podejrzenie grzybicy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 15, 2018 20:45 podejrzenie grzybicy

Przeglądam forum od jakiegoś czasu, ale pierwszy raz potrzebuję od Was rady.
Mam dwa szczęścia: kocura w typie norweski leśny i kotkę rasy dachowiec ;) Kocurek jest mocno chorowity, ma dosyć poważną wadę serca, ale poza tym stwory nie wykazują objawów jakiejkolwiek infekcji. Jakiś czas temu do mojego partnera jednak przyplątała się infekcja skóry, którą dermatolog zdiagnozował jako grzybicę i stwierdził, że często koty (zwłaszcza długowłose) są jej bezobjawowymi nosicielami i mógł od niego się zarazić. Ani u kota ani kotki nie zaobserwowałam ani łysych placków na skórze, nie mają łupieżu czy białego nalotu. Ja też nie mam żadnych objawów grzybicy, a spędzam w nimi znacznie więcej czasu i nawet jeśli mam na skórze jakieś uszkodzenia, zadrapania to wszystko goi się bez problemów. Podpowiedzcie proszę z Waszego doświadczenia czy faktycznie możliwe jest to, że któryś z kotów ma grzybka, którym zaraził akurat mojego partnera a mnie nie? Czy może wszyscy mamy bezobjawową grzybicę, ale o niej nie wiemy.
Jak coś takiego diagnozować i leczyć?
(Oczywiście zakładam taką opcję, że mój luby zaraził się gdzieś indziej, lub ja przyniosłam grzybicę z pracy (pracuję ze zwierzętami) i zaraziłam jego, a sama jestem odporna, ale szczerze nie wiem czy narażać moje koty na stres i szukać i nich grzyba)

cathi

 
Posty: 1
Od: Wto maja 15, 2018 20:28

Post » Wto maja 15, 2018 21:24 Re: podejrzenie grzybicy

Zarodniki grzybów są wszędzie.
Trzeba popracować nad podniesieniem odporności u Twojego Partnera.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23733
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro maja 16, 2018 4:32 Re: podejrzenie grzybicy

cathi pisze:Jakiś czas temu do mojego partnera jednak przyplątała się infekcja skóry, którą dermatolog zdiagnozował jako grzybicę i stwierdził, że często koty (zwłaszcza długowłose) są jej bezobjawowymi nosicielami i mógł od niego się zarazić. Ani u kota ani kotki nie zaobserwowałam ani łysych placków na skórze, nie mają łupieżu czy białego nalotu.

Na tym właśnie polega nosicielstwo, jak sama piszesz, one nie chorują, mogą tylko zarażać (jeśli oczywiście to koty są przyczyną, co nie jest wcale aż takie prawdopodobne).
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], skaz, wicherek i 234 gości