FIP????

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 11, 2016 19:41 Re: FIP????

odeszła ... (*)
nawet nie zdążyliśmy doczekać wyników ...
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2208
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Czw maja 12, 2016 17:30 Re: FIP????

Strasznie Wam współczuję.
Brak słów.
[*]
Kocie, kocie...brykaj za TM i czekaj na swoich.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55353
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon cze 13, 2016 10:27 Re: FIP????

zaglądam na forum od dawna czytam itd ale dzis cieżki dzień
Moja kotka okociła się w piątek juz w koncówce ciąży cieżko oddychała ale sądziłam ze to wynik ciąży.
dziś wylądowaliśmy u weterynarza, kotka nie chce pić nie chce jeść bardzo cięzko oddycha i mocno wali jej serce, stan jest cięzki ona cały czas zajmowała się kociętami, karmiła co wet uznał za niesamowite,
woda w płucach woda w otrzewnej.Wet zrobił badania około 16 będą wyniki
tymczasem kotka dostała kroplowkę, antybiotyk i coś na wzmocnienie.
wstępnie Wet obawia się FIP
w piątek starciliśmy jednego kociaka dziś Mama bardzo chora, serduszko się kraja

Maluszki karmimy na zmianę sztucznym mlekiem

JolaGdynia

 
Posty: 2
Od: Sob cze 11, 2016 10:49

Post » Wto cze 14, 2016 6:22 Re: FIP????

Jeśli kotka ma zalane płynem płuca i płyn w otrzewnej to trzeba być bardzo ostrożnym z kroplówkami i trzeba je podawać w osłonie leków moczopędnych. A kroplówkować tylko w razie potrzeby.
Trzymam kciuki za jakiekolwiek pozytywne zakończenie tej sprawy...
Na pewno trzeba kotce zbadać serce.
I w wynikach prać poprawkę na to że kotka jest w połogu.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto cze 14, 2016 11:05 Re: FIP????

Okazało się ze na szczescie nie FIP , ropne ostre zapalenie płuc
wczoraj lekarz sciagnał 120 ml ropy z płuc, Kotka szybko zareagowała, na leki -lekarz nadal mowil ze stan jest ciezki
tymczasem co kotka zrobila ?! :-)
wyspala sie, zjadła, i w nocy poszła do kociaków, karmilam je juz dobę sama,sztucznie a ona je zgarneła umyła wszystkie i usneła z nimi, karmi je i miauczy jak biore je do jedzenia!
to niesamowita siła w matce
przy antybiotykach ktore bierze moze karmic, ale i tak co dwie godziny je dokarmiam bo poki co mam malo pokarmu.
jestem przeszczęsliwa ze tak szybko asie poprawiło, narazie jezdzimy dwa razy do weta na kroplowke i zastrzyki, codziennie kontrolne usg jak reszta ropy w płucach.

JolaGdynia

 
Posty: 2
Od: Sob cze 11, 2016 10:49

Post » Wto cze 14, 2016 16:17 Re: FIP????

JolaGdynia pisze:Okazało się ze na szczescie nie FIP , ropne ostre zapalenie płuc
wczoraj lekarz sciagnał 120 ml ropy z płuc, Kotka szybko zareagowała, na leki -lekarz nadal mowil ze stan jest ciezki
tymczasem co kotka zrobila ?! :-)
wyspala sie, zjadła, i w nocy poszła do kociaków, karmilam je juz dobę sama,sztucznie a ona je zgarneła umyła wszystkie i usneła z nimi, karmi je i miauczy jak biore je do jedzenia!
to niesamowita siła w matce
przy antybiotykach ktore bierze moze karmic, ale i tak co dwie godziny je dokarmiam bo poki co mam malo pokarmu.
jestem przeszczęsliwa ze tak szybko asie poprawiło, narazie jezdzimy dwa razy do weta na kroplowke i zastrzyki, codziennie kontrolne usg jak reszta ropy w płucach.

oby wszystko dobrze się skończyło, powodzenia Matko Kotko, :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 07, 2016 14:36 Re: FIP????

1 lipca na FIP odszedł nasz Cola, 9 miesięczny kocurek...

mat83

 
Posty: 1
Od: Pon cze 20, 2016 17:04

Post » Czw lip 07, 2016 17:35 Re: FIP????

mat83 pisze:1 lipca na FIP odszedł nasz Cola, 9 miesięczny kocurek...

współczuję, znam tę chorobę, ale ON już nie cierpi :(
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 18, 2016 10:37 Re: FIP????

