Miau.PL

Szanowni Doradcy,
Jako nowicjuszka forum, a także kocia mama w najbliższym czasie założę kilka wątków z prośbami o poradę od bardziej doświadczonych.
Oto pierwszy:
Od kiedy Teddy miał 4 miesiące obcinałam mu pazurki specjalnymi cążkami dla kotów co 2-3 tygodnie i to odrobinę. Nigdy nie obcięłam z krótko i raczej pod właściwym kątem. Od kilku miesięcy nie odrastają mu już ostre paznokietki. Pazurki wydają się grube i ciężko je już skracać cążkami, bo nie można ich po prostu złapać - nie ma tej takiej zaokrąglającej się końcówki. Próbowałam przetrzymac kiedyś 6 tygodni to 2/10 (mówię o przednich łapkach) zrobiły się lekko ostrawe... Teddy używa drapaczki 2-4x dziennie przez 5-20 sekund, lubi też suwać się po podłodze zaczepiony o bok kanapy, ale zaczepiony nieostrymi pazurkami, albo jednym tylko... Poza tym niestety gumoleonik i wykładzinka dywanowa, poza balkon nie wychodzący.
Czy zdarza się tak też u Was? Czy normalny jest brak ostrych pazurków? Co robić i czy cokolwiek robić?

PS. Nie można tu po prostu wstawić zdjęcia?

A co chcesz robić?
Podpiłować mu je pilniczkiem żeby zaostrzyć?
To naturalne że pazury dorosłego kota nie są takie ostre jak pazury kociaka. To tak samo jak z zębami.
Ostrość pazurów to też cecha bardzo indywidualna. Niektóre koty mają niemal igły, inne mają pazury grube, mocne ale już nie tak ostre.
To tak samo jak z paznokciami u ludzi.

Nic się nie martw
Wszystko ok - o ile pazury wyglądają na zdrowe, nie są zniekształcone, rozdwajające się.

Blue pisze:Wszystko ok - o ile pazury wyglądają na zdrowe, nie są zniekształcone, rozdwajające się.

Gdyby wyglądały na zdrowe to bym nie prosił o poradę. Paznokcie są moim zdaniem za grube jak na półrocznego kociaka., no teraz juz prawie rocznego.. I dlaczego niektóre się zaostrazajązają, a niektóre nie. Jakoś nie przypominam sobie w życiu kota, który ma zaokrąglone pazury...
Czy koś inny ma więcej pojęcia w temacie?

No to może wklej zdjęcie - będzie bardziej wiadomo czy naprawdę jest problem.
Krótkie, tępe pazury mogą być po prostu taką cechą danego kota, u kota wolnożyjącego mogłyby być wadą - w przypadku domowego - wręcz zaletą.
To że są krótkie i zaokrąglone wcale nie jest jednoznaczne z chorobą jakąkolwiek.
W czym Ci to przeszkadza?
W czym przeszkadza kotu?
Poza tym że Tobie trudniej je przycinać - ale po co masz to robić skoro są zaokrąglone?
Ja nie bardzo rozumiem co Cię martwi i dlaczego.
Stąd moje pytanie o zdjęcie - bo może ja sobie inaczej wyobrażam to o czym piszesz.

Grubsze, tępo zakończone paznokcie, różne tempo ich wzrostu i zaostrzania (lub nie) to standard.

Dziekuje za reakcje. Post do zamkniecia.