Z saszetek na puszki?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 18, 2018 21:37 Re: Z saszetek na puszki?

Nie ma za co, oby kotki się przekonały, bo saszetki mega drogo wychodzą, wiem coś o tym przy 3 kotach.
Barf najtaniej i najzdrowiej, moje nie wiedziały co to mięso jak do mnie trafiły, ale przekabaciłam zarazy :mrgreen: sorki za OT
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Pt maja 18, 2018 21:40 Re: Z saszetek na puszki?

eweli77 pisze:Nie ma za co, oby kotki się przekonały, bo saszetki mega drogo wychodzą, wiem coś o tym przy 3 kotach.
Barf najtaniej i najzdrowiej, moje nie wiedziały co to mięso jak do mnie trafiły, ale przekabaciłam zarazy :mrgreen: sorki za OT

hahhaahhh, no właśnie przy większej ilości te koszty jakoś rosną :)

cyathigerum

 
Posty: 14
Od: Pon sty 14, 2013 8:41

Post » Sob maja 19, 2018 6:29 Re: Z saszetek na puszki?

Nie podawaj absolutnie jedzenia zimnego prosto z lodówki. Zawsze trzeba je najpierw ogrzać do temp. pokojowej.
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7604
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Sob maja 19, 2018 8:51 Re: Z saszetek na puszki?

KociaMama44 pisze:Nie podawaj absolutnie jedzenia zimnego prosto z lodówki. Zawsze trzeba je najpierw ogrzać do temp. pokojowej.


A to wiadomo, że nie takie lodowate (pewnie źle napisałam) musi się ogrzać, jak już jest ok to dodaje ciepłą wodę/rosołek.
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Sob maja 19, 2018 9:53 Re: Z saszetek na puszki?

eweli77 pisze:
KociaMama44 pisze:Nie podawaj absolutnie jedzenia zimnego prosto z lodówki. Zawsze trzeba je najpierw ogrzać do temp. pokojowej.


A to wiadomo, że nie takie lodowate (pewnie źle napisałam) musi się ogrzać, jak już jest ok to dodaje ciepłą wodę/rosołek.

Ja się odnoszę do tego:
cyathigerum pisze: Czy to możliwe, by przeszkodą było to aluminium? Czy to, że zimne, bo z lodówki?

NIGDY nie podaje się jedzenia zimnego, prosto z lodówki.
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7604
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Sob maja 19, 2018 11:54 Re: Z saszetek na puszki?

KociaMama44 pisze:NIGDY nie podaje się jedzenia zimnego, prosto z lodówki.

Możesz powiedzieć czemu?
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Sob maja 19, 2018 11:55 Re: Z saszetek na puszki?

Bo kota później może boleć gardło. To jest niezdrowe.
ser_Kociątko
 

Post » Sob maja 19, 2018 11:58 Re: Z saszetek na puszki?

Muireade pisze:
KociaMama44 pisze:NIGDY nie podaje się jedzenia zimnego, prosto z lodówki.

Możesz powiedzieć czemu?

Ponieważ koty też dostają zapalenia gardła od tego. Jak nasz Szafir kiedyś, kiedy jeszcze tego nie wiedzieliśmy.

Poza tym takie jedzenie jest po prostu niesmaczne. Zjedz sobie zimny obiad prosto z lodówki.
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7604
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Sob maja 19, 2018 11:58 Re: Z saszetek na puszki?

Puszki daje zawsze świeże z szafy, wiec w temperaturze pokojowej, ale mięso podawalam z lodówki. Dobrze, że mnie uświadomiłyście, przestane tak robić. Mam nadzieje, ze nie zaszkodzilam kotom :|
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Sob maja 19, 2018 12:01 Re: Z saszetek na puszki?

KociaMama44 pisze:Poza tym takie jedzenie jest po prostu niesmaczne. Zjedz sobie zimny obiad prosto z lodówki.

Ok, już tak nie będę robić, ale na marginesie, to ja osobiście jestem koneserem zimnego żarcia :201427
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Sob maja 19, 2018 12:01 Re: Z saszetek na puszki?

Muireade pisze:
KociaMama44 pisze:Poza tym takie jedzenie jest po prostu niesmaczne. Zjedz sobie zimny obiad prosto z lodówki.

Ok, już tak nie będę robić, ale na marginesie, to ja osobiście jestem koneserem zimnego żarcia :201427

8O
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7604
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Sob maja 19, 2018 12:04 Re: Z saszetek na puszki?

KociaMama44 pisze:
Muireade pisze:
KociaMama44 pisze:Poza tym takie jedzenie jest po prostu niesmaczne. Zjedz sobie zimny obiad prosto z lodówki.

Ok, już tak nie będę robić, ale na marginesie, to ja osobiście jestem koneserem zimnego żarcia :201427

8O

No co? :P
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Sob maja 19, 2018 12:05 Re: Z saszetek na puszki?

Muireade pisze:
KociaMama44 pisze:
Muireade pisze:
KociaMama44 pisze:Poza tym takie jedzenie jest po prostu niesmaczne. Zjedz sobie zimny obiad prosto z lodówki.

Ok, już tak nie będę robić, ale na marginesie, to ja osobiście jestem koneserem zimnego żarcia :201427

8O

No co? :P

:ryk:
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7604
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Sob maja 19, 2018 12:10 Re: Z saszetek na puszki?

Hmm, a moja nie tknie ciepłego- musi być zimne. Woda musi być schłodzona, bo ciepłej też nie tknie (jakby ktoś potrzebował kostek lodu to połowę jednej szuflady w chłodziarce mam zawaloną kostkami).

Chikita

 
Posty: 6432
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Sob maja 19, 2018 12:26 Re: Z saszetek na puszki?

Marley np pije tylko zimną wodę (od zawsze) nie wiem dlaczego, jak postoji chwile i ma temp. pokojową to nie tknie :?:

Jednak kotom nie podam zimnego, mięso na dzienne porcje rozmrażam w lodówce ale przed nałożeniem do michy wyciągam z lodówki żeby się ogrzało do temp pokojowej, plus ciepła woda.
Moje dużo chętniej jedzą ogrzane=bardziej aromatyczne. Raz mały ukradł porcje dopiero co wyjętą z lodówki, niby wszystkie spróbowały ale uznały, że to nie żarcie :ryk:

KociaMama44, myślałam że do mnie piszesz, bo też tak wczoraj mało czytelnie napisałam, można było pomyśleć, że radzę przekładać z puszek a potem prosto z lodówki do michy :20147
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: raksa i 309 gości