stary kot z nową nadczynnością tarczycy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 16, 2021 12:28 Re: stary kot z nową nadczynnością tarczycy

Cześć, dokładam do tematu.
Fifi ma za miesiąc 14 lat, jest persem, od ponad 2 lat leczy astmę wziewnie Flixotide, 250 mcg  2x dziennie -nie mam komory inhalacyjnej (radzimy sobie na patent z rolka po recznikach papierowych + folia spożywcza  - działa, ataki astmy występują praktycznie od święta ), ma tez ubytek części błoniastej przegrody międzykomorowej serca- wada wrodzona.
Od kiedy go mam zawsze był drobnym kotem (przygarnelam go kiedy miał 2 lata) ważył wtedy ok 3,3kg. Przed diagnozą astmy, przez np zapalenie płuc potrafił ważyć 1.9 kg.  Od 1,5 roku waga utrzymuje się w granicach 2,5-2,7kg

Posiłki dostaje 3x dziennie (puszka 400g wystarcza na 2 dni) zblendowane dodatkowo z wodą i blonnikiem, smakosz uwielbia świeża pażona wołowinę, ale nie może jej jesc za często poniewaz ma problemy z trawieniem stałych pokarmów, a niestety lubi polykac całe kawałki wiec pozniej sie zatyka. Dosc wybredny, uczulony na kurczaka, potrafi wyczuć cos paskudnego i odmawiać jedzenia konkretnej partii produkcyjnej ulubionej karmy monobialkowej.

Z powodu infekcji uszu od 12.01 jest na antybiotyku Clavudale 40mg/10mg (rano i wieczorem po 3/4 tabletki ) i zastrzykach przeciwzapalnych (nie znam nazwy leku, działa 48h, ostatni będzie w poniedziałek ) oraz probiotyk i  do uszu Orilan 2x dziennie. Jest lekka poprawa jedno ucho troszeczkę się oczyscilo, ale głowa dalej trzepie i zgrzyta zębami.

Do tego wszystkiego, na ostatnich badaniach kontrolnych krwi wyszła nadczynność tarczycy T4 wynik 4,2 (1-2,5 µg/dl norma)
Dostał Apelkę, dawka 1,25mg rano i wieczorem. Po pierwszej dawce kot spał praktycznie caly dzien, dostał lekkiego rozwolnienia, jadł mniej, ale jadł. Zawsze towarzyski teraz jednak trochę na uboczu. Wieczorem Fifi nadal byl prawie nieprzytomny i jeśli chodził to z przymrozonymi oczami, dotyk go drażnil. Lekkie warzywo, mozna bylo go polozyc na bok i nie wstawal. Wieczornej dawki nie dostał.
Następnego dnia rano kot był już  bardziej żywy, ale brak apetytu pozostal (nie ruszyl nawet Pasty z antybiotykiem) Plus luźny kał
Dostał 1,25mg apelki i troche wody do pyska. Ponownie,  spał  wiekszosc czasu -tym razem w sypialni albo przy kaloryferze. Jak się do niego podchodzilo i mizialo to mruczal. Pod wieczór moze z 3 razy podszedł do miski z wodą coś tam pochlipał. Dostał troszke jedzenia ze strzykawki do pyska i wodę. Poszedl spać sam. Wieczornej dawki nie dostał.
Dzisiaj trzeci dzień- rano była Apelka, antybiotyk, inhalator i krople do uszu. Niestety  do domu wrócę dzisiaj dopiero wieczorem. Do kota przyjdą znani mu znajomi. Podadzą probiotyk, posiedza z nim trochę i zobaczymy. W poniedziałek kontrolna wizyta na zastrzyk

Ellceris

Avatar użytkownika
 
Posty: 11
Od: Sob sty 16, 2021 9:49

Post » Sob sty 16, 2021 14:55 Re: stary kot z nową nadczynnością tarczycy

Ja bym zadzwoniła do weta bo te objawy są bardzo niepokojące a newt wzięła kota do weta bo może lek na tarczyce dawka jest za duża albo jakaś interakcja między lekami, leki na tarczyce mocna obciążają wątrobę więc może tam się coś dzieje, trzeba by to sprawdzić jak najszybciej

Marciniunio

 
Posty: 157
Od: Pon paź 29, 2018 17:01

Post » Wto lut 02, 2021 14:32 Re: stary kot z nową nadczynnością tarczycy

Dlaczego nie powinno się dzielić Thiafeline, ktoś zna WIARYGODNĄ odpowiedź? :) Bo też o tym gdzieś czytałam, ale nigdzie nie znalazłam dlaczego.

