REZULTAT W KUWECIE JUŻ JEST -SRACZKA . Teraz to dopiero ma sraczkę, odkąd royal canin dostaje .Tak źle nie reagował na żadną inną i tak szybko. Więc cudu nie oczekuje, a zwłaszcza po RC . Sorry ale po animondzie z ryżem, w jeden dzień, zachodziła już zmiana na lepsze . I qupki się poprawiały na lepsze -a nie na gorsze. Było lepiej a nie gorzej .Teoria o tym , że lepsza karma mu szkodzi a to badziewie RC ma być lepsze-własnie runęła. Tak więc nie będę czekać aż sie zasra na amen tym gównem RC , tylko wracam do poprzedniego . . Pamiętam jak jeszcze w styczniu, wetka co mi wciskała wlasnie to RC , mówiła że pięknie koty na to reagują i że od razu poprawa. Jakby ta karma miała pomóc, to nie byłoby gorzej, po wszystkim, po dwóch kroplówkach .A ja mam pogorszenie !! Nie potrzebuje nowych teorii , dostosowanych do sytuacji , tych odwyrtek tematu . TERAZ MA FILUŚ NAJGORSZE QUPALE i częstotliwość ..także dziękuje nie dziękuje.
Racja była na barfnymświecie, gdzie było wyłuszczone , dlaczego RC to badziew a trzustce to jedynie może zaszkodzić
https://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=71"Nie istnieją żadne dane czy badania naukowe dotyczące konkretnej, szczegółowej diety dla kotów z przewlekłym zapaleniem trzustki. Pomimo to, koncerny takie jak RC uzurpują sobie prawo do konstruowania karm rzekomo przeznaczonych dla zwierząt z takim schorzeniem. Ponieważ zapalenie trzustki bardzo często wiąże się z niestrawnościami, biegunkami i ogólnymi problemami z wchłanianiem substancji odżywczych, RC niejako "dołożył" zapalenie trzustki do diety na schorzenia żołądkowo-jelitowe. Pominę tu kwestię faktycznego leczniczego działania karm RC Gastro-Intestinal na układ pokarmowy, bo nie to jest tematem wątku, jedynie napomknę, że karmy te są całkowicie nieprzystosowane dla kotów i wiele z nich ma po nich wręcz większe problemy żołądkowo-jelitowe i nie tylko.
Eksperci są zgodni co do tego, że to nie tłuszcz w diecie wywołuje zapalenie trzustki, nie jest on też powodem cięższego czy dłuższego przebiegu choroby. Dlatego nie powinno się unikać tłuszczu w diecie kotów z zapaleniem trzustki, co jest niestety powszechną praktyką. Karmy typu RC Gastro-Intestinal bazują na ogólnych zaleceniach dla ludzi z zapaleniem trzustki, które każą zamieniać tłuszcz na węglowodany oraz ograniczać białko. O ile dla ludzi, choć i tak tylko w niektórych przypadkach, taka dieta może być pomocna (jeśli do tego jest oparta na świeżych, dobrze przyswajalnych produktach, a nie na "chrupkach"), o tyle dla kotów to całkowite nieporozumienie.
Trzustka jest wielofunkcyjnym narządem wydzielniczym, produkującym enzymy trawiące zarówno białka, jak i tłuszcze oraz węglowodany (funkcje zewnątrzwydzielnicze). Oprócz tego, zadaniem jej wewnętrznej części jest wydzielanie hormonów, przede wszystkim biorących udział w gospodarce węglowodanami (insulina, glukagon). Jaki jest zatem cel ograniczania tłuszczu na rzecz węglowodanów, oprócz stwarzania wrażenia, że dietetycy się napracowali by wymyśleć "dietę", nie wiadomo. Zadaniem tej "diety" jest przede wszystkim likwidacja biegunek tłuszczowych, czyli skutku, w przypadku niewydolności zewnątrzwydzielniczej trzustki. Likwidację tych biegunek można jednak osiągnąć również poprzez podawanie enzymów doustnie. Biegunka tłuszczowa sugeruje, że tłuszcz nie jest trawiony ze względu na niedobór enzymów. Przez wycofanie tłuszczu z diety nie wyleczy się chorej trzustki, jedynie można pozbyć się objawu. Ponieważ biegunka tłuszczowa jest najbardziej widocznym objawem niewydolności, nie zwraca się już uwagi na niestrawioną skrobię oraz białko, znajdujące się w kale, które także, obok tłuszczu, nie są wchłaniane, bo enzymy odpowiedzialne za ich trawienie znajdują się w tym samym soku trzustkowym, w którym znajdują się lipazy. I tak powstaje po raz kolejny wrażenie, że dieta beztłuszczowa jest dietą-cud, działającą na wszelkie możliwe i niemożliwe choroby ludzkie czy kocie.
