Filemon miał wczoraj mały kryzysik , albowiem było rozwolnienie , qupa jak krowi placek i bardzo śmierdząca . Od rana ledwo tknął papu i potem nie chciał. Wyszedł spod sofy, podchodził pod miski ale odchodził. Jakby go odrzucało.
Uznałam , że to chyba nudności i skorzystałam z tego , że w domu miałam 2 zastrzyki z cerenią oraz tramal, I mu podałam. Po jakimś czasie wyraźnie chciał już jeść, a że akurat nie miałam innego smaku karmy od tej , która go odrzucała, to wziełam i ugotowałam kawałek piersi z indyka , co kupilam jakiś czas temu i nie chciały jej jeść. Gotowałam długo , w mniejszej ilości wody , wolno i pod przykryciem. I o dziwo zjadł, taki był już głodny. Wczoraj przez cały dzień dostawał tylko tego indyka. Tak samo dziś na 2 pierwsze posiłki. Teraz zrobił qupala (wczorajszy był o 5 nad ranem) i bardzo ładne są qupalki. Idealne wręcz
Jutro pójde do lidla po następną tackę. Zastanawiam się jeszcze, czy jako kot trzustkowy, mógłby mieć dodatek np serduszek drobiowych lub indyczych , gotowanych oczywiście razem z tą piersią.
Ile zawartości tłuszczu , może mieć taka gotowana pierś z indyka? bo niby tłuszcz trzeba ograniczyć w diecie kota trzustkowego, ale jednak trochę tego tłuszczu być musi, bo koty go potrzebują.
I zastanawiam się jeszcze , czy nie dokupić tauryny . W karmie jaką dostaje, jest jej tyle co nic. Kiedyś tacki Miamor milde mahlzeit, miały ponoć lepszy skład .
FuterNiemyty , ty karmisz kota , tylko tym indykiem na okrągło czy coś jeszcze można by mu ugotować z mięs?
Nie wiem czy nie zaszkodził mu tuńczyk i nie wywołał nudności i tej qupy brzydkiej. Urozmaicić mu chciałam posiłki i podałam trochę tuńczyka ( animonda carny ocean ) tłuszczu to miało poniżej 1 % ale może sama ta ryba
mu nie podeszła , chociaż zjadł chetnie.