dyskutowałabymSzalony Kot pisze:W górach to żaden wózek nie daje rady
kawałek sie pojedzie całkiem przyzwoity, a potem wózek w krzaki - i jak człowiek sie cieszy jak go znajdzie wracając ( a jak moja córka dwuletnia sie cieszyła, jak ten wazek w drodze powrotnej z krzaków wyciągałam)
ale ok, rozumiem
jak ktoś nosi, to wózek może niepotrzebny rzeczywiście
ja nie lubię nosić, jak na wycieczkę jadę to plecak pakuje w opcji minimum, czyli mały plecaczek ma być czy na dzień jadę w góry, czy na tydzień; im mniej noszenia tym lepiej
jestem coraz lepsza w tym czego nie brać ze sobą na wycieczkę w góry