No to dzisiaj kot jest przebadany na wszystkie strony
. Badanie krwi jest w porządku- rozmawiałam z lekarzem już po wizycie bo jakoś tak późno przyszły wyniki. Kot miał robione USG, dokładne i długo - wygolone pól kota
. Wszystko w porządku oprócz opalizacji w pęcherzu, faktycznie wczoraj jakoś tak dwa razy startował do kuwety, udało się za trzecim razem.
Kupiłam żwirek do badań i poleciałam do domu łapać siuśki. Badanie moczu pokazało jednak, że jest ok, ph w normie, nie ma piasku, krwi, bakterii, tylko sporo nabłonka.
Był badany kał - i tu jest chyba przyczyna wszystkiego kota ma gardie .
Spadła odporność po szczepieniu i pasożyty sobie dokazują. Odrobaczamy całe stado i obserwujemy siebie.
Drenaż kieszeni po tym wszystkim maksymalny, może można byłoby po kolei, ale nie wiadomo było co w kocie siedzi a martwiłam się, że kot cierpi i jest długo bez leczenia.
Na pęcherz będę podawać profilaktycznie urinodol, żeby łatwiej się przepłukiwał