Kocia ciąża z zaskoczenia.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 03, 2018 22:06 Re: Kocia ciąża z zaskoczenia.

Myślałam że mowa o kotce po której ciąży praktycznie nie widać, malutka, szczuplutka - podejrzewałam że ciąża jest na o wiele wcześniejszym etapie niż wet mówi - być może by odradzić Ci kastrację aborcyjną. Dlatego bałam się rtg na wczesnym etapie ciąży.
Tu mamy kotkę z całkiem już dużym brzuchem. Nie widać ruchów kociaków?
Szkielet kociaków jest bardzo mało wyraźny choć są spore, ale zdjęcie wyświetla mi się kiepskiej jakości - nie wiem czy to z tego nie wynika.
Wet zrobił tylko jedno zdjęcie?
Tylko w takim ułożeniu? Bo w praktyce tuż przed porodem te szkielety powinny być naprawdę dobrze widoczne.

Pod koniec ciąży rtg jest najlepszym sposobem policzenia kociaków, ale na tym średnio coś widać.
Być może na oryginale lepiej. Trzy kręgosłupy są, ale w takim ułożeniu i z taką jakością zdjęcia trudno coś więcej powiedzieć. Mam wrażenie że widzę czwarty, ale ręki nie dam. Kości kotki i jej wnętrzności wszystko zamazują. O wiele lepiej widać ciążę gdy kotka leży bokiem. Zdjęcie RTG nie powie też czy kociaki są żywe.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie cze 03, 2018 23:19 Re: Kocia ciąża z zaskoczenia.

ja tak naprawdę widzę tylko jeden kregosłup wyraźnie, reszta rozmyta. Pytanie czy to wina zdjęcia...
USG bardzo pilnie i bardzo konieczne - to nie jest fanaberia !!!

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15035
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 04, 2018 5:29 Re: Kocia ciąża z zaskoczenia.

Wawe pisze:Meganroses, jeżeli schronisko twierdzi, że to niemożliwe, to podeślij im zdjęcie RTG. :twisted:

Popieram! :twisted:
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pon cze 04, 2018 6:06 Re: Kocia ciąża z zaskoczenia.

izka53 pisze:ja tak naprawdę widzę tylko jeden kregosłup wyraźnie, reszta rozmyta. Pytanie czy to wina zdjęcia...
USG bardzo pilnie i bardzo konieczne - to nie jest fanaberia !!!


Dokładanie tak.
Bo ciąża może być martwa :(

W jakim wieku - według schroniska, jest kotka?
Ile ona obecnie waży i kiedy została adoptowana?

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon cze 04, 2018 6:08 Re: Kocia ciąża z zaskoczenia.

Kochane USG też robił maluchy żyją a do zdjęcia ułożył ja plecami do góry faktycznie macie rację jak się przyjrzeć to widać że się ruszają po takich wyplukleniach na brzuszku co jakiś czas się pokazują i znikają po sekundzie.

meganroses

 
Posty: 5
Od: Nie cze 03, 2018 14:27

Post » Pon cze 04, 2018 7:22 Re: Kocia ciąża z zaskoczenia.

To ja potrzymam kciuki, aby wszystko się udało :ok: :ok: :ok: :ok: Rozumiem Cię, meganroses. Trzeba żyć w zgodzie z własnym sumieniem. Usypia się ślepe mioty, to jest legalne, ale ja na sterylkę aborcyjną jakoś potrafię się zdecydować, na uśpienie nowo narodzonych kociąt już nie. Na początku kocia mama będzie dbała o kocięta, a Wy musicie zadbać o nią. Dużo dobrego jedzenia przede wszystkim, a kociaki będą zdrowe.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon cze 04, 2018 7:30 Re: Kocia ciąża z zaskoczenia.

Mnie się dość dobrze to zdjęcie wyświetla i ja naliczyłam 4 maluszki, ale wiadomo ja nie wet, się nie znam.

