Dyzio juz w klinice.dobra wiadomosc porusza troche tylnymi lapkami. Jutro rano operacja. Wet mowi ze zabieg jest bardzo skomplikowany. Szansa ze sie wszystko uda 50 na 50.koszt operacji kolo 2.5 tys i pozniej rehabilitacja,pewnie kolo 5 tys sie zakreci. Ale co trzeba dac mu szanse. Jak sie wszysko powiedzie to i tak beda chyba moje najlepiej wydane pieniadze.
Dzisiaj operacja mojego spryciarza.Dzwonia z kliniki ze kootek ma kregi potrzaskane , i odlamki tkwia tak gleboko zy chyba nie sa w stanie ich wydostac i najlepszym wyjsciem bedzie eutanazja, zeby dyzio sie nie meczyl.W ciagu pol godziny musimy podjac decyzje..W domu rozpacz.. Nagle przełom dzwonia z kliniki ze udalo im sie powycigac śrut i odlamki i jest lepiej. Czekamy na dalsze wiesci. Spryciarz jeszcze walczy!!!!
W koncu jakies dobre wiesci. Dyzio w klinice , operacja przebiegla pomyslnie. Odwiedzilem go dzisiaj w klinice, byl pelen energi , coraz wiecej rusza tylnimi lapkami. Jeszcze sporu czasu i pracy przed nami ale jestem dobrej mysli.