Strona 4 z 6

Re: Choroby odbytu u kotów

PostNapisane: Śro cze 06, 2018 14:15
przez kicikici3
anka1515 pisze:ja tego nie podam wiecej kotu
chyba ,źe masź wet pod reką



A czemu ? ja jeszcze nigdy nie podałam, ale jakiś czas temu, na nagłym przypadku nocnym, moj Bonifacy dostał zastrzyk buscopan i było w porządku. Więc źle na niego nie działa,

Re: Choroby odbytu u kotów

PostNapisane: Śro cze 06, 2018 15:48
przez zuza
ja podawalam Szarej nospe 1/4 tabletki 2 razy dziennie, z tym, ze to gorzkie, wiec w oslonkach zelowych, buscopanu nie dawalam nigdy, ale wiem, ze to tez rozkurczowe

Re: Choroby odbytu u kotów

PostNapisane: Śro cze 06, 2018 16:36
przez mziel52
Jest no-spa tzw. różowa, powlekana, łatwiejsza do podania. Ale przesadzić z nią też nie można.

Re: Choroby odbytu u kotów

PostNapisane: Śro cze 06, 2018 16:38
przez anka1515
buscopan podawał wet w inj u mnie kotom ,4 zeszły
a Mysi ogon míała w inj i tab i spoko bylo
moze dojsc do zatrzymania moczu ,problemu z sercem u kotow z problemami

Re: Choroby odbytu u kotów

PostNapisane: Wto cze 19, 2018 19:37
przez kicikici3
Mam takie szybkie pytanie, czy mleko by coś podziałało dla Bonifacego , aby łatwiej było mu się wyprożnic? Bo mamy znowu 3 suche jak wiór bobki małe i na pewno nie jest to wszystko , co ma do wydalenia.
Znowu jeździ na tyłku. Nie wiem czy mam iśc jeszcze po laktulozę do apteki, czy może mleko by mu ułatwiło wypróżnienie? no bo skoro wywołuje biegunki , to może akurat Bonifacemu by pomogło zrobić qupala?

Re: Choroby odbytu u kotów

PostNapisane: Wto cze 19, 2018 20:14
przez mziel52
Możesz mu dać mleko, tylko uważaj, żeby Filuś nie popił. Surowa wątróbka też rozluźnia.
RC fibre pomaga też.

Re: Choroby odbytu u kotów

PostNapisane: Śro cze 20, 2018 16:54
przez kicikici3
Niestety , znowu jadę z nim do weta . Mamy to samo co miesiąc temu, tylko gorzej jeszcze.
Czy u was weci , robią lewatywy bez sedacji czy z sedacją? w sieci pisze , że do lewatywy kot powinien być przyspany .
My mieliśmy na ostatniej wizycie, bez usypiania.

Re: Choroby odbytu u kotów

PostNapisane: Śro cze 20, 2018 21:25
przez kicikici3
Jaka dieta jest wskazana dla kota, który ma problem z wypróżnianiem i zaparciami ? jakich karm unikać ?
Czy karmy powinny być z jak największą ilością mięsa procentowo ( czyli te dobre karmy jak grau, catz finefood itp) czy inny rodzaj? aby poprawić pracę jelit?

Re: Choroby odbytu u kotów

PostNapisane: Pt cze 22, 2018 10:32
przez kicikici3
Widzę , że zainteresowanie wątkiem , gigantyczne :roll: to już nawet nie ma co się rozpisywać o RTG kolejnej lewatywie itd. Po kiego ?

Re: Choroby odbytu u kotów

PostNapisane: Pt cze 22, 2018 10:38
przez mziel52
Najlepsza jest karma rc fibre, poza tym te zawierające sok z buraka (odkłaczające), regulująco działa też gotowana marchew, podana z gotowanym mięsem.

Re: Choroby odbytu u kotów

PostNapisane: Pt cze 22, 2018 13:38
przez Stomachari
Mnie kiedyś uczono, że gotowana marchew jest dobra na biegunki...
Nie twierdzę jednak, że było to fachowe źródło.

