» Pt cze 08, 2018 16:56
Re: Poszukuję w dalszym ciągu pilnie DT- Warszawa
Aniu, mam do Ciebie ostatnie słowa, bo nie mam czasu ciągnąć tego tematu, przepraszam. A i nie czuję się gotowa na rozmowy przez telefon.
Rozumiem Twoje emocje. Rozumiem, że chciałaś dla kotka jak najlepiej. Ja również. Jednak przez mój błąd, że nie uzgodniłam czegoś z Olą, ona do niej nie pojedzie. Wydaje mi się to absurdem. I tak jest. Nie rozumiem takiej postawy.
Jednak zaopiekuję się kicią najlepiej jak umiem. Bądź spokojna. Przecież o to chodziło - żeby znalazła dobry dom. I znajdzie. A że nie na forum - trudno. Najważniejsze, by nie tarmosić kota ani kotem w imię udowadniania swojej racji. Zostaw ją, i śledź mój wątek, będę o niej pisała i wstawiała zdjęcia, a potem poproszę jej Domek Stały, aby był w kontakcie ze mną. Czyż nie o to w tym wszystkim chodzi? Odłóżmy emocje na bok. Ja też czuję się jak przejechana walcem po pewnych absurdalnych dla mnie krokach Oli i jej decyzjach. Najważniejsze jest dobro kici i to, by jej nie przysparzać już tułania się. Wiem, że miało być inaczej, ale ostatecznie trafi do dobrego domu, a o to przecież chodzi. Postaram się dopytywać o jej zdjęcia czasem i o to, jak sobie radzi, gdy już pojedzie do siebie. Żebyś była spokojna. Koniec tematu z mojej strony.
Tosia, Basti, Rudi
Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.