Strona 45 z 50

Re: FIP????

PostNapisane: Wto paź 25, 2016 11:32
przez mamago
Ja jestem w podobnej sytuacji. Kot wzięty dwa miesiące temu ze schroniska, ma 1,5 roku. Na początku było ok. Był leczony na świerzb. Wyleczyłam. Ale od dwóch tygodni źle się dzieje.... Krew ok, kał ok, ale miał gorączkę - zbita antybiotykiem, tydzien temu była krótkotrwała biegunka, przeszła, teraz mam wrażenie że robi za rzadko, Na usg wyszedł płyn w jamie brzusznej, stan zapalny trzustki, wątroby i żółtaczka. Leczymy antybiotykiem i kroplówkami... od dziś dojdzie karma rc sensitive... ale on się roi coraz bardziej apatyczny, je coraz mniej i widać że go ten brzuch boli... Lekarz jest ostrożny w postawieniu diagnozy, czekamy, że może się cofnie... ale po przeczytaniu wielu informacji o FIP to jakoś te objawy są tak strasznie podobne. Test podobno jest drogi i niemiarodajny. Tylko co on by mi dał? Dziewczyny jak szybko postępuje ta choroba i czego mogę się spodziewać? Kot w ogóle przestanie jeść?

Re: FIP????

PostNapisane: Wto paź 25, 2016 12:16
przez Majaaa22
Mam nadzieję, że to nie fip:( a ile czekaliście za nim zabraliście kolejnego kota???Jakie ma objawy???

Re: FIP????

PostNapisane: Wto paź 25, 2016 12:29
przez mamago
Leży jak zbity, je coraz mniej, suchego w ogóle, pije, siusia, ale kupę robi rzadko, ostatnio trzy dni temu. W jamie brzusznej mu się przelewa...kot się nie bawi, śpi...

Re: FIP????

PostNapisane: Wto paź 25, 2016 13:22
przez Blue
Jeśli w badaniach wyszedł stan zapalny trzustki to trzeba kota intensywnie leczyć w tym kierunku, najlepiej znaleźć weta potrafiącego to robić - bo to nie jest proste a choroba bardzo poważna.
Jednak wiele kotów udaje się z tego stanu wyciągnąć - najważniejsze to lekarz mający pojęcie jak sprawę ogarnąć.
Oraz odpowiednie leczenie - także intensywnie przeciwbólowe bo stan zapalny trzustki jest potwornie bolesny :(

Dlaczego wet podejrzewa FIP (to podejrzenie weta czy Twoje) skoro w usg widać ewidentnie stan zapalny trzustki?
Płyn przy rozległym odczynie zapalnym w jamie brzusznej nie jest niczym nietypowym, szczególnie gdy obejmuje wątrobę.

Re: FIP????

PostNapisane: Wto paź 25, 2016 14:35
przez Kazia
Test niestety nic nie da, bo jest niemiarodajny, jak już sama wiesz.

jedyne, co można - i powinno się - zrobić, to leczyć kota zgodnie z objawami, tutaj głównie podejrzana jest trzustka.
Jeśli to nie jest FIP, to jest szansa wyleczenia. Czyli stawiać na to, że to nie FIP, i leczyć.

Jeśli to FIP, to niestety żaden test kotu nie pomoże....leczenie też nie, ale póki kot żyje, pewności miała nie będziesz.

Re: FIP????

PostNapisane: Śro paź 26, 2016 9:13
przez mamago
Blue... wet przedstawił mi różne możliwości, włącznie z tą najgorszą, ale po wczorajszym dopytaniu go wykluczył FIP... teraz codziennie Tom zostaje w lecznicy na 10 godzin, gdzie podawane ma dożylnie kroplówki (żeby jeszcze nie posypały się nerki) dostaje też antybiotyk i miał mu dorzucić jakiś lek na m, chyba metronidazol przepraszam, że jestem zakręcona, muszę go dziś poprosić żeby wydrukował mi wszystkie badania. Zapytałam o sterydy, powiedział, że lepiej nie podawać....No i wczoraj powtórzyliśmy krew, wyszła niestety leukocytoza której w sobotę w krwi jeszcze nie było. Pewnie dziś będą wyniki enzymów. Na razie je swoje saszetki, żeby w ogóle jadł, bo ostatnio coś mu apetyt siadł. Później spróbujemy go przestawić na karmę wet. Rokowania są ostrożne... Co sądzicie o tym? Dobrze jest prowadzony?