Wygląda to trochę tak jakby schronisko celowo "wcisnęło" wam ciężarną kotkę, jej stan jest już znaczny, więc albo to kretyn stwierdził, że jeszcze nawet rujki nie miała albo cwaniak wiedział co mówi :evil:

Decyzje o odchowaniu już podjęliście, więc nie ma co gdybać, teraz tak jak Izka 53 ci pisała, póki masz czas, siadaj do lektury, dogadaj się z wetem żeby był w pogotowiu, tylko nie z pierwszym lepszym ale takim, który zna się na kocich porodach i ewentualnym leczeniu miotów, to wyższa szkoła jazdy, dla większości jedynym znanym sposobem leczenia ślepych miotów jest eutanazja, więc przyłóż się do poszukiwań.

Na temat kosztu odchowu, nawet się nie wypowiadam, jeden miot miałam z kocią mamusią, teraz sama odkarmiam, bankructwo na szeroką skale...

Koszt emocjonalny jeszcze większy

Radziliśmy sterylke aborcyjną, nie dlatego, że ciężko o domy dla kociaków, lecz przede wszystkim dlatego żeby nie pogłębiać kociej biedy...załóżmy, że będą trzy kocięta, bedziesz o nie dbała, będą śliczne, grubiutkie i domowe, jak myślisz, którego kociaka weźmie potencjalny chętny? Twojego, czy bide z nędzą znalezioną gdzieś w krzakach?
Dokładnie to samo przerabiałam rok temu oddając moje dziewczynki, podczas gdy ja miałam do 200 telefonów dziennie, dziewczyny oddające kocięta bezdomne często nie miały ani jednego tel całymi tygodniami.
Jest to o tyle sytuacja patowa, że te biedy to wszystko koty właścicielskie, wyrzucone, porzucone itp właściwie nie uświadczysz kota bezdomnego-wolno bytującego, który się rozmnaża, wszystkie są wykastrowane, problem tworzymy my ludzie i nasza bezmyślność...

Tak jeszcze z ciekawości, wiesz jak długo schronisko miało u siebie tą koteczkę? Skoro "wiedzą", że nie miała jeszcze pierwszej rujki? Czy oni dopuścili do rozrodu czy też kotka trafiła do nich już ciężarna?
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Pon cze 04, 2018 8:25 Re: Kocia ciąża z zaskoczenia.

Jeszcze raz rozwazcie za i przeciw sterylizacji.
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Pon cze 04, 2018 9:20 Re: Kocia ciąża z zaskoczenia.

Na waszym miejscu - mimo wszystko rozważyłabym sterylkę aborcyjną. Bo niechcianych i umierających w schroniskach i po fundacjach kociaków jest mnóstwo - tych, których urodzeniu nie udało się zapobiec. W dodatku mogą być rozmaite problemy z porodem lub małymi, a kociaka - nawet jeśli się urodzi - z hipoplazją mózgu czy innymi uszkodzeniami - nikt nie weźmie. A to dość częste jeśli kotka miała kontakt z chorobami wirusowymi w ciąży (co w schronisku jest w zasadzie nieuniknione). Kotka, której kocięta już się urodziły, będzie cierpiała jeśli je straci. Jeśli będzie miała sterylkę aborcyjną szybko dojdzie do siebie i nie będzie wiedziała, że miała mieć kociaki. To nie to samo co u kobiety.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon cze 04, 2018 9:25 Re: Kocia ciąża z zaskoczenia.

Meganroses, a wet mówil Wam, który to tydzień ciąży?
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pon cze 04, 2018 11:00 Re: Kocia ciąża z zaskoczenia.

Tylko, jeśli wet określił, że ciąża jest "na dniach" (co miał na myśli?) do porodu, to tak pomyślałam, że chyba przed samym rozwiązaniem nie każdy weterynarz podejmie się sterylki aborcyjnej, coś mi świta, ale głowy nie dam, że gdzieś na forum pisano o trudności takiego zabiegu.

Dziewczyna podjęła już decyzję o odchowaniu i widać, że jest jej pewna (bo nie wie na co się pisze) ja po sobie wiem, że jeśli na mojej drodze stanie ciężarna kotka, bez wahania drapne i zaniose na aborcyjną, za to ślepego miotu bym nie uśpiła (jak zresztą widać w moim wątku) sumienie nie pozwoliło by mi na to.

