milva b pisze:Ja nadal się dziwię, że kupiłaś kota takiej rasy wiedząc, że dużo pracujesz i często wyjeżdżasz w delegacje. Wtedy po prostu nie bierze się w ogóle zwierzęcia.
A już na pewno nie tak aktywnego i tak bardzo potrzebującego ruchu i przestrzeni. I nie chodzi tu o puszczanie gdzieś kota luzem na ogród!
Chodzi o zabawy z nim i takie zorganizowanie mu czasu i przestrzeni w domu by mógł się wyszaleć: kocie półki, tory przełajowe, kombinowane kryjówki modułowe zrobione z różnych pudeł, itp. A przede wszystkim inny identycznie aktywny kot do towarzystwa, bo człowiek, który jest w domu tylko rankiem i nocą absolutnie kotu nie starcza.
Możesz wkleić wyniki badań, które zrobił weterynarz oraz opis tego USG?
ale czemu się dziwisz ? Że korpo szczur się dziwi, że kot nie jest pluszakiem.ktorego można przerzucać z półki na półkę.Tego ŻADEN kot nie wytrzyma. No ale przecież bengal, albo wiewióra to takie 'trędy" ostatnio są.
Wiesz - mój TŻ marzy o psie...ale oboje wiemy, że nasze życie nie pozwala na "mienie" psa, bez szkody dla jego dobra .Bez szkody nawet dla kundelka ze schronu, bo czasem nie ma nas nawet 15 godz w domu. Od 11 lat nie byliśmy na wakacjach - bo cztery koty dachowce, a brak opieki DOCHODZĄCEJ - do tego odpowiednio odpowiedzialnej, przy kotach wychodzących.