W przypadku kotów problem z zastępowaniem tłuszczu skrobią jest o wiele groźniejszy dla ich zdrowia oraz dla chorej trzustki niż w przypadku ludzi. Kocia trzustka wydziela wprawdzie amylazę trzustkową, jednak w śladowej ilości, a jej aktywność jest niezwykle mała. Poziom amylazy trzustkowej u kotów stanowi jedynie 5% poziomu obserwowanego u psów oraz nie więcej niż 1-3% tego u ludzi. Dodatkowo, znacznie zredukowana jest u kotów aktywność jelitowego enzymu disacharydaza, który rozkłada cukry złożone na cukry proste - do około 40% poziomu u psów, a amylazy ślinowej u kotów nie ma wcale. Jak zatem kot ma sobie poradzić z trawieniem zwiększonej ilości skrobii w diecie? Podlega ona w kocim przewodzie pokarmowym bardzo mozolnym przemianom, które tylko nadmiernie obciążają jelita, a część nie jest wcale trawiona i odżywia patologiczną florę bakteryjną oraz inicjuje fermentację.
Jednak kluczowym aspektem nadmiaru węglowodanów w diecie, zwłaszcza dla kota z zapaleniem trzustki, jest potężne obciążenie właśnie trzustki koniecznością nadprogramowo dużej produkcji insuliny, która musi być wydzielana, gdy strawiona do glukozy skrobia wchłaniana jest do krwiobiegu. U zwierząt wszystkożernych, takich jak psy czy ludzie, nie tylko trzustka jest odpowiedzialna za poziom glukozy we krwi, ale również, a nawet przede wszystkim - wątroba. Jednak u kotów brak jest w wątrobie mechanizmów kontrolujących poziom glukozy we krwi i wszystko skupia się na trzustce, która nie jest u tych zwierząt dostosowana do wydzielania tak dużych ilości insuliny. Chora trzustka, w której toczy się proces zapalny, ma dodatkowo utrudnione zadanie i najczęściej szybko "wysiada", jeśli chory kot jest karmiony "według powszechnych zaleceń" lub dietą typu RC z ogromem skrobii.
Makrejszo, karma RC Gastro-Intestinal Moderate Calorie, którą karmisz kotkę składa się głównie z ryżu i kukurydzy, a białko w niej zawarte jest prawie zupełnie nieprzyswajalne dla kotów gdyż jest to głównie gluten kukurydziany i gluten z pszenicy. Tak naprawdę jedynym składnikiem karmy, który kot może w jakiś sposób przyswoić jest cukier (skrobia). Jest to zatem dieta głodowa, oparta głównie na cukrze i nie dziwi mnie reakcja kota w postaci podwyższonego poziomu glukozy we krwi. Mówi się, że cukrzyca to standardowe powikłanie przy zapaleniu trzustki, ale nie mówi się, że jest ono spowodowane jedzeniem nadmiaru skrobii, a nie zapaleniem trzustki. Wygląda na to, że trzustka Grzdylu, nadmiernie obciążona chorobą i wydzielaniem zbyt wielkich ilości insuliny, nie daje już rady. W normalnych warunkach, gdy kot je swoją naturalną dietę, poziom glukozy w jego krwi jest naprawdę bardzo niski, bo glukoza u kotów pochodzi praktycznie wyłącznie z przemiany białek, a nie z pokarmu. Dlatego trzustka nie musi wydzielać dużych ilości insuliny, a wręcz wydziela jej normalnie mikroskopijne ilości.
Makrejszo, jeśli chcesz diety oszczędzającej trzustkę, to na pewno nie jest nią dieta RC, nie tylko ta, którą w tej chwili dajesz, ale żadna. Te karmy są wręcz przeładowane skrobią, a przyswajalnego białka mają jak na lekarstwo. Bardzo mała ilość tłuszczu także nie pomaga, bo kot cierpi na niedobór energii i witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, a chora trzustka wcale nie jest w ten sposób leczona. Dodatkowo, karma RC Gastro-Intestinal zawiera ogromne ilości błonnika, co akurat przy zapaleniu trzustki jest powszechnie zakazywane.
Co mądrzejsi naukowcy zalecają przy zapaleniu trzustki u kotów tzw. dietę eksperymentalną, bazującą na próbach dostarczenia kotu możliwie wszystkich niezbędnych składników przy ciągłej obserwacji reakcji jego organizmu, wspomaganą lekami. Należy zatem kotu podawać w miarę możliwości pełnowartośiowy pokarm, oparty na świeżych składnikach o najwyższej strawności i przyswajalności. Inaczej - dobra dieta trzustkowa to taka, którą trzustka i organizm kota najlepiej tolerują. Jest to więc dieta indywidualnie dobrana, z jednym zastrzeżeniem - żaden kot nie może być karmiony węglowodanami, jeśli jego właściciel chce uniknąć u niego cukrzycy oraz dalszych zniszczeń trzustki. Dieta przeładowana węglowodanami niszczy także wątrobę, gdyż jest ona nadmiernie obciążana koniecznością zamiany glukozy w tłuszcz. Jeśli dieta jest dodatkowo niedoborowa w białko, bardzo częstym powikłaniem jest stłuszczenie wątroby i jej niewydolność".