Strona 1 z 2

Proszę o pomoc w mojej sytuacji.

PostNapisane: Nie maja 27, 2018 1:04
przez mpyro
Na wstępie witam Wszystkich serdecznie.
Przejde do sedna sprawy.Mam kota-persa ,który ma juz 14 lat.W sumie nie wyobrazam sobie naszego rozstania,ale musze podjac decyzje,której nie chce podejmowac.W ostatnim miesiacu stan kota sie pogorszył.Widac po nim ,ze cierpi. Bolą go zęby(to co mu zostało) i dziąsła.Snuje sie po mieszkaniu i co jest najgorsze w tym sika gdzie popadnie.Całe swoje dotychczasowe zycie załatwiał sie w kuwecie.
Nie ukrywam ze jest to duzy problem dla nas.Ne jestesmy w stanie upilnowac ,gdzie sie załatwia a co za tym idziepo powrocie do domu zastaje nas smród. Razem z zona zastanawialismy sie nad uspieniem go,ale tak jak napisaem ja sobie tego jakos nie mogę wyobrazic.mam swoje lata ,ale rozklejam sie jak małe dziecko.To był zawsze Mój kotek i tak juz pozostanie.
Prosze o porade.Nie chce zeby cierpial.

Re: Proszę o pomoc w mojej sytuacji.

PostNapisane: Nie maja 27, 2018 7:56
przez ana
Zacznij od pilnej wizyty u weterynarza. Zrób badania krwi i moczu.

Re: Proszę o pomoc w mojej sytuacji.

PostNapisane: Nie maja 27, 2018 7:58
przez Blue
Pytanie podstawowe - co na stan kocurka mówi lekarz?
Jakie wyszły badania krwi i moczu?

Bo zakładam że skoro masz tyle ciepłych uczuć do niego - to nie jest tak że patrzysz na cierpienie kota bez wizyty u lekarza, zdiagnozowania jego stanu i rozmowy z wetem o tym co sie dzieje i co można zrobić. Co z tymi dziąsłami i zębami?

14 letni kot ma wszelkie prawo do tego by czuć sie jeszcze doskonale. Nie musi mieć kondycji jak kociak.
Ból dziąseł, sikanie poza kuwetą to poważne podejrzenie choroby nerek - u persów one chorują nawet częściej niż u innych kotów.

Proszę, nie mów że kot cierpi i wykańcza się na Waszych oczach - a Wy nie byliście z nim u lekarza, nie zrobiliście badań.
A jeśli byliście - to napisz co wiesz. Co wet mówi, jakie są wyniki.

Re: Proszę o pomoc w mojej sytuacji.

PostNapisane: Nie maja 27, 2018 8:06
przez ASK@
Poczekam na odpowiedź . Miałam napisać to co powyższe . Nie ma sensu się powtarzać.

Re: Proszę o pomoc w mojej sytuacji.

PostNapisane: Nie maja 27, 2018 11:18
przez Agnieszka2009
Jak napisała Blue, może to być coś poważnego (nerki). Ale może być to po prostu zwykłe zapalenie pęcherza. Takie przydarzyło się mojemu kotu w wieku 16 lat. Po wyleczeniu żył jeszcze w pełnym zdrowiu prawie 3 lata i umarł ze starości we śnie.
Nie powiedziałabym, że, jak pisze autor wątku, "najgorsze" w tej sytuacji to fakt, iż kot sika nie do kuwety. Najgorsze to fakt, że kot cierpi. Zakładam, że skoro bolą go zęby i dziąsła to ma też problemy z jedzeniem?

Re: Proszę o pomoc w mojej sytuacji.

PostNapisane: Nie maja 27, 2018 11:49
przez włóczka
Może być też tak że z powodu bólu zębów / dziąseł kot "mówi" Wam że coś mu jest tak jak potrafi - sikając gdzie popadnie.
Znajdź SENSOWNEGO weterynarza (jest wątek "weci polecani", jak napiszesz skąd jesteś to może Ci forumowicze kogoś polecą....). Jeśli nie u siebie, to w innym mieście - nieraz w ostatecznym rozrachunku taniej, szybciej i skuteczniej jest pojechać na kilka wizyt nawet gdzieś dalej i do lecznicy nawet pozornie droższej, ale do kogoś kto podejdzie do tematu tak jak trzeba.
Tak jak Dziewczyny napisały. Obejrzenie paszczy, badania moczu, badania krwi.
Jeśli badania krwi wyjdą dostatecznie dobre, to nawet kotu w takim wieku można zrobić porządek z zębami/dziąsłami (czasem jest stan zapalny dziąseł z powodu kamienia, czasem tzw. plazmocytarne zapalenie jamy ustnej, czasem trzeba wyrwać jakieś zęby...). Można dać doraźnie leki przeciwbólowe/przeciwzapalne (weterynaryjne, ludzkie się nie nadają, nie próbujcie nic dawać sami!!!!). Jeśli to nerki, to też można jeszcze próbować powalczyć. I tak dalej.
14 lat to nie jest jeszcze wiek w którym nic nie można zrobić i przy dowolnym problemie zdrowotnym trzeba szykować kota na drugą stronę tęczy.
Tylko potrzebne jest przede wszystkim Wasze działanie i sensowny weterynarz.