Re: FIP????

PostNapisane: Śro paź 26, 2016 9:15
przez mamago
Blue pisze:Płyn przy rozległym odczynie zapalnym w jamie brzusznej nie jest niczym nietypowym, szczególnie gdy obejmuje wątrobę.


To samo powiedział mi wet... ale ten brzuch mu się powiększa mam wrażenie... czy ten płyn można odessać czy czekać na działanie leków?

Re: FIP????

PostNapisane: Śro paź 26, 2016 9:52
przez Majaaa22
Moja Lenka miała fip gromadził jej się płyn oddychała bardzo ciężko aż było słychać jak oddycha, apetyt kiepski, osowiała to był fip w wersji wysiękowej , tak odessali jej go ale pomogło na chwile fip jest nie uleczalny. Cieszę się, że wykluczył fip. Też słyszałam ,że sterydów lepiej nie poddawać . Nie wiem jak w przypadku Twojego kotka musiałabyś się lekarza zapytać.

Re: FIP????

PostNapisane: Śro paź 26, 2016 11:03
przez Blue
Jeśli płynu nie ma na tyle dużo by powodował silny dyskomfort, ucisk, duszność - nie należy go usuwać.
Można (a nawet powinno się) pobrać próbkę w celu zbadania jego właściwości (czy nie ma w nim bakterii, czy nie ma komórek nowotworowych, krwi) - ale usunięcie spowoduje najprawdopodobniej silny napływ nowego, tym bardziej że struktury brzuszka są już porozciągane przez płyn obecny i będzie on wzbierał szybciej - a że jest on zwykle bogaty w różne składniki (np. białko) - może to spowodować groźne dla życia niedobory.

O ile kot oddycha swobodnie a płynu nie jest bardzo dużo, nie ruszałabym go.

Re: FIP????

PostNapisane: Śro paź 26, 2016 11:59
przez Mezocyklon
Witam jestem Nowy na forum i tez szukam jakiegos pocieszenia gdzie sie da w sprawie mojego 2,5 letniego Kuby

Kotek gdy mial jakies 3misiace zaczał sie przewracac az 2 lata temu w grudniu doszedl do ciezkiego stanu a przebywał na działce razem z innymi.Miał problemy z zalatwianiem byl bardzo juz zabiedzony. Jezdziłem po wetach ale nigdy nie było zadnej konkretnej odpowiedzi. Wziałem go do domu i zaczał sobie tutaj zyc i lepiej chodzic. Mimo problemow z rownowaga na tył przez 2 lata jest moim pupilem i potrafił by nie jednego człowieka zachodzic na smierc gdy był zdrowy mimo swojego przewracania sie.

Pod koniec wrzesnia zaczely sie niewinne objawy. Było to jakies 30 wrzesnia/1pazdziernika. Chodził ze mna jeszcze na spacery ale juz kilka dni wczesniej zacyznała sie biegunka (chociaz on prawie zawsze mial problemy z rozwolnieniem). Zabrałem go wiec 1pazdziernika do znajomego dobrego weta ale kto mogl przypuszczac, ze to cos powaznego. Dostał tabletke na robaki oraz 3zastrzyki i na kolejne dni rowniez zastrzyki, ktore sam robilem (betamox). Kotek jednak z kazdym dniem zaczał byc coraz bardizej osowiały i tracący na wadze. We czwartek 6pazdziernika kolejna wizyta u weta, kolejne zastrzyki (tym razem inne przezroczysty płyn), ktore podawałem do wtorku 11pazdziernika. W miedzyczasie w sobote 8pazdziernika wykonalismy mu badania krwi.