Re: Choroby odbytu u kotów

PostNapisane: Pt cze 22, 2018 13:41
przez mziel52
Stomachari pisze:Mnie kiedyś uczono, że gotowana marchew jest dobra na biegunki...
Nie twierdzę jednak, że było to fachowe źródło.

Marchew reguluje w obie strony.

Re: Choroby odbytu u kotów

PostNapisane: Pt cze 22, 2018 13:43
przez Stomachari
Z karm odkłaczających jedna zwróciła moją uwagę, ma niezły skład (nie wiem, czy już o niej pisałam): https://www.telekarma.pl/p24149-fitmin. ... 400.g.html
Fitmin Cat Purity Hairball

kicikici3 - przypomnij mi proszę, czy Bonifacy jada mokre jedzenie? I czy jest skłonny zjeść mokre rozrzedzone wodą? Bo widzę różnicę w oddawanym stolcu zależnie od tego, ile wody doleję kotom.

Re: Choroby odbytu u kotów

PostNapisane: Pt cze 22, 2018 15:21
przez kicikici3
Stomachari - Bonifacy je tylko mokrą karmę. Aktualnie jest już po drugiej lewatywie , pierwsza była w środę wieczorem + buscopan w iniekcji +cerenia bo wymiotował + kroplówka podskórna na moje życzenie bo jako tako nie wymagał jej, ale że się nie garnie do wody to dostał sporo. Było też RTG , nie wykazało megacolonu ale miałam zalecenie aby pojechac do innego miasta , bo tam w pewnej lecznicy mają ostre , czułe RTG i będzie wszystko lepiej widać, zwłaszcza iż Bonifacy ma dużo tłuszczu na brzuchu.
Niestety od środy , jedyne co leciało to parafina a jak poszedł do kuwety to kał był, ale w formie rozwolnionej, jak przy biegunce.

Dzisiaj pojechałam tam gdzie mi lekarz wskazał, faktycznie RTG wyszło super .Megacolon wykluczony . RTG wykazało poza zagazowaniem pewnego odcinka , masy kałowe już w prostnicy. Nie jest to zaczopowanie bynajmniej, ani masy nie wyglądają na zaognione. Natomiast są . Jednakże to jest kał, który od środy wieczór zszedł do prostnicy, ponieważ w środe troche bobków Bonifacy wymęczył a lewatywa weszła gładziutko . Więc w środę wieczór, tych mas kałowych nie było jeszcze "przy wylocie". Dzisiaj znowu lewatywa poszła, i były delikatne problemy z jej wprowadzeniem, ponieważ kał jest już tam gdzie jest. Od lewatywy , która miała miejsce jakoś przed 10 tą rano, Bonifacy był w kuwecie, ale znowu forma kału była biegunkowa. I ja się zastanawiam, czy to może być część tych mas kałowych z prostnicy ? w sensie że parafina tak to rozmiękczyła ? To co już wiemy na pewno, że ze względu na częstotliwość wypróżnień od ich formę (twarde bobki) od początku adopcji Bonifacego, plus aktualne problemy- świadczą o tym iż ma ewidentnie problemy z perystaltyką jelit. Potrzebuję ją pobudzić. Czytałam o włóknach itp, ale nadal nie wiem jakie karmy mogę mu dać ? czy karmy typu sensitive z ryżem w składzie, się nadają? co dodawać do tej karmy mokrej ? co by popychało ten pasaż w jelitach . Czytałam o zmielonym siemieniu lnianym i nasionach babki płesznika ? potrzebuję wszelakich informacji na temat tego co wprowadzić mu do diety aby nie miał takich problemów bolesnych z defekacją :(

Re: Choroby odbytu u kotów

PostNapisane: Pt cze 22, 2018 15:25
przez Stomachari
Można spróbować z babką płesznik, tylko trzeba to solidnie wymieszać. Znam osobę z problemami przy przełykaniu, która ostro się zakrztusiła babką i koniec końców nie mogła jej stosować.
Spróbowałabym też mocno nawadniać kota. Może chociaż trochę to pomoże.