Re: Proszę o pomoc w mojej sytuacji.

PostNapisane: Nie maja 27, 2018 12:36
przez Meteorolog1
Nocne pytanie. Wyczerpujące odpowiedzi. I cisza ze strony pytającego. Ciekawe?

Re: Proszę o pomoc w mojej sytuacji.

PostNapisane: Nie maja 27, 2018 13:44
przez ana
Meteorolog1 pisze:Nocne pytanie. Wyczerpujące odpowiedzi. I cisza ze strony pytającego. Ciekawe?

Cierpliwości (i życzliwości dla bliźnich). :wink:
1. Nie każdy non stop siedzi w necie.
2. Pierwsze pięć postów każdego nowego użytkownika jest publikowane na forum dopiero po zatwierdzeniu przez moderatora. Nawet jeśli
Założyciel wątku wyczerpująco odpowiedział na pytania Forumowiczów, Jego post pojawi się dopiero po "klepnięciu" przez modów.

Re: Proszę o pomoc w mojej sytuacji.

PostNapisane: Nie maja 27, 2018 15:23
przez Muireade
ana pisze:
Meteorolog1 pisze:Nocne pytanie. Wyczerpujące odpowiedzi. I cisza ze strony pytającego. Ciekawe?

Cierpliwości (i życzliwości dla bliźnich). :wink:
1. Nie każdy non stop siedzi w necie.
2. Pierwsze pięć postów każdego nowego użytkownika jest publikowane na forum dopiero po zatwierdzeniu przez moderatora. Nawet jeśli
Założyciel wątku wyczerpująco odpowiedział na pytania Forumowiczów, Jego post pojawi się dopiero po "klepnięciu" przez modów.

Jak ja zaczynałam, a też pisałam w nocy, to moderatorzy zatwierdzali moje posty w góra 45 min. Nie podoba mi się ta cisza :|

Re: Proszę o pomoc w mojej sytuacji.

PostNapisane: Nie maja 27, 2018 15:33
przez ana
Muireade pisze: [..]. Nie podoba mi się ta cisza :|

Trudno.
Twój problem.

Re: Proszę o pomoc w mojej sytuacji.

PostNapisane: Nie maja 27, 2018 15:35
przez Muireade
ana pisze:
Muireade pisze: [..]. Nie podoba mi się ta cisza :|

Trudno.
Twój problem.

Apelujesz do innych o życzliwość, a sama piszesz sarkastyczny komentarz? 8O

Re: Proszę o pomoc w mojej sytuacji.

PostNapisane: Nie maja 27, 2018 15:39
przez ana
Tak. Myślę, że pora przestać bić pianę.

Autor wątku, odezwie się, kiedy będzie mógł/chciał/uzna za stosowne.
Choć tak naprawdę wcale nie ma obowiązku. Niezbędne informacje już otrzymał: kot jeszcze nie jest stary, przyczyny posikiwania mogą być różne - pomoże je ustalić weterynarz. Niezbędne będą badania krwi i moczu. Trzeba wykluczyć choroby układu moczowego. Jeśli stan zdrowia kota pozwoli, uporządkować paszczę.

Re: Proszę o pomoc w mojej sytuacji.

PostNapisane: Nie maja 27, 2018 15:42
przez ewar
Nie miałam do czynienia z persami aż do dnia, kiedy zjawiła się u mnie Pusia. Ma już 17, 5 roku, jest więc wiekową damą. Wyniki ma dobre i problemem jest jedynie sierść, Pusia nie daje się czesać. Zauważyłam, że pojawiają się problemy, kiedy ma dredy. Siusia wtedy poza kuwetą, najwyraźniej wejście do kuwety jest bolesne, dredy ją ciągną. Trzeba po prostu ją golić.
Zęby i nerki idą niejako w parze. Popsute zęby to kłopoty z nerkami i odwrotnie. Kot wymaga diagnostyki i leczenia.

Re: Proszę o pomoc w mojej sytuacji.

PostNapisane: Nie maja 27, 2018 15:43
przez Muireade
Nie biję piany, napisałam tylko, że gdyby autor odpisał, to prawdopodobnie moderatorzy już by to dawno zatwierdzili.
Poza tym, to forum publiczne i każdy ma prawo się wypowiedzieć.

Re: Proszę o pomoc w mojej sytuacji.

PostNapisane: Nie maja 27, 2018 19:03
przez ewar
Zaczynam powoli przyzwyczajać się do wątków, które ktoś zakłada prosząc o pomoc. OK, dlaczego nie, po to między innymi jest to forum. Często jednak bywa i tak, że proszący o radę czyta, że należy kota wziąć do weta, zrobić jakieś badania, nie da się bowiem przesłać uzdrowicielskich fluidów przez internet i ...po sprawie. W tyle głowy pozostaje myśl, że autor wątku tak naprawdę napisał pod wpływem chwili, a wet, leczenie to za dużo fatygi. Nie twierdzę, że tak jest i tutaj, ale to możliwe. Tu są kociarze, nic dziwnego, że się martwią o kota, który ewidentnie cierpi.