jak jedziesz ze zwierzęciem, to i wrócisz musisz, jedyny minus to podwójna podróż dla psa/kota - ale są egzemplarze, które podróżować lubią i nie stresują się tym tak bardzo ;)
Jest to stratą czasu i paliwa, jeśli nic z tego nie wyjdzie (chociaż ja nie znam takich sytuacji), stąd taki dokładny wywiad przed, ale jak nie ma kogo poprosić o PA, a w innym wypadku kota/psa czeka o wiele, wiele gorsze życie, to ludzie na takie rzeczy się decydują, po prostu. Ich wybór ;)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro cze 06, 2018 20:15 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

demigrantka pisze:Ktos moglby powiedziec, ze po co teraz pytam, jak przygarniecie kota to dalsze plany, ale cierpie aktualnie na chroniczny brak czasu i zbieranie informacji na temat pielegnacji, wychowania i ogolnie zycia z kitkiem zajmie mi troche czasu :)


Rany, takich ludzi to teraz ze świeczką szukać, albo i ze zniczem olimpijskim :wink:
Najpopularniejszy ostatnimi czasy model to: już teraz, zaraz jadę po kota :roll:

ewar pisze: dlaczego york nie spełnił Waszych oczekiwań?

mając pewne doświadczenie z psami myślę, że chyba okazał się po prostu terierem na dodatek z dominującym charakterze, a nie torebkowym pluszakiem jakim pokazują go media.
Dobrze kombinuję demigrantko?
Obrazek

andorka

 
Posty: 13129
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Śro cze 06, 2018 21:14 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Jak już pisałam - ważniejszy charakter danego kota niż takie ogólniki jak rasa czy płeć. Ale jeśli o ogólniki chodzi: zgadzam się, że kocury (kastrowane) są często łagodne, miziaste i przytulaste. Mój jest i właśnie dlatego do dzieci się nie nadaje, bo sam jest wiecznym dzieckiem, chce, żeby się nim zajmować, z nim spać, z nim bawić, hałaśliwość i gwałtowność dzieci go przerażają, kradnie zabawki i pięknie się nimi bawi (czasem nadają się potem do kosza). Kotka za to dzieci kocha, sama przychodzi, kiedyś wskoczyła na śpiącą mnie jednym susem z przedpokoju, bo już słyszała płaczące dziecko, a ja jeszcze nie. Ale żeby bardziej skomplikować: druga kotka, która była bezdomna i ma przykre doświadczenia za sobą, trzyma się od dzieci z daleka. Niby lepsza kotka, ale nie każda. Charakter, charakter.
Masz wiele do przemyślenia i przeczytania. Choćby kwestie żywienia, urządzenia mieszkania, kociej wyprawki, zdrowia. Rzucę parę pytań, mi nie odpowiadaj, odpowiedz sobie.
Dlaczego chcesz mieć kota? Masz psa, z kotami żadnych dobrych doświadczeń (dzikawe, drapiące), ale jesteś pewna, że chcesz mieć kota? A mąż nie bardzo?
Dlaczego w Niemczech droga do adopcji kota ze schroniska jest droga i długa? Za kota się płaci? Jest to droższe niż sprowadzenie kota z Polski? Długa z powodu procedur?
Czy wiesz, że koty nie spadają na cztery łapy i muszą (i to będzie w wymaganiach DT) mieć zabezpieczone okna i balkon? Czy właściciel wynajmowanego mieszkania zgodzi się na założenie siatek? Jeśli kolejne będzie wynajmowane, to nie dość że z kotem, to musi być zgoda na zabezpieczenia. Widziałaś jak to wygląda i akceptujesz? Ile to kosztuje? Kto to zakłada?
Seria pytań "A co jeśli kot?": podrapie fotele i dywany? zacznie sikać na łóżko dziecka? próbując powiedzieć "nie chcę się teraz bawić" podrapie dziecku rączkę od ramienia do dłoni? okaże się mniej wesoły, towarzyski i skory do zabawy niż tego chcieliście? Bo kot powinien być na dobre i na złe, jak się kocha i bierze odpowiedzialność, to się rozwiązuje problemy. Jesteś na nie gotowa? Jesteś gotowa walczyć o kota z mężem, który już na wstępie nie jest przekonany?
Mam nadzieję, że się nie rzucą na mnie forumki, że zniechęcam, ani że Ty nie poczujesz się urażona. Wszystko musisz sobie przemyśleć, sama piszesz, że już jedna nieprzemyślana decyzja w sprawie zwierząt była. Po prostu ja w Twoich postach widzę raczej zastanawianie się nad tym, czy chcesz mieć kota niż pewność, że chcesz. Pozdrawiam.

uga

 
Posty: 788
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Śro cze 06, 2018 23:49 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

No u nas była ostra awantura i TŻ oczekiwał natychmiastowego wydalenia kota po tym, jak około roczne dziecko podeszło do drapaka i ścisnęło futro kota (głównie żeby nie stracić równowagi), a kot chlasnął na odlew łapą tak, że milimetry od oka...