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14325
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Sob mar 13, 2021 12:21 Re: stary kot z nową nadczynnością tarczycy

Sporo się działo od ostatniego posta. Pisałam go w piątek i
Od piątku nie mogłam złapać się telefonicznie z lekarzem prowadzącym. Sobota-wyjazd, Pojechałam z Fifim do weterynarza rano w niedzięlę.
3 dni kroplówek dożylnych, Fifi bo był w okropnym stanie, lekarz oddzwonił w niedzielę po zamknięciu (!) oraz oczywiście po mojej wizycie u nich, od rana, przy kroplówce przez kilka godzin (!!)
Robiliśmy też nowe badania krwi - z nadczynności tarczycy skoczył na niedoczynność, niestety na usg musiałam jechać w inne miejsce bo lekarz nie był dostępny - wyszło zapalenie praktycznie wszystkiego,
wróciłam z wynikami usg (krew była niby ok) wiec wynik usg został zapisany i zignorowany. Zabrałam wypisy i zmieniłam klinikę.

Były kroplówki, antybiotyki, później antybiotyki dożylne, zatykające się wenflony, pękające żyły (starość nie radość), nocne jeżdżenie po klinikach otwartych 24h,
tona leków w tym silne przeciwbólowe. Wyszło nawet nadciśnienie tętnicze.
W międzyczasie Fifi zaczynał czuć się trochę lepiej i stawiał coraz to większe opory przy podawaniu leków :)

Jakby wszystkiego było mało, doszło do mechanicznego uszkodzenia oka...więc teraz mamy wrzód.
Może to był włos w oku. Okulista potwierdził też wadę wrodzoną i zawijanie powiek do środka,
to tez rasowa predyspozycja- cyt.: "Dziwne, że wcześniej nie miał takich problemów" (często to słyszę ostatnio, w różnych aspektach dotyczących zdrowia tego kota :wink: )
Teraz mamy 4 rodzaje kropli do oczu.
Co gorsze wykluczają one podawanie sterydu na wspomaganie ogólnego stanu organizmu.
Dobrze chociaż, że póki co jest poprawa i ten steryd jeszcze nie jest konieczny- jest apetyt, chęć zabawy, sporo energii, zaczepki, bieganie i gryzienie, prawie jak młody kociak.

Tydzień temu robiliśmy USG kontrolne.
Trzustka zmieniona przewlekle, jeszcze na jednym odcinku z cechami zaostrzenia (co tez potwierdziły wyniki krwi) bez cech zapalenia otrzewnej,
wątroba o cechach przebudowy zapalnej przewlekłej,
Żołądek o cechach nieznacznie nasilonego zapalenia. O nerkach już chyba nie będę wspominać.
Fifi w dalszym ciągu jest na Prevomax'ie raz na 24/36h plus Convenia/2 tyg i innych wymieniać nie będę bo jest tego sporo.
Możliwe jest też wrócenie do Biotraksonu dożylnie ze względu na tą przeklętą trzustkę.
Walczymy dalej o możliwie jak najmniej bolesną emeryturę.

i reszta historii, na dobrą sprawę powinna trafić już do innego wątku.

Po tym wszystkim co napisałam i czego jeszcze nie spisałam już nie dam się tak łatwo namówić na lek (na tarczycę) przy tak wątpliwym wyniku w połączeniu z antybiotykami....
Wynik t4 powinien zostać powtórzony. Szkoda, że musiałam się tego nauczyć na zdrowiu mojego gremlina.
Możliwe, że nie doszło by wtedy do tak drastycznej zmiany stanu zdrowia Fifiego.

Ellceris

Avatar użytkownika
 
Posty: 11
Od: Sob sty 16, 2021 9:49

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 479 gości