Morfologia
Leukocyty
G/l
6,0
20,0
H
25,90
Erytrocyty
T/l
6,5
10,0
~
8,37
Hemoglobina
m m ol/l
6,21
9,31
~
8,70
Hematokryt
l/l
0,30
0,45
~
0,41
MCV
fl
39
55
~
5 0
MCH
fmol
0,81
1,05
~
1,04
MCHC
m m ol/l
18,6
22,3
~
20,9
RDW
%
14
31
~
2 2
Płytki krwi
G/l
300
800
~
3 6 0
MPV
fl
14
18
~
1 8
Rozmaz manualny wg Schillinga:
Pałeczkowate
%
0
3
~
3
Segmentowane
%
35
75
H
8 5
Limfocyty
%
20
55
L
1 2
Obraz krwinek czerwonych:
Bez zmian
Oznaczenia biochemiczne:
AST
U/L
3
44
~
18,0
ALT
U/l
10
107
~
31,0
ALP
U/l
7
107
~
14,0
Glukoza
mg/dl
100
130
L
93,0
Kreatynina
mg/dl
1,0
2,0
~
1,2
Mocznik
mg/dl
25
70
~
65,0
Białko całkowite
g/l
60
80
~
62,0
Albuminy
g/l
27
39
~
29,0
Test Snap fPL
Poziom
Prawidłowy

We wtorek 8pazdziernika wieczorem bylo z nim gorzej, wygladal jak dętka ale pomogla kroplowka. Na drugi dzien pojehcalismy do Krakowa do wiekszej przychodni gdzie znajomy wet pracuje i wykonano USG. Powiedziano mi, ze jest płyn i jakies zmiany na nerkach (ziarenka czy tam guzki) i ze to pewnie Fip i zostaja tylko kroplowki i wzmacnianie. Zrezygnowalem wtedy na kilka dni ale jako, ze nawet gdy z nim jezdzedo weta to wiem, ze mam z Kim i daje mi to radosc to zaczalem jezdzic do innej przychodni bo tamta juz niestety mi sie zle kojarzy. I tak zaczalem tam jezdzic tydizen temu zeby brac sobie kroplowki i zastrzyki. Zrobiono mu tam badania krwi pod katem bialaczki, Felv itd, wyszly ujemne. Od tygodnia dostaje po2 zastrzyki ( nie pamietam nazwy), jeden to taki czerwony a drugi przezroczysty. Kotek juz nie jest taki jak dawniej gdzie potrafil po kilka godzin człowieka ciagać na spacery. teraz wyjdzie na siłe na kilka minut a tak to tylko siedzi i je, pochodzi tam sobie wiecej w nocy. Apetyt przez cała te chorobe ciagle ma ( Je pzewaznie surowe miesko, troche suchego oraz karme ze saszetek). Sika normalnie, ciagle zalatwia sie bardzo rzadko(chociaz 2dni temu gdy jadl wiecej suchego to 2 razy bylo normalnie), goraczki nie ma i nie miał przez ten czas choroby. Jutro planuje z nim jechac znowu ale nie iwem czy jest sens dalej te zastrzyki dawac.

Człowiek juz tak sie miesiac meczy...

Re: FIP????

PostNapisane: Śro paź 26, 2016 18:52
przez mamago
Zgłupłam... Odebrałam badania Toma z wczoraj" biochemia- ALT AST i AP w normie, bilirubina podwyższona 4,4 (norma 0- 0,4), kreatynina obniżona ale on mało je...amylaza w górnych granicach normy ale w normie.. z morfologii - WBC 20,44 (5,5-19,5), limfocyty 0,45 (1,5-7), monocyty 2,02 (0-1,5), granulocyty 17,92 (2,5-14) trombocyty 41 (300-800). Reszta ok w morfologii. Babesia w rozmazie - nie.
Czy przy enzymach z dobrym wynikiem dalej mozna mówić o stanie zapalnym trzustki i otrzewnej? Ktoś ma jakieś doświadczenie? Bo cos zaczynam wątpić w pana doktora...

Re: FIP????

