Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Muireade pisze:1. Kurczak może uczulać - kazdy, nie tylko surowy;
2. Nie daje sie kotu wieprzowiny - ani surowej, ani zadnej, ze wzgledu na chorobę zwaną 'wścieklizną rzekomą';
3. Brit to kijowa karma, a Twój wet chce zarobić.
Piszę na szybko bo jestem w pracy.
Muireade pisze:Przyznam sie, ze Mąż raz dal kotom karkowke wieprzowa i tez sie nic nie stalo, ale ja mimo wszystko mam obawy
KociaMama44 pisze:Muireade pisze:Przyznam sie, ze Mąż raz dal kotom karkowke wieprzowa i tez sie nic nie stalo, ale ja mimo wszystko mam obawy
Zupełnie niepotrzebnie te obawy. Moja Tośka 2 lata wcinała polędwicę wieprzową i schab przynajmniej 2 razy dziennie i nic nigdy jej nie było. Dopiero ostatnio przerzuciła się na wołowinkę.
izka53 pisze:A ja - stara baba - tak se czytam i czytam, jak te młode nie mogą znależć i się miotają.
Wieprzowina, ze względu na dużą zawartość tłuszczu jest dla kota bardzo wartościowym mięsem. Wirus wścieklizny rzekomej, od momentu wejścia Polski do Unii jest w hodowlach monitorowany, mięso dopuszczone do obrotu musi być od niego wolne.Owszem zagrożeniem może być mięso od "swojskiej" świnki, ale...ten wirus jest specyficzny. Nie ma go w mięśniach. Kumuluje się w tchawicy, mózgu, krtani, płucach. Serca, wątroba, śledziona, nie mówiąc o szynce, schabie czy karkówce - są od niego wolne.
eweli77 pisze:Osobiście mam "alergie" na tłuścinki, wszystko wykrawam bo inaczej nie zjem
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 373 gości