Autorka dostała kotkę z "gratisem" niestety, jej sumienie nie pozwala na aborcje, trudno widać każdy musi uczyć się na własnych doświadczeniach.
Bądźmy więc dla niej wsparciem i służmy radą. Ja od was dostałam co najlepsze, wspieraliście mnie bardziej niż osobiści znajomi i rodzina...dzięki wam można powiedzieć, że jestem kim jestem, że czułam potrzebę zagłębienia się w temat i zdobywanie wiedzy. Mamy teraz kolejny "materiał" na odpowiedzialną kociarę więc wspierajmy.
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Pon cze 04, 2018 14:56 Re: Kocia ciąża z zaskoczenia.

eweli77 pisze:Tylko, jeśli wet określił, że ciąża jest "na dniach" (co miał na myśli?) do porodu, to tak pomyślałam, że chyba przed samym rozwiązaniem nie każdy weterynarz podejmie się sterylki aborcyjnej, coś mi świta, ale głowy nie dam, że gdzieś na forum pisano o trudności takiego zabiegu.


ale jaka trudność ? jeśli ciąża jest naprawdę bardzo zaawansowana - to jest porównywalne z cesarką. Tyle, że kocięta są usypiane jeszcze wewnątrz macicy. Taki zabieg można wykonać dosłownie 5 min przed rozpoczęciem akcji porodowej. Czym to się różni od usypiania ślepego miotu po porodzie ? ano tym, że kotka nie znosi trudów porodu ( ktore dla zwierzęcia po przejściach bywają śmiertelne) i nie cierpi, gdy traci kocięta - bo nie wie, że zostanie matką.
Ten sam weterynarz bez drgnięcia powieki uśpi już narodzony miot - bo tego uczyli go na studiach. Natomiast wykonanie cięcia cesarskiego - to już "wyższa połka", trzeba się doszkalać we własnym zakresie. Co gorsza - wielu wetom, którzy usypiają ślepy miot zyjącej matki, nawet nie przyjdzie do głowy podanie czegoś na zatrzymanie laktacji. Kotka cierpi dodatkowo...

Wiem, Meganroses, ze podjęłaś już decyzję, chciałoby się powiedzieć, "Twoje sumienie, Twój cyrk". Ale to tak nie działa. Proszę - czytaj uważnie nasze posty - my piszemy o sprawach, które już PRZEŻYŁYŚMY. Bo oprócz Ciebie jest jeszcze kotka i kocięta...myśl o nich, a nie o swoim sumieniu.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15035
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 04, 2018 15:30 Re: Kocia ciąża z zaskoczenia.

Myślę, że już sporo napisano o potencjalnych zagrożeniach, trudnościach ...itd. Tu już meganroses musi zdecydować. Ja jej współczuję. To ich pierwsza kotka, pokochali ją, na pewno chcą dla niej jak najlepiej. My mamy doświadczenie, mamy kotki wysterylizowane aborcyjnie za sobą, wiemy jak jest z kocimi oseskami, a meganroses nie. Dla niej to zupełnie coś innego. Już podjęła starania, znalazła dwa potencjalne domki, nie jest bezmyślną rozmnażaczką. A sumienie, cóż, jest coś takiego i z wyrzutami czasem trudno żyć.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon cze 04, 2018 15:37 Re: Kocia ciąża z zaskoczenia.

tyle,ze wyrzuty sumienia mogą być w każdym przypadku. Jeśli coś pójdzie "nie tak" też będą....
A nie wiadomo, skąd Meganroses jest, czy w okolicy jest sensowne wet, który będzie potrafił ratować kotkę i kocięta w razie "W", No i koszty....cesarka w nocy albo w weekend, to jakieś 2 tysie

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15035
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 04, 2018 15:44 Re: Kocia ciąża z zaskoczenia.

Wszystko się zgadza. Autorka wątku na pewno to przemyśli. Ja jestem wściekła na kogoś, kto doprowadził do takiej sytuacji, ktoś ze schroniska :evil: Kotkę oddano w dobre, odpowiedzialne ręce, szkoda, że ten ktoś beztrosko naraził na podejmowanie baaardzo trudnej decyzji. O kosztach nie wspomnę, materialnych i psychicznych.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, skaz i 216 gości