Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
gpolomska pisze:Koty z wrażliwymi jelitami prędzej wyleczysz samą surową wołowiną (najlepiej łata) niż jakimikolwiek chrupkami albo mokrym z syfem typu zboża i spore ilości drażniącego dla jelit błonnika.
mziel52 pisze:Czy to znaczy, że leczenie Filusia zaczęto z powodu wyników, a nie objawów gastrycznych?
mziel52 pisze:Czy to znaczy, że leczenie Filusia zaczęto z powodu wyników, a nie objawów gastrycznych?
gpolomska pisze:Właśnie, często i po trochę.
Z tym gotowanym i trzustką bywa różnie: Mokate pomagała surowa wołowina (przynajmniej do czasu, ale ona miała białaczkę i wszystko się posypało w pewnym momencie), innym kotom pomaga gotowana. Chodziło mi to o, że chrupki z natury są ciężej strawne i drażniące dla układu pokarmowego (podrażnienie jelit i żołądka często prowadzi do podrażnienia trzustki i na odwrót). Poza tym koty z wrażliwym układem pokarmowym są bardzo wrażliwe na wszelką chemię i syf, a każde puszki to mają więcej lub mniej - zależnie od składu, ale i tak będą na pewno lepsze niż chrupki. Zwykle drażnią zboża, ale wszelkie węglowodany bywają problematyczne dla jelitowców (u ludzi też) oraz błonnik (a chrupki go mają najwięcej). Dlatego napisałam, że prędzej pomoże wołowina niż magiczne chrupki. Owszem, niektóre chrupki "pomagają" tak, że mają dodatek glinki itd., które maskują objawy, bo ściągają wodę z jelit - tylko chyba chodzi o to, żeby kot był zdrowszy a nie tylko na zdrowszego wyglądał, prawda?
mziel52 pisze:Jak dostawał aminokwasy to już nie potrzeba.
Ja bym płynny kleik ryżowy ugotowała, przetarty, i dodawała trochę do karmy, którą lubi. Mnie się zawsze kleik sprawdzał, zawsze uspokajał wymioty i biegunkę. A mam koty i leczę koty u wetów od 1977 roku, przeszłam zatem wiele szkół terapeutycznych.
mziel52 pisze:Widzisz, spytałam dlatego, że ja mam DWA trzustkowce. O Szkrabku szeroko się rozpisuję, a jest jeszcze Kicia Kocia z dużą nadwagą. Podczas choroby Szkrabka i jej zbadaliśmy krew, no i wyszła jej też podwyższona lipaza DGGR (103 U/l przy normie 0-45), inne wyniki nie budzą specjalnych obaw.
Kotka zdrowa, ruchliwa, tylko tłusta. Wetka zaleciła schudnięcie, ograniczenie tłuszczów i węglowodanów, ale żadnego leczenia nie wdrożyła, ani ja się nie domagałam. Je teraz dietetyczne chrupki, ale poza tym, to, co przedtem, tylko w ograniczonej ilości. Chyba ciut schudła, bo więcej gania.
Szkrabek natomiast choruje od 5 lat, albo nawrót albo dobry stan, tyle że teraz wyszło, że to z powodu trzustki. I objawy miał poważne, z krwawą biegunką na czele.
Nie załamuj się i powolutku kota doprowadzaj do normy. Bardzo się rozregulował, ma stan zapalny jelit, ale to nie koniec świata. Podstawa: jedzenie lekkostrawne, przetarte, a nie kawałki (bo dłużej zalegają) - i często, i po trochu. Kroplówką z aminokwasami można go wzmocnić.
Panika jest złym doradcą.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, marta_kociara i 526 gości