Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
color1 pisze:Ja trochę z innej beczki... licz się z tym, że ta twoja harmonia może się posypać, koty mogę się pochorować i trudno będzie po pierwsze szybko to zauważyć a następnie nad tym zapanować. 5 kotów na ograniczonym metrażu (domownicy mają mniejszą przestrzeń życiową, przyjezdne również zestresowane nowością i "intruzami") to proszenie się o kłopoty, jakby teściowa jechała na 2-3 tygodnie to jeszcze...., ale kilka miesięcy to już może być problem. Może trzeba pomyśleć o znalezieniu kotom nowego domu stałego ?
arłynaantresoli pisze:Mam nadzieję, że żartujesz.
Funghi pisze:Ale te kotki dobrze znają swoje zapachy. Chyba, ze wchodząc do teściowej ściągasz ubranie Tak samo wracając od niej przynosisz na sobie zapach tamtych kotków. Jak jedne i drugie zwierzaki reagują jak pachniesz inaczej? Są zaciekawione czy unikają kontaktu?
Nie wyobrażam też sobie sytuacji gdzie ktoś jest uwiązany w domu przez zwierzaka. Każdy z nas ma prawo pojechać na wakacje. Pani zapewne spełnia marzenia podróży do Stanów.3 miesiące to nie tragedia.
Nie wyobrażam sobie gdy ja np. trafiam do szpitala, a ktoś proponuje mojej rodzinie oddanie kotów bo ja prędko to nie wrócę. Gdyby teściowa chciała oddać koty to nie szukałaby im zastępstwa tylko nowego domu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 406 gości