Strona 1 z 3

Morduni Macka,kot morderca

PostNapisane: Czw wrz 02, 2004 22:32
przez Mordunia
Czesc bracia i siostry :D Trafilam do Was za sprawa Nikodema Suoneczkowego
Jestem Maciek a w zasadzie Macka.Z skad takie zamieszanie z imieniem zapytacie :?:
A wiec bylo to tak.
Pewnego dnia tata Morduni, przez telefon, zaczal opowiadac jakiego ma fajnego kotka, ktory lazi sobie luzakiem niedaleko domku letniskowego. Mowil,ze dal mu imie Maciek bo u niego w domu wszystkie koty zawsze byly Macki :D .Niestety nie mogl mnie wziasc wtedy jeszcze do domu ale to i moze dobrze bo inaczej bym nie trafil do mojej Morduni.
Uplynelo chyba moze z 2 tygodnie,nastala pozadna jesien i na raz na moje wlosci zajechal woz na hamburskich blachach a z okna, juz przy samym wiezdzie, wydarla sie baba(wlasnie Mordunia :P ) MACIEK!!!
Wydala mi sie sympatyczna wiec podnioslem ogon i polecialem za samochodem. Zobaczylem u tej babki w oczach juz same serducha na moj widok wiec otarlem sie o nia na przywitanie.Ale zaraz, zaraz. Wylazl ktos jeszcze z auta, jakis facet co raczej serduch do mnie nie posylal. Pomyslam sobie: OK,babke mam juz w kieszenie wiec trzeba sie tylko dobrze sprzedac temu facetowi.
Gdy tylko gosciu sie rozsiadl to ja mu chyc na kolanka i dawaj moje mruczando,najpiekniej jak moglem. Zauwazylem,ze chyba lod w sercu faceta zaczyna topniec, no bo jak by nie mogl topniec jak ja taki uroczy kociak bylem.
Mieszkalismy sobie razem tydzien czasu w domku letniskowym. Na noc lazilem sobie po wlosciach mych , w dzien wracalem na jedzonko i pospac sobie w ciepelku.
Po tygodniu na raz dostalem kuwetke i szeleczki i smyczke.UUUUUUUU 8O cos sie zaczynalo kroic.Dopiero pozniej dowiedzialem sie, ze Mordunia przekonywala pana Mordkowego by mnie zabral za druga strone Odry.
Musielismy pojechac jeszcze do pana weta.Wcale nie byl sympatyczny.Zrobil mi dziurke w futerku :evil: a potem musial zobaczyc jakiej plci jestem.Wzial mnie na rece i swintuch wymacal pod ogonkiem stwierdzajac,ze na pewno jestem kocur.
Nasteopnego dnia wyjechalm w ielka podroz.W domciu dostalem ukryte miejsce na kuwetke i ladna miseczke i miejsce obok lozka (choc nie zawsze tam spie,czasem wlaze do lozeczka kolo Morduni).
Mijaly tygodnie.Mordunia molestowala mnie i co roz zagladala mi pod ogonek dziwiac sie ,ze tam tylko takie dwa pukielki byly ale kuleczek nie :roll: Nawet pytala sie psiapsiolki weta przez GG jak to z tymi kocurkami jest.
Pewnego dnia powitalem wkoncu swoja Mordunie inaczej jak zwykle.Podnioslem ogonek, dupeczke wypialem,przod schylilem i na kazde zawolanie do mnie robilem dziwne mrrrrrrrrr 8O jeszcze bardziej wystawiajac dupeczke.Mordunia zawolala tylko: MACIEK TOZ TY BABA JESTES!!!!!
:lol:

No i tak sie skonczyla historia mego imienia.Teraz nawet przezywaja mnie Macica kot,podlencje jedne :wink:

A na pozegnanie dzisiejszego dnia i opowiadania pokaze sie jeszcze :D

Obrazek
Obrazek
a to mnie Mordunia nauczyla :D

C.D.N

PostNapisane: Czw wrz 02, 2004 22:37
przez Suonko
Mordunia !!!!!!! Co mój Nikodem robi na Twoim drapaku ???!!! 8O 8O 8O
Jednak Cię skusiłam hehehehehe

PostNapisane: Czw wrz 02, 2004 22:43
przez aguś
Cudna Macica!
Witaj!

