Kot broniący swojego terenu na terenie sąsiada...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 22, 2018 13:22 Re: Kot broniący swojego terenu na terenie sąsiada...

Jedynym wyjściem jest uniemożliwienie kotu swobodnego wychodzenia poza Twój teren.
To że on wraca z dworu bez okaleczeń nie oznacza że w porządku jest iż tak bardzo utrudnia życie wszystkim okolicznym kotom.
Sama piszesz że stał się postrachem osiedla.
On się w domu naje, wyśpi w bezpiecznym, ciepłym miejscu, Ty o niego dbasz, leczysz, odrobaczasz, pewnie szczepisz, dobrze karmisz, on wyskoczy w świetnej formie, odkarmiony i zdrowy na obchód włości, ulży temperamentowi tłukąc okoliczne koty które mogą mieć bardzo marne szanse w konfrontacji z nim.
A on po spacerku wróci do domku.
Przez to pozostałe koty żyją w stałym zagrożeniu - nie mogą się czuć bezpiecznie, mogą odnieść rany których nikt im nie opatrzy.

Wypuszczanie samopas poza teren Twojego ogrodu kocura który jawnie tłucze okoliczne koty i je zastrasza ma dwie podstawowe wady:
- przykładanie ręki do krzywdy tych kotów - taki wypasiony, domowy, zadziorny kocur potrafi zmienić życie innych kotów w koszmar, wieczne poczucie zagrożenia.
- ryzykowanie życiem swojego kota. Tu też są dwa aspekty: ryzyko że w czasie walki zarazi się FeLV lub FIV. Oraz że komuś na tyle napsuje nerwów lub będzie drażnił - że albo go ubije w jakiś wyrafinowany sposób albo wywiezie w cholerę. I jest to naprawdę realne zagrożenie.
Ostatnio edytowano Wto maja 22, 2018 13:27 przez Blue, łącznie edytowano 1 raz

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto maja 22, 2018 13:25 Re: Kot broniący swojego terenu na terenie sąsiada...

Albo zrób kotu wolierę, albo załóż panele z pleksi na swoje ogrodzenie, żeby Twój kot nie wychodził. Ktoś pisał też o panelach bambusowych, ale nie wiem, czy każdy typ zda egzamin. Są tańsze od tych z pleksi.
Poszukaj tu wątków. Jak znajdę linki, to wrzucę, ale teraz nie mogę.
Sąsiadka ma prawo nie życzyć sobie Twojego kota u siebie, zwłaszcza że ten przegania jej własną kotkę.
Obroża uspokajająca u kota wychodzącego to proszenie się o kłopoty. Prawie na pewno nie będzie miała zabezpieczenia samorozpinającego. To realne ryzyko uduszenia, zwłaszcza u kota, który opuszcza teren posesji.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto maja 22, 2018 13:32 Re: Kot broniący swojego terenu na terenie sąsiada...

Może sąsiadka już wie, albo ktoś jej podpowie w końcu, ze sąsiedzi mogą przeciwko tobie tez wystąpić na drodze prawnej o odszkodowanie za szkody, które robi Twój kot na ich działkach, bo Ty jak właściciel odpowiadasz za kota.

kodeks cywilny
Art. 431.
§ 1. Kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy.
§ 2. Chociażby osoba, która zwierzę chowa lub się nim posługuje, nie była odpowiedzialna według przepisów paragrafu poprzedzającego, poszkodowany może od niej żądać całkowitego lub częściowego naprawienia szkody, jeżeli z okoliczności, a zwłaszcza z porównania stanu majątkowego poszkodowanego i tej osoby, wynika, że wymagają tego zasady współżycia społecznego.

czyli
Właściciel zwierzęcia, które wyrządziło komuś szkodę musi liczyć się z tzw. odpowiedzialnością deliktową. Jest ona podstawą do zasądzenia odszkodowania na rzecz osoby poszkodowanej.

bo pewnie twój kot tez sika na ich działkach , może coś niszczy pazurami - kto wie co wartościowego mógł zniszczyć, jak go tak puszczasz luzem

może tez spowodować wypadek samochodowy, a kierowca tez może wobec ciebie wystąpić o odszkodowanie

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto maja 22, 2018 16:38 Re: Kot broniący swojego terenu na terenie sąsiada...

Mam takie wrażenie, że w tym wątku brakuje pierwszego postu. Albo ja go nie mogę zobaczyć.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Wto maja 22, 2018 16:48 Re: Kot broniący swojego terenu na terenie sąsiada...

Ja też go nie widzę 8O

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto maja 22, 2018 20:37 Re: Kot broniący swojego terenu na terenie sąsiada...

Ten wątek uległ niesamowitym modyfikacjom. Pisałam zaraz po autorce wątku, moja wypowiedź była pierwsza po poście rozpoczynającym dyskusję. Tymczasem post autorki wątki zniknął, zaś dyskusję rozpoczyna post Blue. A jestem pewna, że pisałam przed Blue.
Że też nie przyszło mi do głowy skopiować post autorki wątku...
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto maja 22, 2018 21:05 Re: Kot broniący swojego terenu na terenie sąsiada...

Muireade pisze:Mam takie wrażenie, że w tym wątku brakuje pierwszego postu. Albo ja go nie mogę zobaczyć.

Nie tylko Ty :ryk:
Obrazek

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 23, 2018 5:52 Re: Kot broniący swojego terenu na terenie sąsiada...

Stomachari pisze:Ten wątek uległ niesamowitym modyfikacjom. Pisałam zaraz po autorce wątku, moja wypowiedź była pierwsza po poście rozpoczynającym dyskusję. Tymczasem post autorki wątki zniknął, zaś dyskusję rozpoczyna post Blue. A jestem pewna, że pisałam przed Blue.
Że też nie przyszło mi do głowy skopiować post autorki wątku...

Cóż, nie mogłaś przewidzieć, że coś takiego się zdarzy. Może moderatorzy mogliby odzyskać pierwszy post?
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Śro maja 23, 2018 9:12 Re: Kot broniący swojego terenu na terenie sąsiada...

Podejrzewam, że to moderator usunął post na prośbę autorki.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro maja 23, 2018 11:26 Re: Kot broniący swojego terenu na terenie sąsiada...

Stomachari pisze:Podejrzewam, że to moderator usunął post na prośbę autorki.

No to teraz wątek nie ma sensu...
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ArturB, jukatlu, skaz i 211 gości