Kochani bardzo proszę o pomoc.
Mamy dwa cudowne kociaki, Nela starsza prawie rok, prawidłowo się rozwija i Pierożek o którego życie i zdrowie walczymy. Pierożek ma 8 miesięcy, jest z nami od lutego i totalnie skradł nasze serca. Początkowo prawidłowo się rozwijał, miał chwilowe problemy z jedzeniem bowiem bardzo się na wszystko rzucał i później wymiotował z przejedzenia, ale to minęło. Wszystko było dobrze, kotek był bardzo pogodny. Wyjechaliśmy za granicę w kwietniu na 2,5 tygodnia. Po powrocie zauważyliśmy, że maluch sporo urósł i przytył i nagle zaczął robić się wybredny jeśli chodzi o jedzenie. Radziliśmy się hodowczyni, mówiła że to normalne i żeby go obserwować. W maju przeszedł kastracje. Wszystko przebiegało prawidłowo, cały czas kontrolowaliśmy wagę, bowiem maluch jadł mało. Na przestrzeni dwóch miesięcy waga minimalnie spadała. To nie był jakiś drastyczny spadek, od momentu jak zaczęliśmy go ważyć z wagi 3,2 kg finalnie do 2,9 kg (w ostatnim tygodniu). W lipcu zauważyliśmy, że maluszek zrobił się bardziej apatyczny, początkowo powiedziano nam że maluch może mieć robaki więc podaliśmy tabletkę na odrobaczenie (jeszcze wtedy nie został zbadany).
Jedyne objawy jakie zauważyliśmy na przestrzeni tych 2 miesięcy to wspomniany spadek wagi, ogólna apatyczność (nie jakaś znaczna), nasilone wypadanie sierści (były to momenty również bardzo gorące, nie wiem jaki był z tym związek), kał miał zbity i twardy, takie małe kuleczki.
W zeszły wtorek poszliśmy do weterynarza, okazało się, że coś nie tak się dzieje z brzuszkiem, miał coś dużego powiększonego, miał też sporo treści pokarmowych w jelitach, zrobiono mu prześwietlenie, usg, pobrano krew, okazało się, że ma bardzo mocno powiększone węzeł chłonny. Weterynarz zalecił przeprowadzenie zabiegu laparoskopowego, żeby pobrać wycinek do badania. Badanie krwi wykazało, że niektóre wskaźniki są nieznacznie powiększone (niestety nie mam dokładnych danych, w dniu jutrzejszym będziemy prosili o wydanie nam wszystkich wyników), Weterynarz na podstawie badania krwi nie stwierdził, żeby to był jakiś bardzo zły stan, jedyny niepokojący objaw to był ten węzeł chłonny. Po otwarciu maluszka okazało się, że jest problem z pobraniem wycinka bo jest to miejsce bardzo mocno ukrwione i pobali fragment z miejsca obok mniej zainfekowanego (informacje przekazane przez weterynarza). Pobrany wycinek został wysłany do Niemiec do badania, wynik ma być w poniedziałek. Od zabiegu maluszek dosjate płynoterapię i antybiotyki. W sobotę weterynarz powiedział nam, że maluch miał podwyższoną temperaturę oraz płyn w jamie brzusznej i w tym momencie padło podejrzenie na fip. został przeprowadzony test Rivalta, którego wynik niestety wyszedł pozytywny, co zdaniem weterynarza może potwierdzać tą diagnozę. Pani weterynarz powiedziała nam, że jest fip wysiękowe i bezwysiekowe, że nie da się jednoznacznie potwierdzić ani wykluczyć i że mamy sobie poczytać o tej chorobie w internecie (dosłownie!)
Dopiero po naszych usilnych dopytywaniach i rozmowach z innymi weterynarzami pracującymi poinformowano nas, że wynik tego testu również wyjdzie poztywny przy stanie zapalnym. W sobotę maluch miał obniżoną temperaturę, nie chciał nic jeść był monco apatyczny. Został z soboty na niedzielę w klinice, dostał płynoterapię, antybiotyk i leki na pobudzenie apetytu. Rano jak go odebraliśmy wyglądał zdecydowanie lepiej, powolutku zaczął jeść, nie są to znaczne ilości ale zawsze, normalnie się załatwił. Dzisiaj temperaturę ma w normie.
Nie wiemy co teraz robić, w klinice zaproponowali nam przeprowadzenie badania (podobno opatentowane przez jakieś niemieckie labolatorium), które jeśli wynik będzie pozytywny daje 100 % pewności, że to jest FIP, ale jeśli wyjdzie negatywny nie daje do gwarancji, że to nie jest FIP.
Z informacji przekazanych przez weterynarze na ten moment są możliwe 3 wersje: może to być silny stan zapalny, rak (nie wyszło nic w kwi, czekamy jeszcze na wyniki badań, które coś mogą powiedzieć) albo FIP (najbardziej sugerowany przez weterynarza.)
Bardzo prosimy o radę, czy udać się jeszcze do innego weterynarza, czy ktoś może kogoś polecić. Dodam, że malucha leczymy w Klinice Sowa w Łodzi, dla nas dużym problemem jest to, że co chwile rozmawiamy z kimś innymi, wszystkie informacje nie są nam przekazywane, maluch raz ma zmierzoną temperaturę i zapisaną w karcie a raz nie. Mamy wrażenie, że taki trochę brak odpowiedzialności za leczenie bo nie ma tak, że ktoś to prowadzi, tylko co się ktoś pojawi to coś zrobi. Może jesteśmy też trochę rozżaleni taką totalną pobłażliwością w przekazywaniu informacji, które tak de facto są wyrokiem.
Jeśli komuś udało się przeczytać mój elaborat bardzo dziękuję i bardzo proszę o jakąkolwiek pomoc.

