ewar pisze:Wszyscy domownicy muszą się zgodzić na dokocenie, a tutaj zgody nie ma, więc dyskusja jest bezprzedmiotowa.
Ewar - ale dlaczego ? Mój TŻ tez stawał okoniem wobec Mendy. Ona długo miała status tymczasa, ogłaszałam ją i na olx, i na fejsie.
Ale to ostatecznie on ją zsocjalizował, a ostatnio - patrząc z czułością stwierdził..i dlaczego ja cię tak lubię, mendo jedna ?
usia83 pisze:Nie wiem czy branie małego kotka to dobry pomysł.
Z jednej strony jest mały/ mała, nie zagraża dużemu.
Dobry do wspólnej zabawy.
nie - to nie jest dobry pomysł. Wypłoch może się bać żywiolowego malucha. Ja tak miałam - Miśka miała cztery lata, w pierwszych dwóch żyla z Kocurem [*], który ją olewał, więc praktycznie była jedynaczką, choć jako kotka wychodząca, spotykała obce koty na podwórku. Przeganiała je zajadle. Dokocilam ją 12 - tyg kocurkiem, niesfornym rozrabiaką, jak wszystkie dzieciaki. Kota wpadla w traumę, uciekała przed maluchem, nie potrafila się przed nim obronić, nawet mało warczała, tylko uciekała. Dużo czasu zajęło aby zaczęła go jakoś tolerować. Dopiero, jak dwa lata poźniej, pojawił się Pietruś, który pewnego dnia pojawił się znikąd i powiedział, ze to jest jego dom - sytuacja się unormowała. Chłopacy zajęli się sobą, swoimi "męskimi" zabawami, a Mycha zyskała święty spokój.
Także bardzo ważne jest dopasowanie charakterologiczne kotów, zbliżony wiek. Dlatego tak ważny jest dobry DT, który doskonale zna swoich podopiecznych i nie wypycha ich "na siłę", byle się pozbyć. Dla mnie Ewar jest takim DT
Robiłam dla niej PA w Poznaniu - kotka jechała ze Stalowej Woli. Dobór kotow - również poza wyglądem (klony niemal) - super.
Usia -urabiaj męża, pomalutku, nic na siłę. Nie namawiaj nachalnie, niech to wygląda, że Tobie tak niespecjalnie zależy, ale dobro rezydenta... Pokazuj tak "od niechcenia" jakieś fajne kocie półki - tu masz super rewelację, zrobioną przez dziewczynę - nie faceta viewtopic.php?f=46&t=153183&start=1260. Wiesz - chodzi o to aby facet był przekonany, że wszystko jest jego inicjatywą i pomysłem, tryb "macho" to oni wszyscy mają gdzieś tam zakodowany.