No ale prędzej TŻ się wyniesie z domu niż mój kot ;)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw cze 07, 2018 5:24 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Szalony Kot pisze:No u nas była ostra awantura i TŻ oczekiwał natychmiastowego wydalenia kota po tym, jak około roczne dziecko podeszło do drapaka i ścisnęło futro kota (głównie żeby nie stracić równowagi), a kot chlasnął na odlew łapą tak, że milimetry od oka...

Bo kot zostal wzięty z zaskoczenie i sie wystraszyl, dlatego zareagowal, jak zareagowal :| .
Jak teraz mąż podchodzi do Waszego kota?
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Czw cze 07, 2018 6:39 Re: Pierwszy kot / Niemcy, 1,5roczne dziecko

Śpieszę z wyjaśnieniem :)

Nasz york, jak już wcześniej pisałam, ma 7 lat i jest wzorcowym przykładem charakteru rasy ;)
Już dawno się z tym pogodziliśmy i nie ma to dla nas większego problemu. To dobry i mądry pies, choć ma swoje wady. Jak zresztą każdy.
Ale nie o jego wady chodzi, a o czas, który mu możemy poświęcić na spacery.
W moim odczuciu jest to dla niego za mało i raczej więcej nie będzie, bo syn wprawdzie rośnie, ale póki osiągnie wiek, że mogę go puścić samego, to trochę jeszcze czasu minie.
Tata jest z psem bardzo zżyty i ma mnóstwo wolnego czasu, dlatego myślimy nad przekazaniem go właśnie jemu.
Jednak mamy jeszcze 2 miesiące i cały czas bijemy się z myślami, więc decyzja nie jest jednoznacznie podjęta i być może pies z nami zostanie :)

Stąd moje niezdecydowanie. Na razie badam, czytam i się dowiaduję :)

Co do męża - on absolutnie nie jest przeciwny, a wręcz jest poniekąd inicjatorem decyzji o ewentualnym przygarnięciu kota :) Ma tylko takie mieszane uczucia co do tego, czy udałoby się nam znaleźć idealnego kompana do wspólnego życia, bo koty, które spotkał na swej drodze nie były skłonne do wyższych uczuć. Niemniej jednak on nigdy nie podjąlby decyzji o wyrzuceniu zwierzaka z domu, bo 'coś'.

Mieszkanie wynajmujemy, ale tu mamy wolną rękę na wszelkie zmiany. Zabezpieczenie okien mam, wystarczyłoby moskitiery umocnić lub wymienić na panele, ale to akurat nie problem i tak szczerze to nie aż tak duży koszt ;)

A jeśli chodzi o przygarnięcie zwierzaka ze schroniska w Niemczech - nie raz czytam, że ktoś, zwłaszcza w okresie świątecznym, chce przygarnąć jakąś biedę z niemieckiego schroniska. I ile takich wpisów jest, tyle osób pisze, że jest to bardzo długa i szczegółowa procedura, że niejedno schronisko życzy sobie 200 euro za psa i same wizyty przed i poadopcyjne, zwłaszcza ich ilość całkowicie zniechęcają. Funkcjonują więc osoby, które sprowadzają zwierzaki z polskich schronisk i z tego co wiem, cieszą się dobrą sławą ;)

Żywienie czy pielęgnacja zwierzaka to jasne, że byłaby na jak najlepszym poziomie. Sklepy są tu świetnie wyposażone, sama karmię psa najlepszymi puszkami i karmą suchą - bez domieszek zbóż, bo nasz pies ma od małego problemy z ich trawieniem nawet w małej ilości.

Zapewnienie kotkowi najwyższego standardu życia to nie problem :) Problemem jest znalezienie idealnego towarzysza naszego życia :)

demigrantka

 
Posty: 9
Od: Pon cze 04, 2018 9:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 507 gości