nelapierozek

 
Posty: 9
Od: Nie lip 17, 2016 13:48

Post » Pon lip 18, 2016 16:14 Re: FIP????

nelapierozek - załóż może wątek z prośba o pomoc i wskazanie dobrej lecznicy (weta) w Łodzi
jesli chodzi o wyniki krwi to dobrze jest je mieć (robiliście i morfoligie i bochemie), z tym opatentowanym badaniem to pewnie chodzi o wykonanie badania w którym określa się stosunek albumin do globulin (wtedy będzie wiadomo czy macie do czynienia z fipem czy tez nie (jesli jest takie podejrzenie, ze to fip warto je wykonać, przy czym wieli wetów niestety dość pochopnie stawia taką diagnozę)
życzę Wam z całego serducha żeby to nie był fip bo wtedy pozostaje Wam tylko dbać o komfort życia Pierożka, póki jednak nie ma pewności nie załamywałbym rąk i walczł o malucha
pomysł z nowym wątkiemz tytułem np: FIP(?) Łódź proszę o rady, spowoduje ze większa jest szansa, że zajrzy ktos z Łodzi i podpowie rozsądnego weta ...
tu masz wątek między innymi kotów ze schroniska w Łodzi, napisz może tam do dziewczyn, tam najszybciej podpowiedzą Tobie sprawdzonego weta w Łodzi viewtopic.php?f=13&t=170769

żeby móc pisać i odbierać pw (wiadomości prywatne) musisz mieć na formum napisane 5 postów (postaraj się je szybko gdzieś napisać, to ułatwi Tobie porozumiewanie sie na forum

póki co zbierz wszystkie badania jakie miał Pierożek wykonywane i gdybyś zdecydowała się założyć wątek to może ktoś po przejrzeniu wyników będzie miał jakąś sugestię ...

a ja trzymam i za Pierożka i za Was kciuki :ok:
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2208
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Pon lip 18, 2016 16:36 Re: FIP????

Wielki, powiększony węzeł chłonny nie jest charakterystycznym objawem FIPa, a silny stan zapalny w jamie brzusznej może spokojnie powodować wodobrzusze i to z płynem do fipa podobnym.
To badanie o którym piszesz to pewnie szukanie zmutowanego wirusa w zmienionej zapalnie tkance.
Zazwyczaj przy FIPie znajduje się podczas operacji charakterystyczne ziarniaki na narządach i otrzewnej, wtedy dokładniejsza diagnostyka w sumie nie jest konieczna (wirusologiczna) - acz dla absolutnej pewności można ją wykonać.
Ale czasem choroba ma niejednoznaczny przebieg i to cenna możliwość.

Nie wiem co Ci doradzić, nie znając wyników badań :(

Mam pytanie - piszesz o hodowcy.
Pierożek to kot rasowy?
Z dobrej hodowli?

Taki jeden wielki węzeł chłonny, objawy - mi to bardziej chłoniakiem zalatuje :(
Ale u tak młodych kotów ma on zwykle związek z zakażeniem FeLV.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lip 19, 2016 14:10 Re: FIP????