PostNapisane: Czw wrz 02, 2004 22:53
przez moni_citroni
Jaka ona piekna i zadbana :)
Witaj na forum !!

PostNapisane: Czw wrz 02, 2004 22:58
przez Ivcia
Macica :ryk:

Ale kot piekny :love:

PostNapisane: Pt wrz 03, 2004 6:50
przez zuza
Witam slicznosc smokingowa :lol:
Pisz wiecej!

PostNapisane: Pt wrz 03, 2004 7:27
przez Mordunia
Dziekuje za powitanie :D Narazie dzis Mordunia zajeta wiec opowiadanie nastepne jak to bylo z rujka i innymi paroma rzeczam u mnie przelozymy na pozniej.
Chialam sie tylko pochwalic, ze Mordunia kupila mi nowy sprzecior.
Obrazek

oj to byl szal na nim,zanim go zlozyla to juz wiedzialam, ze sprzecior rekreacyjny jest dla mnie :D

PostNapisane: Pt wrz 03, 2004 8:58
przez smilla
Witajcie :D Sprzęcior super klasa :ok:

PostNapisane: Pt wrz 03, 2004 9:04
przez Beata
Czesc :D

echhh :mrgreen: Tobie to dobrze, no
nasza nam drapaka na balkon jeszcze nie kupila :evil: musimy meczyc sie na deseczce i suszarce na ubrania :roll:
musze chyba z nia powaznie porozmawiac
Daisy

PostNapisane: Pt wrz 03, 2004 9:56
przez Lucynka
Witajcie! Cudna kocica - Macica /czy uzgodniliście z nia imię wyjaśniając znaczenia tego słowa?/ Rozumiem, że Macica od Maćka ale dla niezorientowanych może brzmiec dziwnie. Ale kociak - cudo. Czy to możliwe, że nie jest spokrewniona z Nikodemem? :catmilk:

PostNapisane: Pt wrz 03, 2004 10:27
przez Matylda
Nie wiem czy wiecie, ale maciek po słowackiu znaczy KOT.
Macićka - kotka a maciatko - kociątko .
To jako ciekawostka:))

PostNapisane: Pt wrz 03, 2004 10:56
przez Suonko
Maćka i Nikodem nie są spokrewnieni, z tego co się orientujemy :)
Ale już jakiś czas temu z Mordunią zaczęłyśmy pokazywać swoim TZom nie_swoje_koty na zdjęciach dla żartu :)
Pierwsze wrażenie jest zawsze rewelacyjne :)

"Co robi Nikodem z tą obcą osobą ?!" / "Co robi Maćka w nie_naszym domu ?!" :lol: :lol: :lol:

Ale tak na prawdę to Maćka i Nikoś mają plamki kole nosa po przeciwnych stronach 8)

PostNapisane: Pt wrz 03, 2004 11:07
przez szaszthi
witaj! cudo kot, naprawde! zakochalam sie :lol:

PostNapisane: Pt wrz 03, 2004 12:49
przez Avia
Faktycznie ogromne podobieństwo kotów
a zdjęcie z jęzorkiem super :lol:

PostNapisane: Pt wrz 03, 2004 14:50
przez Mordunia
JESZCZE RAZ DZIEKUJEMY :1luvu:

Co do imion to wiadomo ze Macica powstala od Macki :D jakze by inaczej ale Mordunia czasem gdy gada do mnie to nazywa mnie Pizdzialka i "Sonce" na lonce, Kocurus Maciurus, Sikaczus Pospolitus,Mordo ciarna,Jezu Nietoperzu,Wytrzeszczu itd.Odbija jej mowiac krotko :roll: .Pan Mordunkowy wola na mnie Macjek pindo cziorna.Ogolnie sama nie rozumiem co im po tych glowach chodzi :D