PostNapisane: Czw paź 27, 2016 2:07
przez ankacom
Mezocyklon pisze:Witam jestem Nowy na forum i tez szukam jakiegos pocieszenia gdzie sie da w sprawie mojego 2,5 letniego Kuby

Kotek gdy mial jakies 3misiace zaczał sie przewracac az 2 lata temu w grudniu doszedl do ciezkiego stanu a przebywał na działce razem z innymi.Miał problemy z zalatwianiem byl bardzo juz zabiedzony. Jezdziłem po wetach ale nigdy nie było zadnej konkretnej odpowiedzi. Wziałem go do domu i zaczał sobie tutaj zyc i lepiej chodzic. Mimo problemow z rownowaga na tył przez 2 lata jest moim pupilem i potrafił by nie jednego człowieka zachodzic na smierc gdy był zdrowy mimo swojego przewracania sie.

Pod koniec wrzesnia zaczely sie niewinne objawy. Było to jakies 30 wrzesnia/1pazdziernika. Chodził ze mna jeszcze na spacery ale juz kilka dni wczesniej zacyznała sie biegunka (chociaz on prawie zawsze mial problemy z rozwolnieniem). Zabrałem go wiec 1pazdziernika do znajomego dobrego weta ale kto mogl przypuszczac, ze to cos powaznego. Dostał tabletke na robaki oraz 3zastrzyki i na kolejne dni rowniez zastrzyki, ktore sam robilem (betamox). Kotek jednak z kazdym dniem zaczał byc coraz bardizej osowiały i tracący na wadze. We czwartek 6pazdziernika kolejna wizyta u weta, kolejne zastrzyki (tym razem inne przezroczysty płyn), ktore podawałem do wtorku 11pazdziernika. W miedzyczasie w sobote 8pazdziernika wykonalismy mu badania krwi.

Morfologia
Leukocyty
G/l
6,0
20,0
H
25,90
Erytrocyty
T/l
6,5
10,0
~
8,37
Hemoglobina
m m ol/l
6,21
9,31
~
8,70
Hematokryt
l/l
0,30
0,45
~
0,41
MCV
fl
39
55
~
5 0
MCH
fmol
0,81
1,05
~
1,04
MCHC
m m ol/l
18,6
22,3
~
20,9
RDW
%
14
31
~
2 2
Płytki krwi
G/l
300
800
~
3 6 0
MPV
fl
14
18
~
1 8
Rozmaz manualny wg Schillinga:
Pałeczkowate
%
0
3
~
3
Segmentowane
%
35
75
H
8 5
Limfocyty
%
20
55
L
1 2
Obraz krwinek czerwonych:
Bez zmian
Oznaczenia biochemiczne:
AST
U/L
3
44
~
18,0
ALT
U/l
10
107
~
31,0
ALP
U/l
7
107
~
14,0
Glukoza
mg/dl
100
130
L
93,0
Kreatynina
mg/dl
1,0
2,0
~
1,2
Mocznik
mg/dl
25
70
~
65,0
Białko całkowite
g/l
60
80
~
62,0
Albuminy
g/l
27
39
~
29,0
Test Snap fPL
Poziom
Prawidłowy

