Jak wyadoptować mało adopcyjny dwupak ?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 30, 2018 10:32 Jak wyadoptować mało adopcyjny dwupak ?

Mam dwie przekochane kotki, 4 lata, po kastracji, zaszczepione, z ujemnymi testami, czarne. Trafiły do mnie jako podrostki, dzieci wolnożyjącej kotki i ehem - przez pierwszy półtora roku były "dzikie". No dobra, nie dzikie, bo ostatecznie wędką się bawiły, ale o jakiejkolwiek innej interakcji nie było mowy. W każdym razie po tym czasie nastąpił przełom - dziewczyny zaczęły ocierać się o nogi, dopraszać się o głaski, w końcu pozwoliły brać się na ręce. W tej chwili to mega miziaki, chociaż jedna z kotek zawsze pozostaje w stanie czujności. Kotki są kuwetkowe, korzystają z drapaka < ino melble też drapią >, dogadują się z psem i reszą moich kotów.

Do czego zmierzam ? Wypróbowałam całą masę ogłoszeń, ze szczegółowym opisem i ze szczątkowym, zabawne i na poważnie, no i nie dzwoni NIKT. Dosłownie przez te cztery lata NIKT nie zadzwonił w ich sprawie. Posunęłam się nawet do tego, żeby wyadoptować je odzielnie i wtedy napisała jedna osoba, imo stwierdziłam, że rozdzielenie tych kotek byłoby świństwem i skasowałam to ogłoszenie. Albo znajdą dom razem, albo wcale.

Więc jeśli ktoś ma jakiś magiczny sposób i zechciałby się nim podzielić, to będę bardzo wdzięczna.

Druga sprawa, to mam problem z osobami podrzucającymi mi kociaki ( wiecie taki sposób wiejskiej adopcji, rozrzucanie kociaków po wsi ... ). Co roku mam co najmneij dwa takie przypadki. Do tej pory takie kociaki obrabiałam weterynaryjnie i szukałam domu. Jednnak po styczniowej akcji z odbieraniem kota w środku nocy - Mam dość. Te dwa czarnuchy to moje ostatnie tymczasy < ... najprawdopodobniej wieczne >.
Dlatego pomyślałam, że wywieszenie tabliczki z napisem " Pies - Morderca kotów", " Nie podrzucać kotów, pies je zagryza", może być dobrym pomysłem. Niestety kamery nie mam jak umiejscowić.

Jak myślicie co można w takiej sytuacji zrobić - oprócz zgłoszenia na policji ? Dt zapełnione po kokardki. W schroniskach kociaki masowo umierają. Gmina ma problem w poważaniu.

Być może jest coś, co można zrobić, a co nie przychodzi mi do głowy.
A jak już jesteśmy przy ochronie, to ja dam ci podarek. Kotka. Będziesz go karmił, czesał i codziennie głaskał, bo kotek to bardzo lubi. Za to jak ktoś przyjdzie ciemną nocką, żeby ci poderżnąć gardło, to kotek go zeżre.
Toroj

MM93

Avatar użytkownika
 
Posty: 512
Od: Czw sty 12, 2012 21:36

Post » Śro maja 30, 2018 14:44 Re: Jak wyadoptować mało adopcyjny dwupak ?

Jeśli kociaki podrzucają w konkretne miejsce (Twoje podwórko,ganek itp.) to możesz sobie wywiesić tabliczkę profesjonalnie spreparowaną "Całodobowy monitoring". Problem w tym, że kociaki i tak porzucą, tylko gdzie indziej.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw maja 31, 2018 5:54 Re: Jak wyadoptować mało adopcyjny dwupak ?

mziel52 pisze:Jeśli kociaki podrzucają w konkretne miejsce (Twoje podwórko,ganek itp.) to możesz sobie wywiesić tabliczkę profesjonalnie spreparowaną "Całodobowy monitoring". Problem w tym, że kociaki i tak porzucą, tylko gdzie indziej.


Wywieszę dwie tabliczki - jedną z "Całodobowy monitoring", drugą "Pies - Morderca kotów".

Zdaje sobie sprawę, że problem nie zniknie. W mojej gminie nie ma nawet talonów na kastrację. Ludzie mnożą koty i puszczają je samopas. Sprawę mógłby rozwiązać tylko odgórny nakaz kastracji wszystkich niehodowlanych zwierząt i sfinansowanie tego projektu przez gminę/powiat/EU. Nie wiem czy tego doczekamy : /
A jak już jesteśmy przy ochronie, to ja dam ci podarek. Kotka. Będziesz go karmił, czesał i codziennie głaskał, bo kotek to bardzo lubi. Za to jak ktoś przyjdzie ciemną nocką, żeby ci poderżnąć gardło, to kotek go zeżre.
Toroj

MM93

Avatar użytkownika
 
Posty: 512
Od: Czw sty 12, 2012 21:36




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Cosmos, pimpuś..wampirek i 238 gości