Karmienie oseska- wcześniaka

Nic nie powiem, bo nie mam żadnego doświadczenia, ale zaglądam, zaciskam kciuki.

Malutki misiek dzisiaj w południe odszedł... Od wczoraj co 2 godiznd był karmiony sonda, nawet w nocy. I tak był coraz słabszy. Dzisiaj po ostatnim karmieniu i masowaniu brzuszka wypluł cała zawartość niestrawionego pokarmu i po 20 min nas opuścił.... Biedy maluszek. Tak mocno przyzwyczaiłam się do niego przez te 4 dni.Noce nieprzespane i starania aby był z nami... Teraz bez zgody właścicieli kotki wysterylizuje ja w najbliższym możliwym czasie.

Bardzo mi przykro, że tak się stało :cry:

. Przytulam Cie, Kamila :201481

. Nie obwiniaj się, zrobiłaś wszystko, co mogłaś, a dla małego tak jest lepiej - za tęczowym mostem już nie cierpi. Teraz najważniejsze jest zaopiekowanie się jego matką - napisz proszę, jak ona się czuje.

Kamila, przytulam. Tak mi przykro :cry:

czuję ogromną pustkę, ze mały jeszcze kilka godzin temu był z nami

myślałam i czułam ze się uda.

Mamusia czuje sie dobrze, ale jest tez zdezorientowana, kontaktowałam się w weterynarzem - za około miesiac możemy sterylizować. Własciciele kotki w ogole nie zainteresowali się ani małymi ani samą kotka...

Bo są nieodpowiedzialni i pozbawieni empatii. Po prostu pozbyli się „problemu”

. Nie kontaktuj się już z nimi, bo potem mogą mieć bzdurne pretensje. Dobrze, ze ta kotka ma Ciebie :ok:

Karmienie oseska- wcześniaka

Kto przegląda forum