We wtorek 8pazdziernika wieczorem bylo z nim gorzej, wygladal jak dętka ale pomogla kroplowka. Na drugi dzien pojehcalismy do Krakowa do wiekszej przychodni gdzie znajomy wet pracuje i wykonano USG. Powiedziano mi, ze jest płyn i jakies zmiany na nerkach (ziarenka czy tam guzki) i ze to pewnie Fip i zostaja tylko kroplowki i wzmacnianie. Zrezygnowalem wtedy na kilka dni ale jako, ze nawet gdy z nim jezdzedo weta to wiem, ze mam z Kim i daje mi to radosc to zaczalem jezdzic do innej przychodni bo tamta juz niestety mi sie zle kojarzy. I tak zaczalem tam jezdzic tydizen temu zeby brac sobie kroplowki i zastrzyki. Zrobiono mu tam badania krwi pod katem bialaczki, Felv itd, wyszly ujemne. Od tygodnia dostaje po2 zastrzyki ( nie pamietam nazwy), jeden to taki czerwony a drugi przezroczysty. Kotek juz nie jest taki jak dawniej gdzie potrafil po kilka godzin człowieka ciagać na spacery. teraz wyjdzie na siłe na kilka minut a tak to tylko siedzi i je, pochodzi tam sobie wiecej w nocy. Apetyt przez cała te chorobe ciagle ma ( Je pzewaznie surowe miesko, troche suchego oraz karme ze saszetek). Sika normalnie, ciagle zalatwia sie bardzo rzadko(chociaz 2dni temu gdy jadl wiecej suchego to 2 razy bylo normalnie), goraczki nie ma i nie miał przez ten czas choroby. Jutro planuje z nim jechac znowu ale nie iwem czy jest sens dalej te zastrzyki dawac.

Człowiek juz tak sie miesiac meczy...

Jeśli ma apetyt to musisz dać mu szansę żeby żył.
Jaką suchą karmę mu dajesz i jakie saszetki?
Znajomej kot odszedł na FIP ale on nic nie chciał jeść.

Re: FIP????

PostNapisane: Czw paź 27, 2016 8:36
przez Mezocyklon
a takie saszetki nazywaja sie sheba, czasem chrupnie cos whiskasa suchego a od dwoch dni przerzucil sie na schabik surowy. Zaraz jade do weta trzeba walczyc nawet przy złych wyrokach nie wiem co sprobujemy cyz jakies sterydy czy cos.

Re: FIP????

PostNapisane: Czw paź 27, 2016 13:11
przez Blue
mamago pisze:Zgłupłam... Odebrałam badania Toma z wczoraj" biochemia- ALT AST i AP w normie, bilirubina podwyższona 4,4 (norma 0- 0,4), kreatynina obniżona ale on mało je...amylaza w górnych granicach normy ale w normie.. z morfologii - WBC 20,44 (5,5-19,5), limfocyty 0,45 (1,5-7), monocyty 2,02 (0-1,5), granulocyty 17,92 (2,5-14) trombocyty 41 (300-800). Reszta ok w morfologii. Babesia w rozmazie - nie.
Czy przy enzymach z dobrym wynikiem dalej mozna mówić o stanie zapalnym trzustki i otrzewnej? Ktoś ma jakieś doświadczenie? Bo cos zaczynam wątpić w pana doktora...



Jak najbardziej te wyniki nie wykluczają zapalenia trzustki.
Tu masz parę słów o stanach zapalnych trzustki u kotów: http://weterynarianews.pl/zapalenie-trzustki-stara-choroba-nowa-odslona/
Sporo o diagnostyce i leczeniu.

Tym bardziej że jak zrozumiałam - w usg też widać jej nieprawidłowy stan?
Jednoczesne zajęcie wątroby dodatkowo uwiarygadnia tą diagnozę.

Re: FIP????

PostNapisane: Pt paź 28, 2016 7:05
przez mamago
Blue dzięki za wyjaśnienia. Tylko, że wątroba na usg (wczoraj zrobilam jeszcze raz) jest w nad wyraz dobrej formie, nieco obtłuszczona śledziona, w nerkach coś się zaczyna dziać- ale on mało jadł przez dwa dni... w brzuchu ma bardzo dużo płynu. Wczoraj drugi wet pobrała trochę tego plynu, zrobimy jego badanie plus badanie krwi pod kątem enzymów trzustkowych, płyn nie poszedł dalej do płuc.. strasznie posypały mu się w ciągu tygodnia trombocyty, ale nie było widać na usg żadnego krwawienia...Wieczorem tak jakby nabrał apetytu, nawet podszedł powąchać co córka je, staram się mu dawać Hillsa AD w formie pasztetu, no szału nie ma ale jadł go trochę. Dziś rano też, siusia w miarę regularnie. Ta druga wet mówi że objawy są bliższe FIP. Zobaczymu dziś wieczorem po wynikach badań...