Ja tak daje kotom, mięsa różnego rodzaju zmieszane z suplementami, podzielone na porcję i mrożone. Do jedzenia podaję z karmą saszetka lub puszka, w stosunku tak mniej więcej 3 do 1 czyli 3 części mięs i jedna karmy, tak moim smakuje najlepiej, bo samo mięsko nie zbyt smakowite dla nich.
Jeszcze jedna sprawa jeśli chodzi o "marketowe" puszki to mój dziadek ostatnio kupił swojemu kotu w biedronce pasztecik puszka 200g za dwa złote.
Myślałam że to badziew jak reszta ale skład nie najgorszy (jak na marketówke) 58%mięsa i bez zbóż, chyba kitty excelent się zwie, czyli poza butchers'em z marketówek jeszcze ten pasztet nie jest tragiczny jeśli karmić jak dziadzio czyli też zmieszane z różnymi mięskami.