Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Alienor pisze:
To może poczytaj jej posty - koty wychodzące, żywiące się poza domem (parówki wygrzebane ze śmietnika, kiedyś mogą być nadziane szkłem,trutką albo gwoździami,ale co tam), odchowuje samodzielnie 2-3 dniowy miot (nie po raz pierwszy), miała kotkę, co wyszła i po 3h jej matka ją znalazła sztywną już to podsumowane hasłem "szybka śmierć to dobra śmierć" to wiesz już co myśleć. Typowe "tego kwiatu kupa światu, nie ten to będzie następny".
chemica pisze:Alienor pisze:
To może poczytaj jej posty - koty wychodzące, żywiące się poza domem (parówki wygrzebane ze śmietnika, kiedyś mogą być nadziane szkłem,trutką albo gwoździami,ale co tam), odchowuje samodzielnie 2-3 dniowy miot (nie po raz pierwszy), miała kotkę, co wyszła i po 3h jej matka ją znalazła sztywną już to podsumowane hasłem "szybka śmierć to dobra śmierć" to wiesz już co myśleć. Typowe "tego kwiatu kupa światu, nie ten to będzie następny".
Normalnie wariatka Zabawne jesteście, fanatyzm czuję i mega nakręcanie się niepotrzebnymi emocjami. Wasz wybór.
chemica pisze:Wysoka ciąża to już mocno unaczynione łożyska, ryzyko dużej utraty krwi, ale jesteś mądrzejsza od dobrych wetów to na pewno to wiesz. Różni weci mi to kiedyś uświadomili, zwłaszcza Ci pracujący w schroniskach 2,
izka53 pisze:pisałam już - ale jeszcze raz powtórzę - sterylka aborcyjna w wysokiej ciąży, nie różni się niczym "technicznie" od cesarki. Czyli wet, który nie potrafi jej wykonać, nie zrobi też cesarki. (...)A wet, który nie potrafi tego dokonać, jest zwykłym konowałem.
chemica pisze:Eweli77, mylić się jest rzeczą ludzką, a więc jesteś człowiekiem a nie wszechmądrą ponad ludzką istotą.
Mam za sobą sterylki aborcyjne kotek-kiedy można to należy je robić. Wysoka ciąża to już mocno unaczynione łożyska, ryzyko dużej utraty krwi, ale jesteś mądrzejsza od dobrych wetów to na pewno to wiesz. Różni weci mi to kiedyś uświadomili, zwłaszcza Ci pracujący w schroniskach 2, gdzie generalnie nikt by nie miał pretensji o zgon kotki po nieudanej sterylce aborcyjnej. Bawią mnie te Wasze oburzenia na różne poglądy różnych osób Jak dzieci naskakiwanie typu "moja racja jest najwłaściwsza".
felin pisze:Tak sobie podczytuję i dochodzę do wniosku, że najwyraźniej autorce wątku upały zaszkodziły.
Albo jakieś substancje chemiczne niewiadomego pochodzenia tudzież składu
No chyba, że to już początek wysypu nudzących się w wakacje
eweli77 pisze:że dla kociąt to rc baby i "kocie" mleko a rc convalescene to nie wolno bo bardzo ciężkostrawny,
Muireade pisze:Chemica, abstrahując od Twojego sarkastycznego podejścia do użytkowników forum (rozumiem, czujesz się zaatakowa), nie zastanowiłaś się chociaż przez chwilę, że to co piszesz, może rzeczywiście przynieść więcej szkody niż pożytku?
Alienor pisze: Bo akurat te nadziewane kiełbasy to często sie trafiają - a to Kraków, a to Czeladź, a to podrzucona trutka w kiełbasie do ogródka...
chemica pisze:Każdy medal ma 2 strony. Każdy ma swój rozum.
Ja nie krytykuję ludzi ani weterynarzy, którzy dokonują sterylek aborcyjnych na wysokich ciążach-ich wybór, ich decyzje,ich rzyko, ich sumienia przy ewentualnym niepowodzeniu. Rozumiem, że czasami sytuacja jest krytyczna, w jakimś zakoconym miejscu i ktoś podejmuje to ryzyko. Ja to wszystko rozumiem.
chemica pisze:Nie bedziemy się tu przepychać kto widział płody wysoko rozwinięte podczas aborcji i poruszać sumień. Chodzi mi przede wszystkim o dobro kotki, której życie jest dla mnie priorytetem.
Jestem przeciwna rozmnażaniu, ale mam w tym granicę-nic za wszelką cenę. Lata doświadczeń, raczej w trudnych wyborach.
Użytkownicy przeglądający ten dział: magnificent tree i 479 gości