Blue pisze:Wielki, powiększony węzeł chłonny nie jest charakterystycznym objawem FIPa, a silny stan zapalny w jamie brzusznej może spokojnie powodować wodobrzusze i to z płynem do fipa podobnym.
To badanie o którym piszesz to pewnie szukanie zmutowanego wirusa w zmienionej zapalnie tkance.
Zazwyczaj przy FIPie znajduje się podczas operacji charakterystyczne ziarniaki na narządach i otrzewnej, wtedy dokładniejsza diagnostyka w sumie nie jest konieczna (wirusologiczna) - acz dla absolutnej pewności można ją wykonać.
Ale czasem choroba ma niejednoznaczny przebieg i to cenna możliwość.

Nie wiem co Ci doradzić, nie znając wyników badań :(

Mam pytanie - piszesz o hodowcy.
Pierożek to kot rasowy?
Z dobrej hodowli?

Taki jeden wielki węzeł chłonny, objawy - mi to bardziej chłoniakiem zalatuje :(
Ale u tak młodych kotów ma on zwykle związek z zakażeniem FeLV.


Pierożek jest kotem brytyjskim z hodowli, czy z dobrej nie wiem, gdyż się na tym nie znam.
To są jego wyniki:
FIV/FeLV - ujemne
zażółcona skóra, spojówki i śluzówki, powłoki brzuszne powiększone, balatujące, w bad USG pęchez moczony średnio wypełniniony, niewielka ilość wolnego płynu w j. brzusznej w okolicy jelit, w śródbrzuszu konglomerat zmniejszonej echogeniczności śr 38 mm x 33,5 mm całości, składający się z 3 kulistych struktur śr 23,5 x 22,5 mm
1 stopień odwodnienia
Morfologia krwi (ostatnia miał jeszcze jedną robioną przed podjęciem leczenia)
Leukocyty 10,4 G/l
Erytrocyty 6,81 T/l
Hematokryt 23 %
MCV (ŚOK) 33,7 fl
MCHC 13 pg
Trombocyty 141 G/l
Granulocyty 9,6 G/l
GRAN% 91,4 %
Limfocyty ),6 10^9/l
LYM % 5,7 %
Monocyty ),3 x 10^9/l
MONO% 2,9 %
Biochemia krwi
Albuminy 1,7 g/dl
Białko całkowite 6 g/dl
Globuliny 4,3 mg/dl
Alb/Glob = 0,39

nelapierozek

 
Posty: 9
Od: Nie lip 17, 2016 13:48

Post » Śro lip 20, 2016 13:33 Re: FIP????

Według weta czym są te struktury w jamie brzusznej?
Może to jakieś cysty, torbiele? Wygląda że są wypełnione cieczą.
One czasem zawierają bardzo drażniący płyn, gdy pękną silnie drażnią otrzewną, może symulować to objawy FIPowe.
Moja kotka miała torbiele nowotworowe na nerkach, gdy zaczęły pękać dało jej to momentalnie bardzo silne wodobrzusze i silne odczyny otrzewnowe.

Wiek Twojego kocurka, brzydki stosunek a/g - to bardzo niepokojące :(
Ale te objawy jako całokształt są jakieś takie dziwne.
Co wyszło podczas operacji?
Co weci zobaczyli w jamie brzusznej?
Były obecne ziarniaki?

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lip 20, 2016 20:44 Re: FIP????

Z laparatomii diagnostycznej napisane jest: "nieznaczna ilość jasnożółtego płynu w jamie brzusznej, krezka jest także lekko podbarwiona na żółto, węzły chłonne krezkowe znacznie powiększone, twarde, z przyrośniętą siecią do powierzchni, brak innych patologicznych zmian narządowych, mięśnie i otrzewna zbliżone"

nelapierozek

 
Posty: 9
Od: Nie lip 17, 2016 13:48

Post » Czw lip 21, 2016 6:20 Re: FIP????

Mam nadzieję że wycinki z węzła będą badane nie tylko w kierunku szukania wirusa, ale też histopatologicznie?
Nie znaleziono podczas operacji wykrytych badaniem usg tworów kulistych z płynem w środku.
Ciekawe z czego to wynikło. Mogły wyglądać jak te powiększone węzły chłonne a skoro te były poprzyrastane do sieci to nie było łatwo je dokładnie obejrzeć.

Pomyślałabym teraz o dokładnej diagnostyce układu pokarmowego, w kierunku pierwotniaków, patologicznych bakterii (posiew). Może w jelitach coś się jątrzy, co daje taki odczyn w węzłach.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Zeeni i 204 gości