Cześć,
piszę do was ponieważ jestem zrozpaczona,
12 dni temu byłam z moim 2 letnim kotem u weterynarza, ponieważ miał problem z okiem oraz dziąsłami. Kot jest schroniskowy. Najpierw było podejrzenie kalciwirozy, kociego kataru itp. Następnie było wielomiesięczne leczenie antybiotykami, Zylexisem oraz suplementami na odporność...Obecnemu weterynarzowi oczywiście opowiedziałam o chorobach jakie przebył kot oraz że miał problemy z odpornością. Weterynarz uparł się, aby zaszczepić kota szczepionką Purevax RCPCh, jednak po jakimś tygodniu kot zrobił się bardzo osowiały, nie chciał jeść ani pić, ciągle spał. W skutkach ubocznych tej szczepionki mowa była o apatii utrzymującej się w bardzo rzadkich przypadkach nawet do 3 tygodni. Pojechałamz nim do weterynarza, tym razem trafiłam znów na innego, który po zbadaniu kota oraz zrobieniu testu z krwi wykazał białaczkę, koci hiv wykluczył. Stwierdził też , że szczepionka uaktywniła objawy i tę chorobę, ale prędzej czy później choroba nawet bez szczepionki dałaby o sobie znać. Jestem załamana, bo chciałam dla niego dobrze, zaufałam weterynarzowi...gdyby nie ta szczepionka kot być może byłby zdrowy
Weterynarz go zbadała i stwierdziła: gorączke 40stopni oraz przekrwienie oczu.
Na chwilę obecną jest bardzo osłabiony, ciągle śpi, podawana jest kroplówka, dostał również lydium, lek przeciwgorączkowy oraz antybiotyk. Jutro kolejna wizyta.
Weterynarz zrobiła mu też usg jamy brzusznej i klatki piersiowej, żadnego płynu tam nie wykryła. Kot dziś troszkę pił oraz jadł, ale malutko. Otwiera normalnie oczy i staje na łapy, ale po chwili znów zasypia.
Jak myślicie czy jest w stanie z tego wyjść? bardzo się boję i źle czuje psychicznie
Weterynarz powiedziała, że nie może mi niczego obiecać, ale dużo kotów z tego wychodzi ale nigdy nie ma pewności, powiedziała również że jego krew wygląda na oko dobrze.
w ulotce tej szczepionki jest napisane aby nie wykonywać jej u kotów z białaczką
serce mi pęka ;(